Pokorny: Muszę uważać, aby nie osłabić zespołu
12.05.2024 (10:00) | Bartosz Bryśfot.: Mateusz Porzucek
Trwający sezon mógłby nie być dla Śląska aż tak udany, gdyby nie Peter Pokorny. Po meczu z Cracovią porozmawialiśmy ze Słowakiem, który w dużym stopniu przyczynił się do wysokiego zwycięstwa.
Odnieśliście przekonywujące zwycięstwo nad Cracovią. Jak możesz podsumować ten mecz?
Była to ważna wygrana, bo potrzebowaliśmy trzech punktów. Szybko objęliśmy prowadzenie, dzięki czemu w pełni kontrolowaliśmy przebieg meczu. Jestem zadowolony z dyspozycji zespołu.
Taki mieliście plan, aby jak najszybciej zdominować rywala?
Tak. Jednocześnie wiedzieliśmy, że możemy wykorzystać stałe fragmenty gry, bo w każdym dotychczasowym spotkaniu mieliśmy wiele rzutów rożnych. Tak też się stało i już w drugiej minucie objęliśmy prowadzenie.
Musisz uważać na żółte kartki, bo jedno upomnienie wykluczy cię na dwa spotkania. Mocno ogranicza to twoją grę?
Tylko po części. W pierwszej połowie miałem niewiele pracy, jednak po przerwie starałem się cały czas być uważnym, żeby nie dostać kartki i nie osłabić drużyny w kluczowym momencie sezonu.
W poprzedniej kolejce Cracovia wysoko wygrała z Górnikiem Zabrze, lecz w starciu z wami była bezradna. Spodziewaliście się większego wyzwania?
Zdążyłem już poznać Ekstraklasę i wiem, że każda drużyna potrafi zaskoczyć. Byliśmy bardzo skupieni na własnej dyspozycji, co przyniosło efekty. Jak widać możliwe jest, aby wygrać 5:0, a w następnej kolejce przegrać 0:4. Co mogę więcej powiedzieć - taka jest polska liga.
Czekają was starcia z Radomiakiem Radom i Rakowem Częstochowa. Którego z nich bardziej się obawiacie?
Przede wszystkim musimy skupić się na najbliższym meczu. Jeśli przegramy, spotkanie w Częstochowie będzie miało inną stawkę. Oba zespoły są jednak silne, a Raków na własnym stadionie spisuje się bardzo dobrze. Podczas pojedynku z Radomiakiem potrzebujemy wsparcia kibiców i kompletu na trybunach.