Raczkowski nie odgwizdał ewidentnego karnego?

24.10.2022 (10:00) | Piotr Kryński
uploads/images/2022/10/dfsdf_6355a47a8cd5f.png

fot.: Paweł Kot

Śląsk Wrocław zremisował z Jagiellonią Białystok 2:2. Wrocławianie byli drużyną lepszą, niestety przez dwa błędy stracili dwie bramki i po meczu musieli zadowolić się jednym punktem. Bardzo dużo emocji wzbudziła natomiast akcja z 51. minuty, podczas której w polu karnym padł Patrick Olsen. Zapraszamy na #EchaMeczu.



 

Śląsk w doliczonym czasie pierwszej połowy rzutem na taśmę zdobył wyrównującą bramkę, dając nadzieję na bardzo ciekawe drugie czterdzieści pięć minut. W 51. minucie spotkania poderwały się wrocławskie trybuny. Patrick Olsen wbiegł w pole karne Żółto-Czerwonych minął zwodem jednego rywala, próbował również Israela Puarto, jednak padł w polu karnym. Po nieudanym dokończeniu akcji przez Śląsk, sędziujący tego dnia Paweł Raczkowski przerwał grę i po wykonaniu gestu sprawdzenia VAR udał się do monitora po drugiej stronie boiska. Po kilku minutach uważnego przyglądania się tej sytuacji, sędzia z Warszawy zdecydował się nie przyznać jedenastki drużynie z Wrocławia, tylko wznowić grę od rzutu sędziowskiego. Czy arbiter miał rację?

VAR SUGEROWAŁ, SĘDZIE ZDECYDOWAŁ INACZEJ

Decyzja sędziego może boleć, to, że Patrick Olsen został zatrzymany w nieprzepisowy sposób było widać nawet z trybun. Niestety ani sędzia Raczkowski, ani sędzia liniowy, który był lepiej ustawiony, nie zauważyli kopnięcia przez Hiszpana. Do rozpatrzenia ewentualnego karnego potrzebna była pomoc sędziów w VARZE. Kibice na trybunach to jedno, co jednak do powiedzenia w sprawie tej kontrowersji mieli profesjonaliści?

- Moje zdanie w tej sytuacji jest takie, że zawodnik Jagiellonii nie zagrywa piłki. Stopa jakoś delikatnie się po tej piłce może przemieszcza, natomiast jest tu kopnięcie, które w moim odczuciu powoduje przewinienie. Sędzia VAR (Paweł Malec – przyp. red.) słusznie interweniował, ale dlaczego sędzia Paweł Raczkowski nie podyktował rzutu karnego, to trzeba zapytać jego 

- mówił w magazynie Liga+Extra na antenie Canal+ były sędzia ekstraklasy Adam Lyczmański.

Prowadzący Krzysztof Marciniak powiedział, że takie pytanie zostało skierowane do arbitra głównego, ten jednak odpowiedział, że nie chce udzielać odpowiedzi na gorąco przed analizą z obserwatorem.

KAŻDY WIDZIAŁ?

Na temat tej zaskakującej sytuacji wypowiedział się również trener WKS-u. Na pomeczowej konferencji mogliśmy usłyszeć:

Należał nam się rzut karny, wszyscy to widzieli

- odpowiedział pytany przez nas trener Śląska Ivan Djurdjević

 

 

SYTUACJA Z PIERWSZEJ POŁOWY

Były zawodnik Śląska, Israel Puerto był też zamieszany w sytuację we własnym polu karnym na samym początku meczu, kiedy w 8. minucie po pojedynku z nim na murawie wylądował Piotr Samiec-Talar. W tej sytuacji nie było jednak mowy o jedenastce, sytuacja znalazła się jednak pod lupą w programie na antenie Canal+.

- Twarda, męska walka i tutaj absolutnie nie dopatruję się przewinienia. Dobra reakcja sędziego, który natychmiast podbiegł do zawodnika Jagiellonii, było tutaj prowokacyjne zachowanie z jego strony, pretensje do zawodnika Śląska, że ten się przewrócił. Finalnie: grać dalej, dobra decyzja

- skomentował na antenie Canal+ w niedzielny wieczór Lyczmański.

ZOBACZ też: Janasik: Powinniśmy strzelić co najmniej trzy gole