Nahuel: Nie widzieliście jeszcze mojej najlepszej wersji

17.09.2022 (17:55) | Jan Micygiewicz
uploads/images/2022/8/n1_62f561c26d1bc.jpg

fot.: Mateusz Porzucek

W piątkowy wieczór Śląsk w dobrym stylu zremisował 1:1 w Gliwicach. Po meczu porozmawialiśmy z zawodnikiem wrocławskiego klub, Matiasem Nahuelem Leivą. 



 

Jesteś zadowolony z dzisiejszego występu?

Prawda jest taka, że to był bardzo wyrównany mecz. Od pierwszej minuty mieliśmy jasno określony pomysł na grę i udało się strzelić gola z karnego, który zapewnił nam trochę spokoju. Myślę, że cała drużyna wykonała dzisiaj kawał dobrej roboty. To tylko remis, ale nasza gra była dzisiaj bardzo płynna. Myślimy pozytywnie i chcemy iść po więcej.

To był czwarty mecz z rzędu, w którym zagrałeś 90 minut. Jak się czujesz w ostatnich tygodniach, twoja forma wzrasta?

Wszystko krok po kroku idzie do przodu. Z meczu na mecz czuję się coraz lepiej. Ale zapewniam, że nie widzieliście jeszcze mojej najlepszej wersji. Ciężko pracuję, żeby niedługo dojść do tej dyspozycji.

Dobrze się czułeś grając obok Patricka Olsena w środku pola? Czy jednak zdecydowanie wolisz grać wyżej?

To był pomysł, który trener nam zaprezentował na dzisiejszy mecz. Podoba mi się ta pozycja. To prawda, że byłem dalej od bramki, ponieważ musiałem więcej pracować dla całej drużyny. Ale nie mam z tym problemu, podobała mi się ta pozycja i dobrze się na niej czułem. 

Drużyna zyskała dużo pewności siebie po zwycięstwie z Lechią?

To prawda, myślę, że tamten mecz nas bardzo wzmocnił. Mamy naprawdę świetną grupę zawodników. Dzisiaj mogliśmy znowu zgarnąć trzy punkty, niestety się nie udało. Teraz musimy odpocząć dwa tygodnie, ciężko pracować i wrócić do wygrywania po przerwie na reprezentacje. 

Jak ci się podobała gra Karola Borysa? To zaledwie 15-letni chłopak, a pokazał się dzisiaj ze świetnej strony. 

Dzisiaj widzieliście złotego chłopaka. To jego debiut w pierwszym składzie, a nie trząsł się na nogach, nie bał się piłki. Bardzo się cieszę z jego dobrego występu, bo on ma tylko 15 lat. Byliśmy zachwyceni poziomem, na którym dzisiaj się zaprezentował.

 

ZOBACZ też: PNK: Nowe kontrakty!