Kibice odetchnęli z ulgą. Hiszpańsko-portugalski tercet poza Śląskiem
03.08.2023 (06:00) | Marcin Sapuń
fot.: Paweł Kot
W ostatnim tygodniu lipca do kibiców Śląska dotarła dobra nowina. Umowy z Caye Quintaną, Diogo Verdaską i Victorem Garcią zostały rozwiązane za porozumieniem stron. Cała trójka do Wrocławia trafiła latem 2021 roku i po dwóch latach razem opuszczają Polskę. O kulisach negocjacji z iberyjskimi piłkarzami opowiedział nam David Balda, dyrektor sportowy wrocławskiego klubu.
W letnim okienku transferowym szeregi Śląska Wrocław zasiliło już ośmiu piłkarzy. Jak dotąd na boiskach ekstraklasy mogliśmy zobaczyć Kennetha Zohore, Aleksa Petkova, Mateusza Żukowskiego i Burka Ince. Pozostała czwórka jeszcze czeka na swój debiut, a po dwóch kolejkach pozytywne opinie zbiera kompan Łukasza Bejgera z środkowej obrony, 24-letni Petkov. Każda przerwa między sezonami oznacza również odejścia z klubu. Przed pierwszym meczem WKS-u w Kielcach, z klubem pożegnał się dotychczasowy kapitan Michał Szromnik, ale przy okazji pożegnań, o wiele więcej mówiło się o trójce z Półwyspu Iberyjskiego, którzy w ostatnim czasie trenowali z zespołem rezerw.
WIĘCEJ GRZECHÓW NIŻ POCHWAŁ
Wystarczy spojrzeć na tabelę za dwa ostatnie sezony, by przyjąć tezę, że postawa Śląska w ostatnich dwóch latach jest daleka od oczekiwanych przez kibiców. Symbolem słabej formy wrocławian i przeciętnej polityki transferowej stali się trzej zawodnicy, ściągnięci na Dolny Śląsk po zajęciu czwartego miejsca w sezonie 2020/21, gwarantującego możliwość gry w kwalifikacjach Ligi Konferencji. Ówczesny dyrektor sportowy Dariusz Sztylka zakontraktował Diogo Verdaskę (poprzedni klub: Beitar Jerozolima) i Victora Garcię (Castellon) oraz Caye Quintanę (poprzedni klub: Cadiz). Pierwsza dwójka dość szybko wywalczyła sobie miejsce w pierwszym składzie, chociaż w europejskich pucharach zagrał tylko hiszpański lewy obrońca i to na dodatek we wszystkich meczach. Z kolei jego rodak Quintana miał rywalizować z Erikiem Exposito i zostać jego następcą, gdy ten odejdzie.
Co prawda cała trójka łapała minuty w swoim debiutanckim sezonie w Śląsku, ale ich występy były dalekie od pozytywów, przez co często zmagali się z krytyką ze strony kibiców. Najmniej obrywało się Garcii, ponieważ 29-latek mógł co nie co pochwalić się dorobkiem strzeleckim i asystami, a jest przecież obrońcą (grającym często na wahadle). Natomiast już gorzej szło mu w defensywie, gdzie przegrywał pojedynki, notował straty i ciężko było mówić o nim jako o graczu nie do przejścia. Podobnie było z Diogo Verdaską, czyli środkowym obrońcy. Portugalczyk miewał dobre występy, ale popełniał dużo błędów (na przykład brak krycia), które skutkowały straconą bramką. Został jeszcze Caye Quintana. Kibice Śląska na pierwszą bramkę napastnika w nowych barwach musieli czekać aż 21 spotkań (597 minut). Wynik trzech strzelonych goli w ciągu dwóch lat to wręcz tragedia, która chyba stawia Quintanę na podium w klasyfikacji najgorszych transferów WKS-u. 29-letni Hiszpan o wiele lepiej wyglądał w sparingach, w których aż osiem razy trafił do siatki rywala. Wynik szokujący, patrząc na poczynania napastnika w polskiej lidze.
KONTUZJA PO ZESŁANIU DO REZERW
Po przyjściu do Śląska trenera Ivana Djurdjevicia, hiszpańsko-portugalski tercet mógł śmiało liczyć na kolejne szanse od serbskiego szkoleniowca. Quintana rozpoczął sezon w pierwszym składzie kosztem Erika Exposito, Victor Garcia nie miał żadnego konkurenta na lewej stronie defensywy. Tylko Diogo Verdasca w pierwszych siedmiu kolejkach nie miał okazji zagrać chociażby minuty. W wyjściowej jedenastce znalazł się dopiero w Mielcu, gdzie zastąpił Daniela Gretarssona, a w kolejnych spotkaniach Djurdjević przeszedł na grę trójką środkowych obrońców, więc z automatu znalazł się tam miejsce dla Portugalczyka.
Krytyka całej trójki nie ustawała, bowiem zielono-biało-czerwoni mieli swoje kłopoty zarówno w ofensywie i defensywie, a w obu formacjach można było znaleźć kogoś ze wspomnianych w tekście graczy. Ich sytuacja zmieniła się dopiero, kiedy do Wrocławia wrócił Jacek Magiera. W tym samym dniu, w którym 46-latek rozpoczął pracę, klub wydał komunikat o przeniesieniu Caye Quintany do rezerw. Napastnik jednak nie zagrał ani jednego meczu w drugiej lidze, ponieważ na jednym z pierwszych treningów pod koniec kwietnia doznał kontuzji kolana. Jego absencja miała trwać do dwóch tygodni, ale przeciągnęła się na tyle, że aż do ostatniego meczu Śląska II Wrocław nie oglądaliśmy 29-latka nawet na ławce rezerwowych. Jeśli chodzi o linię obrony, Magiera nie mógł za bardzo wybrzydzać, więc na murawie oglądaliśmy zarówno Garcię i Verdaskę. Natomiast już po zakończeniu sezonu można było się spodziewać, że nowy dyrektor sportowy David Balda podejmie starania, mające na celu rozwiązanie umów również z tą dwójką.
