Leszczyński: Nie można wariować
13.09.2024 (13:00) |fot.: Paweł Kot
- Przede wszystkim brakuje nam skuteczności - uważa Rafał Leszczyński. Bramkarz Śląska Wrocław odpowiedział na konferencji prasowej na pytania dziennikarzy przed poniedziałkowym meczem ze Stalą Mielec.
Jaka jest twoja diagnoza, czemu Śląsk jest tak nisko w tabeli?
Przede wszystkim brakuje nam skuteczności, to pierwsza rzecz, o której myślę. Poza spotkaniem w z Piastem Gliwice, w każdym meczu mieliśmy sytuacje, dzięki którym mogliśmy wygrać i to na spokoju. Piłka nie chciała wpaść, czasami tak jest. Nie można wariować, panikować. Wiemy, że idziemy w dobrym kierunku, robimy dobrą robotę, boisko w końcu nam to odda. Wierzę, że to będzie już w poniedziałek w meczu ze Stalą i pójdziemy w górę tabeli. Sami między sobą rozmawiamy w szatni, że nie jesteśmy zespołem, który zasługuje na tak niskie miejsce w tabeli.
Jak oceniasz swoją formę w porównaniu z poprzednim sezonem?
Patrząc na moją skuteczność, to jest spadek tej statystyki. Mecz w Szczecinie nie był najlepszy w moim wykonaniu, bo gdybym był w swojej normalnej dyspozycji, to tego spotkania byśmy nie przegrali. Czasami takie dni się zdarzają, że nie idzie i tyle. Trzeba wyrzucić to z głowy i myśleć o tym, co przed nami.
Jakie widzisz przyczyny słabszej gry w obronie? Śląsk traci dużo więcej goli niż w poprzednim sezonie.
Wydaje mi się, że każdy, kto grał w tym sezonie w bloku defensywnym, ma jakąś bramkę na sumieniu, dlatego mamy jako zespół tyle straconych goli. Doprowadziły do tego błędy techniczne czy w koncentracji. Każdy z nas wie, że potrzebna jest dobra koncentracja i będzie lepiej.
Czujecie presję związaną z tym, że Śląsk jako jedyny w Ekstraklasie nie wygrał jeszcze spotkania?
Presji nie odczuwamy. Znamy swoją wartość, wiemy, jakie mamy umiejętności. Mecze, które zremisowaliśmy, powinniśmy wygrać i siedzielibyśmy w innych nastrojach. Moim zdaniem przyjdzie moment, w którym złapiemy serię i pójdziemy w górę. Mam nadzieję, że to się stanie już w poniedziałek. Nasze umiejętności są takie, że powinniśmy być w górnej części tabeli.
W związku z zapowiadanami ulewami gra może być utrudniona, nie wolałbyś, aby spotkanie było przełożone?
Zobaczymy w poniedziałek, bo może się okazać, że mimo ulewnych deszczów boisko będzie dobrze przygotowane.
Na treningach miałeś okazję się mierzyć ze Świerczokiem i Basse, jakie mają atuty?
Kuba ma tzw. „gola”, czyli jakieś 75-80% jego strzałów ląduje w sieci. Ma fajnie ułożoną stopę i jeśli będzie przygotowany fizycznie, to pomoże naszemu zespołowi, bo ma dużą jakość. Adam jest bardzo wysokim i silnym fizycznie zawodnikiem, ma coś w sobie. Jeśli będzie w tak młodym wieku wchodził na te 10-15 minut, to też może nam pomóc.