Śląsk 1:1 Lechia. Remis na inaugurację w meczu przyjaźni
19.07.2024 (22:37) | Jan Feliszek_669acb01d1b5c.jpg)
fot.: Miłosz Ślusarenko
Na początek sezonu kibice Śląska dostali prawdziwe święto. W pierwszej kolejce Wrocław odwiedziła, wracająca do Ekstraklasy Lechia Gdańsk. O atmosferę na trybunach nie trzeba było się martwić. Reszta leżała w rękach piłkarzy obu zespołów.
DYNAMICZNIE I AGRESYWNIE
Od początku meczu gra była dynamiczna, jednemu i drugiemu zespołowi zależało na szybkim zdobyciu bramki. Jako pierwsi bliżej umieszczenia piłki w siatce byli gdańszczanie, ale chwilę później zamieszanie w polu karnym Lechii zakończyło się niecelną próbą Piotra Samca- Talara. Wrocławianie zaczęli grać agresywniej w odbiorze, czego skutkiem była pierwsza żółta kartka dla zawodnika Śląska w tym sezonie, a otrzymał ją młodzieżowiec- Jakub Jezierski.
GOL SEZONU W PIERWSZEJ KOLEJCE
W 12. minucie doszło do trafienia, jakiego nikt tego wieczora we Wrocławiu się nie spodziewał. Tomasz Neugebauer dopadł do piłki po stracie Simeona Petrowa i strzałem z blisko połowy boiska, zaskoczył wysoko wysuniętego Rafała Leszczyńskiego i umieścił piłkę w siatce. W kampanii, której Lechia żegnała się z Ekstraklasą podobną bramkę, zdobył Maciej Gajos.
Luźny gol Tomasza Neugebauera z Lechii Gdańsk i już wiesz, że Ekstraklasa wróciła na dobre pic.twitter.com/MKIg0I8bNv
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) July 19, 2024
CIĄGLE BRAKOWAŁO
Od straty bramki to Śląsk dłużej utrzymywał się przy piłce i szukał okazji do wyrównania. Pierwsza przyszła po jednym ze stałych fragmentów. Strzał Samca-Talara zablokował obrońca Lechii, a chwilę wcześniej przy walce o piłkę ucierpiał nowy kapitan Trójkolorowych- Aleks Petkow. Bułgarski obrońca musiał kończyć mecz z opatrunkiem na głowie. Czas leciał, a obraz gry się nie zmieniał. Trójkolorowi wyraźnie dominowali i dążyli do zdobycia bramki wyrównującej. Bliski swojego premierowego gola w Śląsku był Sebastian Musiolik, ale jego strzał fantastyczną interwencją zatrzymał Bohdan Sarnawski.
Podopieczni Jacka Magiery nieustannie szukali swoich sytuacji, ale coraz częściej zaczynało brakować dokładności w ostatnim podaniu, lub lepszego wykończenia w przypadku strzału. Właśnie wspomniane czynniki okazały się brakującymi w grze Śląska w pierwszej połowie. Jednak przede wszystkim zabrakło bramek autorstwa Trójkolorowych.
Początek drugiej połowy raczej powolny i bez emocji, aż do błędu defensywy zespołu z Gdańska. Przed świetną szansą stanął Piotr Samiec-Talar, którego strzał z linii bramkowej wybił jeden z obrońców Lechii. Na kolejną okazję nie trzeba było długo czekać. Rzut wolny z lewej strony boiska wykonywał Petr Schwarz, jego dośrodkowanie okazało się strzałem, ale ponownie na posterunku był Sarnawski.
Ciągłe dośrodkowania z gry i rzutów rożnych nie przynosiły efektów. Śląsk szukał, ale niezmiennie czegoś brakowało, a Lechia była cofnięta i czekała na jeden kontratak, który mógł szybciej zamknąć to spotkanie. W końcówce meczu fantastycznie uderzył Nahuel Leiva, ale jego strzał zatrzymał niezłomny tego wieczora Sarnawski.
ŚWIĘTO NA TRYBUNACH
Kibice dbali o atmosferę przez całe spotkanie, świętowali powrót meczy przyjaźni do Ekstraklasy, po rocznej nieobecności Lechii w najwyższej klasie rozgrywkowej. Oficjalna frekwencja na trybunach wyniosła 23 646 widzów, a w piątkowy wieczór fani obu zespołów zaprezentowali między innymi racowisko. W przerwie zgromadzeni na trybunach mogli obejrzeć występ Blanki, która zaprezentowała swój wokal w utworze pt. „Solo”.
Dziękujemy, Trójkolorowi! To nasza najlepsza frekwencja na inaugurację sezonu. #TwierdzaWrocław pic.twitter.com/oe9waZiklZ
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) July 19, 2024
MŁODZIEŻ NA RATUNEK
Debiutujący Filip Rejczyk w końcówce tego meczu zdecydowanie ożywił grę i to właśnie on dośrodkowywał piłkę, którą zgrywał Aleks Patkow, a całą akcję strzałem głową sfinalizował Tomasso Guercio i w doliczonym czasie gry doprowadził do wyrównania.
Remis uratowany dzięki zmiennikowi - Tommasowi Guercio
— Śląsknet (@Slasknet) July 19, 2024
Jak podobał Wam się mecz w wykonaniu wrocławian? pic.twitter.com/QsMNNXXRdT
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 1:1 (0:1)
Neugebauer 12', Guercio 90+2'
Śląsk Wrocław: Leszczyński - Szota (76' Guercio), Petkow, Petrow, Żukowski (84' Gerstenstein), Pokorny, Schwarz (88' Ortiz), Jezierski (76' Rejczyk), Samiec-Talar (84' Ince), Nahuel, Musiolik
Trener: Jacek Magiera
Trener: Szymon Grabowski
Żółte kartki: Jezierski 8’, Neugebauer 47’, Szota 66’, Petrow 90+4’
Sędzia: Patryk Gryczkiewicz
Frekwencja: 23 646