Niespodziewane awanse, korupcja i prezes PZPN (SYLWETKA)
30.08.2022 (06:00) | Mateusz Włosekfot.: Facebook/ MKS Ruch Wysokie Mazowieckie
Już dawno nie było okazji, by przy spotkaniu w ramach Pucharu Polski poznać tak bogatą historycznie drużynę. Ruch Wysokie Mazowieckie jest idealnym przykładem sinusoidy. Gdy przytrafił się historyczny awans, zaraz trzeba było zaczynać od fundamentów. A gdy chciało się utrzymać w lidze, to czasem kończyło się na przekazywaniu pieniędzy pod stołem. Które oblicze pokaże czwartoligowiec w starciu ze Śląskiem?
Historię rywala Śląska w 1/32 finału tegorocznych rozgrywek Pucharu Polski nie sposób rozpocząć inaczej niż od zapoznania się z tamtejszym folklorem, a co za tym idzie, bogatą historią samego miasta. Wysokie Mazowieckie, jak sama nazwa wskazuje, etymologię swojej nazwy wiąże z topografią. Pierwotnie bowiem osadę wzniesiono po prawej stronie rzeki Brok na wzniesieniu, które figuruje około 150 m.n.p.m. Pierwsze ślady historii grodu nakreślił Kazimierz IV Jagiellończyk, który w 1469r. założył osadę Wysokie. Przez kolejne lata miasto dosyć szybko napędzało się gospodarczo i w XVI wieku stało się jednym z najważniejszych ośrodków miejskich na Podlasiu. W tym samym stuleciu zmienia się także nazewnictwo miasta, które brzmi "Wysokie Mazowieckie". Drobna kosmetyka związana była z odróżnieniem od miasta Wysokie, położonego na Litwie.
DOŚWIADCZENI PRZEZ TRUDNY CZAS
W kolejnych dziesięcioleciach ośrodka miejskiego nie omijają najważniejsze wydarzenia historyczne jak chociażby potop szwedzki, w wyniku którego Wysokie Mazowieckie zostaje niemal całkowicie zniszczone oraz powstanie styczniowe. Daje o sobie znać także żniwo II wojny światowej, bowiem zmierzający na Związek Radziecki hitlerowcy wcielają miasto wraz z całym okręgiem białostockim do Rzeszy. Okupanci momentalnie przystępują do eksterminacji ludności żydowskiej. W jej wyniku z ponad 2 tysięcy osób ludności żydowskiej wojnę przeżywa zaledwie kilkanaście. Upragnione wyzwolenie przychodzi 13 sierpnia 1944r. a dwa lata później miasto liczy zaledwie 2121 mieszkańców. W tym momencie liczba ludności zwiększyła się niemal pięciokrotnie. Od lat 60. do lat 80. poprzedniego wieku odbudowuje się większość budynków gospodarczych i użytku publicznego. W 1999r. Wysokie Mazowieckie staje się miastem powiatowym, a już od kilku lat uważane jest za jedno z najbogatszych miast w województwie podlaskim.
JAK CI NA IMIĘ?
Skoro introductio mamy już za sobą, to warto skupić się na tym, co interesuje nas najbardziej, czyli klubie sportowym Ruch Wysokie Mazowieckie, powstałym w 1955r. Jego dzieje, podobnie jak losy miasta, od początku były burzliwe. Związane było to z ciągle zmieniającym się nazewnictwem. Pomysłodawcą pierwotnej nazwy był pierwszy prezes klubu, który jednocześnie kierował znanym w okresie PRL-u przedsiębiorstwem dystrybuującym prasę, czyli Spółką Akcyjną „Ruch”, powstałą w 1918r. Pod takim szyldem drużyna długo nie utrzymała swojego bytu, bo nazwy zmieniały się błyskawicznie.
- Ruch Budowlani: 1957-61r.
- Ludowy Zespół Sportowy Społem: 1961-64r.
- Ludowy Klub Sportowy Ruch: 1964-67r.
- Międzyzakładowy Klub Sportowy Ruch: 1967-92r.
- Klub Sportowy Ruch: 1992-96r.
W lipcu 1996r. pojawia się konkretny sponsor, a mianowicie jedne z największych zakładów mleczarskich w Polsce, czyli Spółdzielnia Mleczarska Mlekovita. W wyniku przedrostka sponsorskiego drużyna przyjmuje wtedy nazwę KS Mlekovita-Ruch, a później KS Freskovita. Kibice jednak ciągle myślami byli przy tradycyjnym postrzeganiu zespołu i w końcu w 2010r. klub powraca do historycznej nazwy Ruch Wysokie Mazowieckie.
