Schwarz: Jesteśmy zadowoleni, że ekstraklasa zostaje we Wrocławiu

28.05.2023 (11:00) | Marcin Sapuń
uploads/images/2023/5/szwarz_646a7f0507a5c.png

fot.: Paweł Kot

Po ostatnim meczu sezonu z Legią Warszawa (1:3) porozmawialiśmy się z pomocnikiem Śląska Petrem Schwarzem. Jak Czech podsumował sobotnie spotkanie i sezon w wykonaniu Wojskowych? 



 

Mecz z Legią można określić jako zwycięska porażka. Pomimo niekorzystnego wyniku pozostajecie w ekstraklasie na kolejny sezon. 

Tak, udało się utrzymać. Myślę, że zadecydowały o tym dwa ostatnie mecze. Natomiast z Legią musieliśmy zagrać odważnie. Prowadziliśmy, ale niestety Legia jest silna u siebie i nie udało się zdobyć trzech punktów. 

Oglądając wasze poczynania na boisku przez pierwsze trzydzieści minut, można było zauważyć, że zaskoczyliście Legię otwartą piłką, pressingiem. Gdyby jeszcze wykorzystać sytuacje z pierwszej połowy, mogliście w tym meczu prowadzić co najmniej 2:0. Ostatecznie straciliście bramkę na 1:2 w 44. minucie, co tylko potwierdza tezę, że w tym sezonie brakuje koncentracji w końcówkach. Zgodzisz się? 

Niestety tej końcówki nie zagraliśmy tak jak chcieliśmy. Myślę, że pierwszy kwadrans był naprawdę dobry w naszym wykonaniu. Prowadziliśmy 1:0 i mieliśmy kilka dobrych sytuacji na podwyższenie wyniku, ale niestety nie udało się tego zrobić. Później dostaliśmy bramkę na 1:1 po rykoszecie, a tuż przed przerwą Legia strzeliła drugiego gola i już wiedzieliśmy, że może być problem. Z drugiej strony wiedzieliśmy o wyniku meczu w Krakowie i graliśmy dalej. 

Pomimo porażki była chociaż umiarkowana radość w szatni z powodu utrzymania?

Ciężko powiedzieć. Cieszyliśmy się, ale gdzieś w środku wiedzieliśmy, że mecz z Legią nam nie wyszedł. Jednak z drugiej strony jesteśmy zadowoleni, że ekstraklasa zostaje na kolejny sezon we Wrocławiu. 

Jaki to był sezon dla ciebie? Jesteś zadowolony ze swoich występów? Na pewno ten ostatni mecz z Miedzią możesz zaliczyć do udanych. 

Tak, spotkanie z Miedzią Legnica było dobre i chciałbym tak grać co tydzień. Niestety na początku rundy doznałem kontuzji, która zatrzymała mnie, nie grałem sześć tygodni. Później wskoczyłem do składu, ale nie byłem na tyle rozgrzany, by wrócić do formy sprzed jesieni. Przyszła ona trochę później i nie będę zadowolony z całego sezonu, ale taka jest też piłka. Teraz tydzień odpoczynku i zaczynam przygotowania do kolejnego sezonu. 

Rok temu utrzymaliście się kosztem Wisły Kraków, teraz z ligą żegna się Wisła Płock. Czyli lekko żartując, trzymacie kciuki, by do ekstraklasy wróciła Biała Gwiazda? 

Wisła Kraków ma tradycje i jej miejsce jest w ekstraklasie, ale zobaczymy jak ułożą się te końcowe wyniki i z kim zagramy jesienią. 

 

ZOBACZ też: W mediach o Śląsku: Ekstraklasa zostaje we Wrocławiu!