Schwarz: Trzeba wyrzucić to z naszych głów
05.11.2024 (14:22) | Jan Feliszek / Bartosz Bryśfot.: Dawid Kokolski
Po dotkliwej porażce w derbach Dolnego Śląska porozmawialiśmy z Petrem Schwarzem. Co miał do powiedzenia pomocnik Trójkolorowych?
Odnieśliście bardzo wysoką porażkę. Jak można skomentować takie spotkanie?
Szukam jakichś słów, ale trudno to skomentować. Zaliczyliśmy fatalne wejście w mecz - straciliśmy bramkę w 13. sekundzie, a nasz plan całkowicie się posypał. Przez kolejne minuty, aż do końca meczu, nie mieliśmy dogodnych okazji, żeby zmienić ten rezultat.
W takim razie, jaki był plan na to spotkanie?
Ostatnie cztery mecze zagraliśmy o wiele lepiej. Chcieliśmy wysoko presować, ale jak traci się bramkę w pierwszej minucie, to pewność siebie też upada. Nam nie udało się już powstać.
Ostatni okres był bardzo udany. Wydawało się, że wracacie na właściwe tory, jednak przyszedł zimny prysznic.
Tak, ostatnie spotkania nie wyglądały źle, ale w poniedziałek dostaliśmy lekcję. Trzeba jak najszybciej to wyrzucić z naszych głów, bo w sobotę kolejny ważny mecz w domu.
Co powiedział trener Jacek Magiera w szatni po końcowym gwizdku?
Powiedział, że zagraliśmy najsłabszy mecz w tej rundzie, gdzie nie funkcjonowało nic. Pojedynki, chęć, pewność siebie były po stronie Zagłębia i dlatego przegraliśmy.
Czuliście w trakcie meczu, że sędzia nie do końca panował nad tym, co się działo? Pojawiło się kilka kontrowersji, dotyczących m.in. drugiej żółtej kartki dla piłkarza Zagłębia.
Nie chcę mówić, że nie czuliśmy, ale nie chcę się na ten temat szerzej wypowiadać. Wszyscy widzieli, jak było. Nie było łatwo rozmawiać z sędzią. Nic więcej nie mogę dodać.
Z czego wynikał brak zagrożeń pod bramką strzeżoną przez Dominika Hładuna?
Tak jak mówiłem, pewność siebie od pierwszej minuty upadła i trudno było cokolwiek stworzyć. Mieliśmy jakieś dośrodkowania, ale nic nie przyniosły. To wszystko jest do poprawy.
Mocno wpłynęły na was przerwy w drugiej połowie?
Nie było łatwo, ale dla obu drużyn była to identyczna sytuacja.