Kroczek: Czujemy się silni mentalnie
06.10.2024 (20:37) | Mateusz Moskal
fot.: CracoviaTV
W 11. kolejce Ekstraklasy Śląsk Wrocław na własnym stadionie przegrał z Cracovią 2:4 (2:1). Jak dzisiejsze spotkanie ocenił trener Pasów – Dawid Kroczek?
Czy dzisiejsze zwycięstwo to było pokazanie siły Cracovii, czy bardziej słabość Śląska Wrocław?
Trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Widzimy, jak wygląda sytuacja w tabeli Śląska Wrocław i z jakimi problemami zmaga się trener Jacek Magiera. Wielu wiodących zawodników, którzy zagwarantowali wicemistrzostwo Polski, odeszło z klubu. Podeszliśmy do tego spotkania z bardzo dużym respektem. Jest to trudna sytuacja dla zawodników Śląska. Było widać bardzo dużą różnicę mentalną, kiedy trafiliśmy na 2:1. Wiedzieliśmy, że szybka bramka wyrównująca da nam przejęcie inicjatywy nad spotkaniem. Zawodnicy, którzy weszli na boisku dali dobry bodziec do dalszej gry. Bardzo dobrze weszli w mecz Mick van Buren i Arttu Hoskonen, który w krytycznym momencie spotkania musiał zastąpić Jakuba Jugasa. Czujemy się silni mentalnie. Pozytywne wyniki bardzo w tym pomagają.
Dlaczego Mick van Buren zaczął dzisiaj na ławce rezerwowych?
Wychodziliśmy z założenia, że czasem trzeba odrobinę zaryzykować i mieć jakąś opcję do działania w trakcie spotkania. Pod kątem zarządzania meczem trafiliśmy w dziesiątkę. Wejście Micka było fantastyczne, strzelił bramkę i był bardzo aktywny na boisku. Cieszę się, że zrealizowaliśmy plan na ten mecz.
Dlaczego Cracovia ma tak duże problemy na początku meczu?
Stawiamy mocniej na działania w ofensywie niż na obronę. Konsekwencją są tracone gole. Pracujemy nad strukturą w obronie, nad niskim pressingiem czy wypychaniem przeciwnika z własnego pola karnego. Najważniejsze jest, aby strzelić jedną bramkę więcej i tym ryzykiem udaje nam się obronić.
W jaki sposób przed meczem postrzegany był Śląsk Wrocław?
Chcieliśmy za wszelką cenę zrewanżować się za wydarzenia z poprzedniego sezonu. Graliśmy z bardzo dobrą drużyną, która osiągnęła wynik ponad stan i jest w stanie wygrać z każdym przeciwnikiem tylko być może potrzeba czasu i cierpliwości.
Z czego wynikała zmiana strzelca karnego na 4:2?
Ajdin Hasić podbiegł do mnie i powiedział, że chciał strzelać. Gdyby nie trafił, to moglibyśmy o tym rozmawiać w szatni. Trafił do siatki, więc temat jest zamknięty.