Operacja ''Radomiak'' trwa! (RELACJA Z TRENINGU)
25.04.2023 (20:00) | Krzysztof Rakowiczfot.: Krzysztof Rakowicz
Zawodnicy Śląska szykują się do meczu z Radomiakiem, którego stawką być może będzie pozostanie w ekstraklasie. Jak wyglądał wtorkowy trening? Na to pytanie odpowie poniższa relacja.
Jednostka miała przebiec w charakterze motoryczno-taktycznym. Na boczne boisko przy ulicy Oporowskiej wyszło 21 piłkarzy. Oczywiście brakowało między innymi Erika Exposito i Patricka Olsena. Od razu w oczy rzuciła się dolna część ubioru. Zawodnicy na jednej nodze mieli założoną wysoką, zieloną getrę, która jak się okazuje miała wyróżniać "słabszą" nogę piłkarzy.
NA MIEJSCA, GOTOWI... START
Pierwszy gwizdek usłyszeliśmy o godzinie 17:08, zawodnicy z pola truchtem udali się w narożnik boiska, tam rozpoczęli rozgrzewkę ćwiczeniami ogólnorozwojowymi. W tym czasie wrocławscy bramkarze (Michał Szromnik, Rafał Leszczyński, Józef Burta i Oskar Mielcarz) ruszyli z rozgrzewką po drugiej stronie placu gry, by następnie przejść do ćwiczenia na obserwację i refleks z wprowadzeniem piłki do gry. Kilka minut później piłkarze przeszli do zadań z podaniem i wykorzystaniem koordynacji.
Około godziny 17:20 trenerzy podzielili swoich podopiecznych na dwie grupy. Jedna z nich weszła w układ podań, który najpierw opierał się na dłuższym podaniu z zagraniem do trzeciego zawodnika. Po nabraniu wprawy wprowadzono utrudnienie, które zmuszało wystawiającego się do zgubienia obrońcy na plecach, którym był Radosław Żabski. Oczywiście fizjoterapeuta nie miał za zadanie przechwycić piłkę, jedynie musiał przeszkadzać zawodnikowi. Druga grupa ćwiczyła ustawienie w defensywie. Zadanie polegało na poruszaniu się po boisku względem umiejscowienia piłki oraz na wybiciu dłuższej piłki, lecącej w stronę pola karnego. Po dziesięciu minutach grupy zamieniły się ćwiczeniami.
Przy #O62 trwa trening piłkarzy @SlaskWroclawPl
— Śląsknet (@Slasknet) April 25, 2023
Trener Jacek Magiera do dyspozycji ma 21 zawodników pic.twitter.com/5Eo0OZiwEW
MŁODZIEŻ W GAZIE
Następnie grupy się połączyły i zorganizowano układ podań z wypuszczeniem skrzydłowego, który miał za zadanie dośrodkować piłkę w stronę nabiegającego zawodnika, by ten sfinalizował akcję. Warto zaznaczyć, że Jacek Magiera głównie przyglądał się ćwiczeniom, stojąc na środku murawy. Pozostali trenerzy na bieżąco byli przy zawodnikach, sporadycznie ich poprawiając. Najgłośniejszy był Tomasz Łuczywek, który motywował podopiecznych do angażowania się w trening. Trener Magiera oczywiście udzielał wskazówek zawodnikom, na przykład Karolowi Borysowi, który prezentował wyśmienitą formę. W gazie był również Oskar Mielcarz. Golkiper strzegł bramki z wysoką skutecznością i kolegom z zespołu ciężko było trafić do jego siatki.
PODCAST: Co wyczaruje Magiera?
LEPSZA NOGA? NIE ZNAM
Chwilę przed 18:00 zawodników podzielono na trzy zespoły. Dwa z nich grały między sobą normalną grę na pomniejszonym boisku. Haczyk był jednak taki, że zawodnikom nie można było dotykać piłki dominującą nogą. Stąd się wzięła wspomniana getra. Trzeci zespół na drugiej połowie murawy ćwiczył schemat z dośrodkowaniem ze skrzydła.
Na zakończenie trener Magiera przeprowadził rozciąganie. Po tym zawodnicy i trenerzy zebrali sprzęt i ostatnia osoba opuściła boisko o godzinie 18:23. Widać było, że zespół jest w stu procentach skupiony na nadchodzącym meczu z Radomiakiem, który będzie prawdopodobnie najważniejszym starciem od dawna.