Konczkowski: To jeszcze nie koniec
21.05.2023 (17:27) | Jakub Kleczkowskifot.: Rafał Sawicki
Śląsk Wrocław zwyciężył drugi raz z rzędu w ekstraklasie. Podopieczni Jacka Magiery wygrali z Miedzią Legnica 4:2 (2:0). Martin Koczkowski podsumował dla nas to niezwykle ważne spotkanie WKS-u.
Odnieśliście drugie zwycięstwo z rzędu. Jak oceniasz to spotkanie w waszym wykonaniu?
Martin Konczkowski: Myślę, że przede wszystkim dla kibiców było to bardzo ciekawe widowisko. Padło dużo bramek. Najważniejsze dla nas są trzy punkty. To był nasz i go zrealizowaliśmy. Można powiedzieć, że nie zwracaliśmy przed meczem uwagi na styl, bo liczyły się tylko i wyłącznie trzy punkty. Zdobyliśmy je. Dzisiaj się z tego cieszymy, ale wiemy, że to jeszcze nie koniec.
Jakbyś ocenił zmianę, jaka nastąpiła w drużynie po przyjściu Jacka Magiery?
Oczywiście nie chciałbym porównywać obu trenerów, bo każdy z nich ma swoje metody treningowe, pomysły na grę i inaczej prowadzi zespół. Na pewno wiadomo, że każda zmiana trenera jest jakimś bodźcem dla drużyny. Trener Magiera wprowadził swoje metody i podzielił się uwagami, a teraz naszym wspólnym celem jest zdobywanie punktów. W dwóch ostatnich spotkaniach się to udało i z takim nastawieniem jedziemy do Warszawy.
Czy drużyna wierzy w to, że w Warszawie można powalczyć o zwycięstwo?
Oczywiście, że tak. Musimy zobaczyć jeszcze wynik dzisiejszego spotkania. Z naszej perspektywy musimy pamiętać, że to będzie ostatni mecz, ostatnie 90 minut w tym sezonie. Musimy zrobić wszystko, żeby tam wygrać, bo na ten moment nie wszystko od nas zależy. Musimy spełnić swój obowiązek i wygrać z Legią. Zaczynamy od siebie.
Zamierzasz oglądać mecz Wisły Płock z Rakowem?
Myślę, że na pewno większość meczu będę oglądał. Nie wiem, czy cały mecz, bo pewnie wyjdę gdzieś z rodziną, ale planuję obejrzeć.