Plusy i minusy po meczu z Zagłębiem
05.11.2024 (19:00) | Kacper Cyndeckifot.: Dawid Kokolski
Śląsk przegrał z Zagłębiem (0:3) w derbach Dolnego Śląska. Wrocławianie nie stworzyli zbyt wielu okazji w ofensywie, a gra w defensywie była za bardzo bierna. Zapraszamy na kolejną odsłonę naszego cyklu, w którym podsumowujemy ostatnie starcie Trójkolorowych. Jakie są plusy i minusy poniedziałkowego spotkania?
Słabe wejście w mecz.
WKS dał się zaskoczyć lubinianom tuż po rozpoczęciu poniedziałkowego starcia, bowiem Zagłębie zdobyło bramkę na 1:0 po niespełna 60 sekundach. Piłkę do siatki Rafała Leszczyńskiego zapakował Grzybek, który zebrał bezpańską futbolówkę nieopodal bramki WKS-u i zagwarantował prowadzenie gospodarzom.
Brak pomysłów na zaatakowanie rywala.
Śląsk w starciu z Zagłębiem nie miał zupełnie pomysłu na to, jak strzelić gola. Wrocławianie w poniedziałkowych derbach nie oddali ani jednego celnego strzału. Brakowało również spokoju w rozegraniu piłki oraz wygranych pojedynków jeden na jeden. Głównie Wojskowi bazowali na wygrywaniu futbolówki w pole karne gospodarzy, jednak ten plan nie zdał egzaminu i nie udało się poważnie zagrozić bramce strzeżonej przez Dominika Hładuna.
Po takim meczu jak ten z Zagłębiem trudno jest szukać plusów meczu, bowiem Śląsk grał mizernie, słabo i nie stanowił dla lubinian poważnego zagrożenia. Piłkarze z Lubina skrzętnie wykorzystywali błędy w ustawieniu Trójkolorowych, idealnie było to widać podczas bramki na 2:0 dla gospodarzy. Mateusz Wdowiak miał masę miejsca na oddanie strzału z boku pola karnego WKS-u, co zakończyło się umieszczeniem piłki w siatce ekipy Jacka Magiery. Z kolei przy golu na 3:0 dla lubinian piłkarze Śląska zgubili z radaru młodego Marcela Regułę, który efektowną przewrotką dał trzybramkowe prowadzenie gospodarzom.
Przerwanie serii czterech meczów bez porażki.
Po meczu z Radomiakiem (3:0) w Pucharze Polski wydawało się, że drużyna trenera Jacka Magiery wraca na odpowiednie tory, jednak nic bardziej mylnego, WKS przegrał z Zagłębiem w derbach i nie nawiązał nawet walki z Miedziowymi. Śląsk nie potrafił w żaden sposób zagrozić bramce lubinian i był zupełnie bezradny. Gdy większość kibiców myślała, że kryzys we Wrocławiu jest już zażegnany, wydaje się, że to nie jest jeszcze koniec problemów Trójkolorowych, którzy nadal zamykają tabelę i mają najmniej punktów spośród ekstraklasowych zespołów.