BŁYSKAWICZNY WZROST I KŁOPOTY ORGANIZACYJNE
Do tego czasu dzieje się w podlaskim zespole dużo dobrego. Po początkowych latach spędzonych w niższych klasach rozgrywkowych drużyna zaczyna piąć się po winoroślach polskiej drabinki ligowej. Na przełomie wieków, jeszcze pod nazwą sponsora, klub z Podlasia z jedną przerwą w klasie okręgowej ciągle rozgrywa mecze na poziomie IV ligi. W sezonie 2003/04 przychodzi historyczny awans ligę wyżej, a cztery lata później Ruch awansuje na szczebel centralny. W 2009r. II liga dopiero zaczyna się tworzyć po reorganizacji rozgrywek, w wyniku których powstaje ekstraklasa. Zostaje w niej wprowadzony (w II lidze) podział na grupę wschodnią i zachodnią. W tej pierwszej Ruch W.M. rywalizuje m.in. z Sandecją Nowy Sącz czy Wigrami Suwałki (podobnie jak w obecnym sezonie IV ligi podlaskiej – los bywa okrutny).
Tabela debiutanckiego sezonu II ligi w wykonaniu Ruchu Wysokie Mazowieckie
Problemy dopiero jednak zaczynają się pojawiać, a ich apogeum przypada na sezon 2011/12, kiedy to klub nie złożył w terminie wniosku licencyjnego, wskutek czego został automatycznie relegowany do IV ligi. To był dopiero początek, bowiem po rundzie jesiennej wspomnianej edycji ligowej Ruch był liderem tabeli, ale w połowie rozgrywek postanowił się wycofać. Drużyna zaczynała od zera, startując od klasy A. Awans przyszedł dosyć szybko, a w późniejszych latach zespół z Wysokich Mazowieckich czterokrotnie rywalizował w III lidze. Obecnie zespół prowadzony przez Kamila Jackiewicza zajmuje 9. miejsce w IV lidze podlaskiej, gdzie liderem są właśnie Wigry Suwałki, które w wyniku problemów finansowych postanowiły odrodzić się niczym feniks z popiołów na niższych poziomach rozgrywkowych. Rok temu rywal Śląska miał awans szczebel wyżej na wyciągnięcie ręki, ale ubiegła go w tej sztuce Olimpia Zambrów, która zdobyła dwa punkty więcej, ale jednocześnie strzeliła aż 61 goli więcej (!). Ale żeby nie było tak kolorowo, przejdźmy do ciemniejszej strony klubu z Wysokiej Mazowieckiej…
SPRZEDALI SIĘ ZA 15 TYSIĘCY
Wszystko rozpoczyna się od jednego z najbardziej „piłkarskich” nazwisk w Polsce. Jak dobrze wiadomo, gdzie znani ludzie, tam i korupcja. Nie inaczej było w przypadku Ruchu. Za sterami klubu w 2004r. stanął bowiem reprezentant Polski oraz mający na swoim koncie ponad 200 meczów w ekstraklasie Grzegorz Lewandowski. Wystąpił on nawet pięciokrotnie w reprezentacji Polski, w tym dwa razy w eliminacjach do Mistrzostw Świata w 1994r. (z Turcją i Holandią). Ale przejdźmy do rzeczy. Ostatnie spotkanie sezonu 2004/05 III ligi pomiędzy Mazowszem Grójec a Ruchem Wysokie Mazowieckie miało decydować o tym, czy drużyna z „R” w herbie utrzyma się w lidze. Ruch zwyciężył w tym meczu 2:1, ale sprawne oko wielu działaczy wyłapało, że wygrana ta mogła być podparta działaniem boga pieniędzy i chciwości o nazwie Mamona.
- Ze strony Ruchu mecz kupowali (i zostali za to skazani) ówczesny trener Grzegorz L. i ówczesny prezes Seweryn S. oraz piłkarz Piotra O. który miał pośredniczyć w kontaktach z piłkarzami Mazowsza
- informował Blog Piłkarska Mafia.
Niesamowita w tym wszystkim jest kwota całej transakcji, która miała wynosić zawrotne 15 tysięcy złotych do podziału na pięciu graczy zespołu z Grójca (Rafała Ch. ; Jacka Ch. ; Mariusza O. ; Marcina S. i Macieja S.). W całej akcji uczestniczył także Andrzej S. który komunikował się z prezesem Ruchu i ustawiał spotkanie w jednej z restauracji w Magdalence. Przyznał się on bez zarzutu i zgodził na brak procesu. Piłkarz został skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata, tysiąc złotych grzywny i przepadek tysiąca złotych przyjętej łapówki.
51 lat temu w Szczecinku urodził się Grzegorz Lewandowski, pomocnik Legii w latach 1994-1996. „Lewy” wystąpił w 71 oficjalnych meczach „Wojskowych” i strzelił w nich 4 gole. Z legionistami świętował zdobycie mistrzostwa, pucharu oraz superpucharu Polski. pic.twitter.com/Z6TwPzG5ks
— Felek (@F_Zdankiewicz) September 1, 2020
SPRAWIEDLIWOŚCI STAŁO SIĘ ZADOŚĆ
Ponadto wspomniany już najpopularniejszy blog o mafii piłkarskiej w Polsce prowadzony przez Dominika Panka opublikował informacje o wyrokach dla pozostałej części gagatków, wymienionej już wcześniej. Oddajemy głos Blogowi Piłkarska Mafia:
- Wszyscy oskarżeni dobrowolnie poddają się odpowiedzialności karnej pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata, tysiąca złotych grzywny, a b. zawodnicy Mazowsza dodatkowo zwrotu przyjętych pieniędzy. Kary te musi zatwierdzić Sąd w Grójcu
- pisał Dominik Panek.
