Myśliwiec: Musimy pochwalić defensywę Śląska
11.08.2024 (23:20) | Bartosz Bryśfot.: Adam Mokrzycki
W spotkaniu 4. kolejki Ekstraklasy Śląsk Wrocław zremisował z Widzewem Łódź (0:0). Na konferencji pomeczowej na pytania dziennikarzy odpowiedział Daniel Myśliwiec - trener łodzian.
O meczu:
Patrząc na pracę, jaką wykonujemy na treningach, nie jesteśmy zadowoleni z remisu. Dobrze weszliśmy w mecz, ale później mieliśmy problemy z tworzeniem sytuacji podbramkowych. Rywale dobrze się bronili, czym zasłużyli na gratulacje. Czerwona kartka diametralnie zmieniła naszą sytuację. Chciałbym jednak pochwalić moich zawodników za reakcję po stracie zawodnika. Nasza gra ofensywna wyglądała bardziej atrakcyjnie od przeciwników.
Skąd tak duża liczba niecelnych podań w wykonaniu pańskich piłkarzy?
Nie chciałbym się odnosić do liczby, bo nie miałem poczucia, że było ich więcej niż zawsze. Myślę, że straty wynikały z chęci moich piłkarzy do objęcia prowadzenia. Taka sytuacja jest akceptowalna, jeśli będziemy szybko kasować akcje rywali po naszych stratach. Jak będziemy chcieli dopieścić podania, rywale będą mieć więcej czasu, aby odbudować defensywę. Żałuję, że nie wykorzystaliśmy naszych dobrych momentów.
Coś dolega Sebastiana Kerkowi? Pojawił się na boisku w drugiej połowie, a w końcówce meczu nie miał już sił, aby biegać.
Czasami w takich momentach piłkarze mówią, że ich "przytkało". Jeśli takie coś następuje, można wyjść z założenia, że rozgrzewka przed wejściem na boisko powinna być bardziej intensywna. W momencie, gdy Sebastian robił rzeczy inne niż zawsze i biegał po obu stronach boiska, mógł być zmęczony. Nie jestem zaniepokojony jego stanem.
Widzew oddał jeden strzał celny w całym spotkaniu. Z czego to wynikało?
Przeciwnik bronił się dużą liczbą zawodników oraz był ustawiony dość nisko. Nawet, gdy dostawaliśmy się w pole karne Śląska, obrońcy blokowali nasze uderzenia. Na pewno chciałbym, żeby piłkarze strzelali częściej oraz celniej, a drużyna osiągała wyniki godne naszej marki.
Remis z perspektywy czerwonej kartki jest sukcesem?
Nie mam innego wyjścia niż zaakceptować remis. Chcieliśmy zagrać o pełną pulę, ale chcemy dalej spokojnie pracować i konsekwentnie się uczyć. Takie spotkania mogą nam dużo dać. Za nami dopiero czwarta kolejka, dlatego huraoptymizm zostawiamy za sobą.
Jak odniesienie się pan do decyzji sędziego - czerwonej kartki oraz braku rzutu karnego? Były to dobre rozwiązania?
Wychodzę z założenia, że sędziowie mają trudną pracę, a za sprawą VAR-u liczba ich pomyłek staje się mniejsza. Wierzę, że system wideoweryfikacji zwiększa szanse na podejmowanie prawidłowych decyzji.