Caye doznał kontuzji kolana podczas treningu drugiej drużyny, stąd jego nieobecność w kadrze podczas meczów. Na tę chwilę spodziewany powrót do zajęć z zespołem za około 1-2 tygodnie.
— Jędrzej Rybak (@jedrzej_rybak) May 6, 2023
- Diogo oraz Victor są oczywiście członkami pierwszego zespołu, mają ważne kontrakty, szanujemy to, choć jeśli pojawią się dla nich jakieś propozycje - będziemy gotowi je rozważyć i pozwolić im odejść. (...) Ja nie siedzę na tyłku i nie czekam, aż ktoś coś przyniesie. Podejmuję starania, aby znaleźć nowy zespół
- powiedział David Balda w rozmowie z naszą redakcją, jasno wskazując, że mają oni zielone światło na odejście.
Zanim jeszcze Śląsk oficjalnie poinformował o zesłaniu Portugalczyka i Hiszpana do trzecioligowych rezerw, podczas pierwszego sparingu z Jaworzanką Jawor można było już wtedy wyczuć, że Verdasca i Garia nie są mile widziani w pierwszym zespole. Dlaczego? Obaj pojawili się na murawie w drugiej połowie (gdzie grali przede wszystkim zawodnicy rezerwowi), a i tak zostali zmienieni w 75. minucie. Pomimo tego, że omawiani piłkarze rozpoczęli treningi z rezerwami, to z dużą trudnością było szukać ich nazwisk w protokołach meczowych z przedsezonowych meczów towarzyskich. Diogo i Victor podobnie jak Caye doznali kontuzji i trenowali indywidualnie pod okiem Piotra Celebana, trenera przygotowania motorycznego.
- Caye był z nami, ale nie grał. Wrócił dopiero po kontuzji i trenował lekko wraz z Mateuszem Lisowskim, który zmaga się z urazem barku. Diogo i Victor zgłosili uraz, więc są u doktora Sznajdera. Quintana po urazie miał anginę, więc ostatnio trenował indywidualnie, a w piątek już w większym wymiarze czasowym. Co do Verdaski i Garcii, obaj po treningu zgłosili uraz
- tłumaczył Michał Hetel, trener drugiego zespołu Śląska.
NEGOCJACJE ZAKOŃCZONE SUKCESEM. CAŁA TRÓJKA POZA ŚLĄSKIEM
Jednym z celów transferowych przed rozpoczęciem sezonu 2023/24 było rozwiązanie kontraktów z całą trójką zagranicznych piłkarzy. Na początku lipca rozpoczęto negocjacje z każdym z nich, a co z nich wyniknęło, dowiedzieliśmy się w ostatnim tygodniu. Na pierwszy ogień poszedł Verdasca, który po rozwiązaniu umowy ze Śląskiem za porozumieniem stron, został nowym graczem CD Mirandes (La Liga 2). Losy kolegi podzielili kilka dni później Quintana i Garcia. Pierwszy z nich wrócił do Recreativo Huelva, zespołu, którego jest wychowankiem. O komentarz dotyczący rozstania z iberyjskimi zawodnikami, poprosiliśmy obecnego dyrektora sportowego WKS-u.
- Klubowi długo nie udało się rozwiązać kontraktu z Caye Quintaną, dlatego cieszę się, że zakończyliśmy tę sprawę dość szybko po moim przyjściu. Podobny czas zajęły negocjacje z Diogo Verdaską i Victorem Garcią. Na pewno dla całej trójki rozmowy nie należały do łatwych, ponieważ każdy z nich liczył na to, że wywalczy więcej. Piłkarze trafili na trudnego przeciwnika w negocjacjach, a dla mnie to cześć mojej pracy
- powiedział nam David Balda.
Jeśli chodzi o kwestie finansowe, każdy otrzymał mniej niż połowę rocznego wynagrodzenia, a zaoszczędzone pieniądze zostaną zainwestowane w dział skautingu.
- Nie mogę powiedzieć, kto z nich dostał najwięcej pieniędzy, ale zdradzę, że na pewno było to dużo mniej niż połowa pensji, która miała zostać wypłacona przez następny rok do końca kontraktu. Pieniądze, które oszczędziliśmy, chcemy inwestować w rozwój klubu, również w skauting, by w przyszłości minimalizować ryzyko tego typu sytuacji
- wytłumaczył czeski dyrektor sportowy Trójkolorowych.
Statystyki całej trójki w Śląsku Wrocław:
- Caye Quintana - 46 meczów (1798 minut), 3 gole, 0 asyst, 4 żółte kartki, 1 czerwona kartka
- Diogo Verdasca - 47 meczów (3804 minuty), 1 gol, 3 asysty, 18 żółtych kartek, 1 czerwona kartka
- Victor Garcia - 64 mecze (4473 minuty), 2 gole, 8 asyst, 8 żółtych kartek, 2 czerwone kartki