Ponadto, Grzegorz L. w czerwcu 2014r. został ukarany karą roku w zawieszeniu na dwa lata oraz karą pieniężną w wysokości 5 tysięcy złotych. Za swoje czyny odpowiedział także prezes klubu, Seweryn S. który został ukarany w takim samym wymiarze jak ówczesny trener Ruchu. Mało przygód z korupcją?
DOŻYWOTNA DYSKWALIFIKACJA OBCOKRAJOWCA
Ewidentnie klub z Wysokiej Mazowieckiej przyciągał takie historie, bowiem na jesień 2018r. w drużynie pojawił się ukraiński piłkarz Nazar Jedynak. Jego agent informował o tym, że jest to uzdolniony zawodnik szukający swojego miejsca w nowym kraju. Nie wiedział jednak o tym, że Ukrainiec w swojej ojczyźnie objęty jest dożywotnią dyskwalifikacją za ustawienie 35 spotkań drużyn młodzieżowych. Jedynak w wieku 17 lat miał czynnie wpływać na wyniki meczów, wskutek czego niektóre drużyny U-19 i U-20 wycofano z rozgrywek. Podejrzenie padło głównie na spotkanie Olimpiku Donieck z Dynamem Kijów. Z tej drugiej drużyny cień podejrzeń nie padł na ani jednego gracza.
Klub odwoływał się w tamtym czasie do Trybunału Arbitrażowego w Lozannie, ale piłkarz mógł występować np. w Polsce czy innych krajach, bowiem dyskwalifikacja obowiązywała tylko na terenie Ukrainy. Pojawiały się też opinie, że efekt rzekomego oskarżenia to tak naprawdę nadgorliwe działanie przewodniczącego komitetu ds. Etyki i czystej gry ukraińskiego związku, Francesco Baranki. Tej sprawie przyglądał się w swoim tekście portal weszlo.com. Jedno jest pewne – Jedynak rozegrał w 2018r. dwanaście spotkań dla Ruchu Wysokie Mazowieckie i więcej go na Podlasiu nie widzieli. Ale przejdźmy może do kilku pozytywnych informacji.
OJCZYZNA PREZESA
Klubem z Wysokiej Mazowieckiej opiekuje się teraz właściciel w postaci Miasta Wysoka Mazowiecka, a tego tytułu zespół może liczyć na znaczne gratyfikacje finansowe. Pieniądze płyną także z województwa, bowiem w marcu 2022r. poinformowano o tym, że podobnie jak większe kluby, czyli Jagiellonia Białystok i Wigry Suwałki, Ruch także może liczyć na wsparcie w postaci 155 tysięcy złotych. Między innymi dzięki takim działaniom można w Wysokiej Mazowieckiej oglądać mecze z przebudowanego w 2016r. Stadionu Miejskiego przy ulicy 1 Maja. Po renowacji obiekt ma 999 miejsc siedzących, oświetlenie płyty boiska, parkingu i trybun oraz inne udogodnienia wymagane na tym poziomie rozgrywkowym. W debiucie na tym obiekcie gospodarze zremisowali z rezerwami Jagi 1:1, a pierwszego gola strzelił Dawid Polkowski z białostockiego zespołu.
Cezary Kulesza nowym prezesem PZPN!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 18, 2021
Jakie będą jego pierwsze najważniejsze zadania?
Więcej o wyborach w specjalnym wydaniu NEWS+ od 23:00 w CANAL+ FAMILY, @nSport_plus i @canalplusonline pic.twitter.com/5I5mH6ar1g
Warto wspomnieć, że Wysokie Mazowieckie to mała ojczyzna Łukasza Załuski, który właśnie z Ruchu trafił w wieku 19. lat do Legii Warszawa. Bramkarz ten znany był głównie z występów w szkockim Dundee United oraz Celticu Glasgow. W Polsce występował barwach Jagiellonii, Korony Kielce, Wisły Kraków, Pogoni Szczecin oraz Miedzi Legnica (ostatnio w sezonie 2019/20). Najlepsze zostawiamy na koniec, bowiem właśnie z tego małego podlaskiego miasta pochodzi także obecny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza. Karierę juniorską zaczynał on już w barwach Jagielloni Białystok. Jak potoczyło się to dalej, wiedzą wszyscy. Disco polo, nieruchomości, prezesowanie w Dumie Podlasia i szczyt zarządzania polską piłką. Z Wysokich Mazowieckich na salony? Czyli jednak da się…
Mecz 1/32 Pucharu Polski pomiędzy Ruchem Wysokie Mazowieckie a Śląskiem Wrocław już 31 sierpnia o godzinie 16:00.