REZERWY: Deklasacja w deszczowej aurze (RELACJA)

01.06.2024 (13:53) | Kacper Cyndecki
uploads/images/2024/6/newsowe_665b0a0538f20.jpg

fot.: Dawid Kokolski

Rezerwy WKS zmierzyły się w sobotę z Stilonem Gorzów Wielkopolski. Ekipa z Wrocławia wygrała (1:0), a bramki dla Trójkolorowych zdobyli Hubert Muszyński i dubletem popisał się Jakub Lutostański. Rezerwy tym zwycięstwem pokazały, że są nadal w grze o awans do II ligi. Zapraszamy na obszerną relację z tego spotkania. 



 

Śląsk II przed rozpoczęciem sobotniego starcia tracił dwa oczka do pierwszego w tabeli Rekordu Bielsko-Biała. WKS chciał doskoczyć do zespołu z Bielsko-Białej, bowiem w III lidze awans do wyższej klasy rozgrywkowej otrzymuje tylko najlepsza drużyna. Jak potoczyło się spotkanie wicelidera z ósmym zespołem w tabeli?

CHRAPKA NA AWANS

Mecz od samego początku był bardzo dynamiczny, zawodnicy obydwu zespołów często korzystali z wysokiego pressingu. Pierwszy strzał padł w 11 minucie i od razu zakończyło się to trafieniem na 1:0 dla WKS-u. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Mateusz Lisowski, a piłka po jego centrze spadła idealnie na głowę Huberta Muszyńskiego, który uderzył głową prosto do siatki Stilonu. Wrocławianie po zdobyciu bramki otwierającej wynik spotkania nie spuścili nogi z gazu. Piłkarze trenera Michała Hetela ciągle atakowali i naciskali przyjezdnych, co zakończyło się kolejną groźną akcją pod bramką gości. Tym razem dośrodkowanie z rzutu wolnego, z którym nie poradził sobie Bartosz Szymusiak, czyli golkiper drużyny z Gorzowa Wielkopolskiego. Piłka po nieudanym piąstkowaniu bramkarza trafiła w słupek bramki Stilonu. Ewidentnie wrocławianie mieli w sobotę chrapkę na zdobycie trzech punktów i przeskoczenie Rekordu Bielsko-Biała. Kapitan rezerw w pierwszej połowie miał jeszcze jedną szansę na umieszczenie futbolówki w siatce przyjezdnych, jednak po jego główce piłka przeleciała nad bramką Szymaniuka i później okazało się, że to była dopiero druga taka sposobność na strzelenie gola przez doświadczonego środkowego obrońcę.

MUSZYŃSKI KRÓLUJE W POWIETRZU

Śląsk w sobotnim meczu bardzo często korzystał z gry bokami boiska oraz dobrze wykonywał stałe fragmenty. Jednak całe show skradł niewątpliwie Hubert Muszyński, który mógł do szatni zejść z dwoma lub trzema bramkami na koncie. Kapitan WKS-u królował w powietrzu i wygrywał wszystkie pojedynki główkowe. Środkowy obrońca znakomicie odnajdywał się w polu karnym Stilonu, a jego uderzenia zatrzymywał Szymusiak lub obrońcy ustawieni w bramce. Na prawdę warto pochwalić wrocławian za dobre egzekwowanie stałych fragmentów gry, które przysporzyły masę problemów defensywie z Gorzowa Wielkopolskiego. 

LUTOSTAŃSKI TRAFIA ZA DWA

Pierwsza połowa zaczęła się spokojnie, ale w 55. minucie w polu karnym gości sfaulowany został Mateusz Lisowski i WKS miał rzut karny. Pewnie jedenastkę wykorzystał Jakub Lutostański, ale to nie był koniec jego strzelania. Po zaledwie sześciu minutach mogliśmy przeżyć swoiste deja vu, bowiem w polu karnym Stilonu upadł Kuba Lizakowski, a sędzia Pskit zagwizdał oraz oznajmił, że będzie drugi rzut karny dla Trójkolorowych. Najlepszy strzelec rezerw poszedł do drugiej jedenastki i również zamienił ją na bramkę. Śląsk w sobotę był bardzo zmotywowany i się nie zatrzymywał. Po strzeleniu dwóch goli w drugiej połowie ekipa Michała Hetela nieustannie atakowała i nie pozwalała dojść gościom pod bramkę Gracjana Korytkowskiego. Szansę na powiększenie prowadzenia mieli jeszcze Dawid Matuszewski, którego strzał został obroniony przez bramkarza oraz po raz piąty w tym starciu z główki zagroził Hubert Muszyński, ale Bartosz Szymaniuk znowu był na posterunku. 

Śląsk II dzięki wygranej ze Stilonem przeskakuje Rekord Bielsko-Biała, który gra w sobotę o 17:30, a więc losy awansu drugiej drużyny Wojskowych mogą rozstrzygnąć się dopiero w ostatniej kolejce, w której Trójkolorowi pojadą do Jeleniej Góry na mecz z tamtejszymi Karkonoszami Jelenia Góra. 


Śląsk II Wrocław – Stilon Gorzów Wielkopolski 3:0 (1:0)

Muszyński 11', Lutostański 57', 61'

Śląsk II Wrocław: Korytkowski – Lizakowski (Rozum 79'), Muszyński (K), Stawny, Tudruj – Milewski (Sharabura 69'), Zawadzki, Wołczek (Maścianica 79'), M. Kurowski, Lisowski (Matuszewski 69') - Lutostański (Zaborski 69')

Stilon Gorzów Wielkopolski: Szymaniuk, Mączyński, Demianenko (Kaniewski 90'), N. Matuszewski, Szyszka, Wiśniewski (K) (Olszewski 80'), Fediuk (Vaskou 79'), Kaczor, Siwozad (Grudnik 38'), Gibert, Bieniek

Żółte kartki: Mączyński 45', Rozum 85'

Sędzia: Paweł Pskit

ZOBACZ też: TRANSFERY: Wiemy, co z Gerstensteinem!

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.