Simundza: Musimy być konsekwentni w naszych działaniach

18.04.2025 (13:35) | Marcin Sapuń
uploads/images/2025/2/Simundza_zdjecie_67b73174c12b9_67b739c3d6a12.jpg

fot.: Jan Pindral

W Wielką Sobotę piłkarze Śląska Wrocław zmierzą się na własnym boisku z GKS-em Katowice. Przed meczem na pytania dziennikarzy odpowiedział Ante Simundza, szkoleniowiec WKS-u. 



 

Simundza: Chciałbym na początek powiedzieć parę słów na temat naszego kapitana. Nie jest to dobra sytuacja dla nas, ale musimy przyjąć to i grać dalej. Cały czas wierzymy, że wróci do nas, wciąż pozostaje naszym kapitanem i dajemy mu dużo wsparcia. To nie jest przyjemna sytuacja, ale musimy ją zaakceptować i kontynuować naszą pracę i cele. Mam nadzieję, że Petr również będzie nas w tym wspierać. 

Jak blisko powrotu do gry jest Peter Pokorny? 

Niestety jego powrót przeciąga się, niż wcześniej zakładaliśmy. Mam nadzieję, że w ciągu dwóch tygodni wróci do nas do treningów z drużyną. Musimy też patrzyć na to, jak jego ciało reaguje na najcięższe sesje z fizjoterapeutą. 

Czy pana zdaniem mecz z GKS-em Katowice będzie rozgrywać się przede wszystkim w środku pola? 

Ciężko to określić. Wiemy, że musimy poradzić sobie bez naszego kapitana, ale mamy pewne alternatywy. Musimy wykorzystać profil zawodników, których mamy i posiadamy już plan, jak to zrobić. Jeżeli mogę porównać, sytuacja jest trochę podobna do tej, gdy wypadł nam Peter Pokorny. Wtedy też musieliśmy sobie jakoś radzić. 

Naturalnym zastępcą w środku pola jest Tudor Baluta, ale czy może pan zdradzić, kto jeszcze w pana planach może zagrać na tej pozycji? 

Tak, Tudor Baluta jest naturalnym zastępcą, ale mamy jeszcze opcję jak Simon Schierack, czy Jose Pozo, który może zejść trochę niżej. Mamy kilka opcji i przygotowaliśmy plan na cały mecz i chcemy go rozegrać go według naszych założeń. 

Czy Śląsk, który oglądał pan w Krakowie albo we Wrocławiu z Lechem, jest tym idealnym Śląskiem, którego chciał pan mieć od początku? 

Trzeba przyznać, że były to bardzo dobre mecze i cała drużyna odegrała w nich swoją rolę i możemy różnie do tego podchodzić, ale to jest bardzo interesujące w futbolu. 

Czy pana zdaniem ta naprawdę wysoka forma przyszła wcześnie lub trochę zbyt wcześnie? Do końca sezonu jeszcze pozostało trochę kolejek,  w tych najważniejszych meczach musicie punkować i wtedy ta forma musi być równa i powtarzalna. 

Jak pan wie, musimy być od początku konsekwentni w swoich działaniach. Teraz mamy serię meczów bez porażki i ważne jest to, by nie stracić tego celu sprzed oczu i ją kontynuować. Swoją wartość możemy budować właśnie na takich meczach, jak ten w Krakowie. Najważniejsza jest też analiza, która zrobiliśmy po tym spotkaniu, wiemy, co musimy poprawić. 

Jak ocenia pan GKS Katowice? 

Mają oni swoje zasady gry, nie zmieniają swojego ustawienia, tzn. 3-4-3. Jeśli miałbym porównać ją z Cracovią lub Motorem, mają inny styl gry, w tym jak bronią i jak atakują. Są oni konsekwentni i powtarzają je w każdym meczu. 

Czy uczula pan swoich piłkarzy, że może przydarzyć się dołek formy? Czy może jednak pana zdaniem, on przydarzył się w meczu z Motorem? 

Nie boję się tej rundy, ponieważ sport sprawia mi dużą przyjemność. Jeśli miałbym się obawiać tego, co mnie czeka, nie byłbym na odpowiednim stanowisku. To samo mówię swoim zawodnikom. To nie jest dobre, żeby będąc na dobrym poziomie, obawiać się tego, że może się to skończyć. Musimy czekać na każdy kolejny mecz i pokazać w nim, co potrafimy. Przed nami 18 punktów do zdobycia i naszą filozofią jest, aby zespół był coraz lepszy na każdym treningu i spotkaniu. 

Czy widzi pan się w przyszłym sezonie w polskiej piłce nożnej? 

To nie jest temat na tę konferencję. 

ZOBACZ też: Polonia Słubice - Śląsk II Wrocław. Co warto wiedzieć przed meczem?

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.