Magiera: Na dziś mamy zamkniętą kadrę

31.07.2024 (11:00) | Kacper Cyndecki
uploads/images/2024/7/451098140_512332067894427_4034089066997382860_n_669adb2755e9b.jpg

fot.: Rafał Sawicki

W środowy poranek trener Jacek Magiera odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej. Co jest przyczyną słabej dyspozycji WKS-u? Czy będą jeszcze transfery?



 

Jak wygląda sytuacja kadrowa?

Na dzisiejszym treningu będą Patrick Olsen i Marcin Cebula. Dla Duńczyka będzie to pierwszy trening po przerwie, a Cebula ćwiczy już trzy dni. Kontuzjowani nadal są Junior Eyamba i Łukasz Bejger i będzie trzeba poczekać na nich trochę dłużej.

Po tym meczu z Piastem ma pan więcej obaw niż przed tym spotkaniem? 

Nie mam żadnych obaw. Nie patrzyłbym na grę drużyny tylko z perspektywy ostatniego spotkania. Patrząc też z perspektywy sparingów i meczu z Lechią mam wyrobioną opinię i wiem, w jakim miejscu jesteśmy, potrzebujemy zwycięstwa. Jutrzejszy mecz jest najważniejszy, musimy zdobyć dwie bramki. 

Czy trenowaliście rzuty karne, bo mogą one rozstrzygnąć o wyniku meczu?

Chcemy rozstrzygnąć ten mecz w regulaminowym czasie gry, nie ćwiczyliśmy jedenastek, ale to jest element treningowy, który często jest wykonywany na każdych zajęciach. 

Jak wygląda sytuacja Arnaua Ortiza, dlaczego nie zagrał w Gliwicach?

W Gliwicach chcieliśmy dać trochę czasu Tudorowi Balucie, żeby zobaczyć jak wygląda jego dyspozycja. Z kolei Ortiz w poprzednim meczu nie wszedł, bo musieliśmy dokonać zmiany taktycznej i na placu gry pojawił się Jehor Macenko. 

Czy jest pan zadowolony z ruchów transferowych, czy nie były one wykonane za późno?

Uczciwie powiem, że jestem zadowolony. Dla mnie to, że niektórzy zawodnicy przyszli późno, to wyznanie, ale ja lubię wyzwania. Trochę pokrzyżowano nam plany z prowadzeniem zawodników przez ich kontuzję, ale mimo wszystko jestem zadowolony z transferów.

Czy wie pan coś na temat nowego napastnika w Śląsku Wrocław, czy opiniował już pan jakiegoś gracza?

Tak, wiem kto to będzie - Junior Eyamba, to on będzie konkurował z Sebastianem Musiolikiem. Na ten moment Sebastian jest jedynym napastnikiem, próbowaliśmy w Gliwicach grać z Mateuszem Żukowskim lub Piotrem Samcem-Talarem na pozycji numer dziewięć. Wiemy także, że nie tylko napastnicy powinni zdobywać bramki. W starciu z Lechią Gdańsk, w którym mieliśmy siedem dobrych okazji na zdobycie bramki. Szansę na strzelenie goli mieli także pomocnicy, obrońcy. 

Czy przyjdzie do Śląska jeszcze nowy napastnik?

Nie. Zamykamy kadrę, oczywiście możliwy jest jeszcze złoty strzał, ale na ten moment nie przyjdzie już nowy zawodnik. 

Kiedy powróci Junior Eyamba?

W kolejnym tygodniu Eyamba wróci do treningów. 

Dlaczego Śląsk traci bramki w pierwszych połowach, jak pan to zdiagnozuje?

Wiemy, że musimy pracować nad koncentracją, w poprzednim sezonie byliśmy bardzo uważni i skupieni. Potrzebujemy czasu, żeby nowi zawodnicy się zaaklimatyzowali, bo mamy tylko dwóch obrońców, którzy byli z nami w poprzednim sezonie. Szukamy rozwiązań takich jak, chociażby Mateusz Żukowski na prawej obronie.

Czy pod względem fizycznym, kondycyjnym jesteście gotowi na 120 minut?

Tak, uważam, że jesteśmy gotowi i przygotowani do tego sezonu, jednak chciałbym, aby mecz zakończył się po 90 minutach. 

Pojawiły się wczoraj informacje, że rozmawiał pan z Patrykiem Klimalą?

Nie, to nie prawda, nie rozmawiałem z Patrykiem. Tak jak mówiłem na początku sezonu, nie jest on w moich planach. 

Czy nowy napastnik, który miał przyjść do Śląska dostał informację, że nie ma w klubie środków na jego transfer?

Nie było takiej sytuacji. Uważam, że nie potrzebujemy nowego napastnika, bo gdy Eymaba wróci będziemy mieli dwójkę. 

ZOBACZ też: Wyjątkowy eksponat w muzeum Śląska. Odsłonił go sam Jacek Magiera

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.