Śląsk ograbiony ze zwycięstwa? Skrajne opinie ekspertów

30.10.2023 (15:00) | Marcin Sapuń
uploads/images/2023/10/ryczu_653f53c513fa8.jpg

fot.: Paweł Kot

Pomimo, że od meczu w Chorzowie minęły dwa dni, wciąż trwa dyskusja na temat pracy sędziego Pawła Raczkowskiego przy starciu Ruchu ze Śląskiem. 40-letni arbiter podyktował dwie jedenastki dla gospodarzy, które wykorzystał Daniel Szczepan. Czy Patryk Janasik i Rafał Leszczyński faulowali rywali? Opinie ekspertów na ten temat są bardzo podzielone 



 

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem w Chorzowie, wrocławianom udało się ponownie wskoczyć na fotel lidera. Wszystko za sprawą porażki Jagielloni w Szczecinie. Zatem Śląsk stanął przed szansą, by uciec zespołowi trenera Siemieńca na trzy punkty i ten plan dość szybko zaczęto realizować po golu Łukasza Bejgera w 4. minucie meczu. Natomiast prowadzenia (i to dwukrotnego) nie udało się zatrzymać. Ruch wyrównał stan rywalizacji po dwóch trafieniach Daniela Szczepana z rzutu karnego. I to między innymi te dwie sytuacje stały się kością niezgody i obiektem krytyki prac zespołu sędziowskiego. Jak do nich doszło i co na temat przewinień mówią dwaj byli arbitrzy: Adam Lyczmański (Canal+) oraz Rafał Rostowski (TVP Sport) oraz Łukasz Rogowski (Interia)? 

SYTUACJA NR 1 - CZY JANASIK FAUOWAŁ WÓJTOWICZA? 

Pierwszy rzut karny sędzia Paweł Raczkowski podyktował w 17. minucie przy wyniku 0:1. Do spadającej piłki wyskoczyli wtedy Patryk Janasik ze Śląska Wrocław i Tomasz Wójtowicz z Ruchu Chorzów. Obaj próbowali uderzyć ją głową, ale obrońca gości trafił rywala w szyję, po czym ten upadł na murawę. Arbiter gry nie przerwał, a dopiero po konsultacji z wozem VAR wskazał na "wapno"

- Zawodnik Śląska skacze do piłki w sposób naturalny, dochodzi oczywiście do kontaktu, ale reakcja zawodnika Ruchu jest nieadekwatna. Uważam, że pierwotna decyzja arbitra z była słuszna. Nie wiem jak miał skoczyć ten zawodnik, w końcu nie patrzy i nie namierza przeciwnika. Janasik jest dużo wyżej od zawodnika gospodarzy i gdzieś te ręce musi mieć

- powiedział Adam Lyczmański na antenie Canal+ w programie Liga+Extra. 

Powyższe stanowisko podziela Łukasz Rogowski, który również zwraca uwagę na zachowanie Wójtowicza

- Obaj obaj zawodnicy skaczą z rozłożonymi rękoma. Co prawda, doszło do kontaktu, lecz czy możemy mówić o uderzeniu? Piłkarz Ruchu wiele od siebie dodaje i wyolbrzymia skutek. Z jednej strony mamy argument za faulem, a z drugiej - dobrze wiemy - że często takie sytuacje są puszczane. Z pewnością decyzja się broni, choć jakiś niesmak pozostaje

Zupełnie odmiennego zdania jest Rafał Rostowski, według którego grający z 19 na plecach Janasik nieprzepisowo blokował piłkarza gospodarzy, chociaż według eksperta TVP Sport nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy było to zachowanie umyślne, czy jednak przypadkowe. 

- Można dyskutować, czy to było uderzenie, odepchnięcie czy pchnięcie, ale powtórki wideo dają pewność, że w ten sposób zawodnik Śląska znacząco utrudnił zagranie piłkarzowi Ruchu. W sposób niedozwolony, gdyż użył do tego ręki – to jest bezsporne. Można też dyskutować, czy postępowanie Janasika było tylko nieostrożne czy może nierozważne, ale w obu przypadkach oznacza to popełnienie przewinienia

SYTUACJA NR 2 - LESZCZYŃSKI VS SZCZEPAN

Druga jedenastka została podyktowana w 78. minucie, gdy Śląsk prowadził 2:1. Zaczęło się od dośrodkowania w pole karne Miłosza Kozaka. Do piłki ruszyli Daniel Szczepan, Patryk Janasik oraz bramkarz Rafał Leszczyński. Napastnik Ruchu wyskoczył do niej, próbując ją uderzyć, ale golkiper WKS-u był szybszy i wypiąstkował futbolówkę, przy czym wpadł na gracza gospodarzy, którego tym samym powalił. Czy podopiecznym Jarosława Skrobacza należał się rzut karny? 

- Sędzia popełnił w tej sytuacji błąd, ale tylko taki, że nie przerwał gry od razu. Arbiter zareagował z opóźnieniem, prawdopodobnie po podpowiedzi któregoś z sędziów asystentów lub sędziego technicznego. Wtedy dopiero, po konsultacji, podyktował rzut karny i ukarał Leszczyńskiego żółtą kartką. Całkowicie słusznie, gdyż każdy bramkarz, który interweniuje w taki sposób, musi liczyć się z ryzykiem, że trafienie w piłkę absolutnie nie usprawiedliwia go od popełnienie faulu, zwłaszcza nierozważnego i tak groźnego dla zdrowia rywala.

- wyjaśnia Rostowski. 

Jego zdanie podziela Łukasz Rogowski, piszący dla Interii, zaznaczając, że obie sytuacje będą na pewno długo dyskutowane na sędziowskich szkoleniach.

- Myślę, że będzie to długo dyskutowane w środowisku sędziowskim, choć moim zdaniem patrząc na dynamikę wejścia, raczej oczekiwany jest rzut karny - sędzia musi stać na straży bezpieczeństwa zawodników.

Co do przewinienia Leszczyńskiego, wszyscy są zgodni. 31-latek wręcz staranował Daniela Szczepana i zrobił to niezgodnie z przepisami. Natomiast Adam Lyczmański postanowił skupić się pierwszej fazie akcji, gdzie dostrzegł faul napastnika Ruchu na Patryku Janasiku. 

- Skupiamy się na parze Leszczyński - Szczepan, a ja chcę się skupić na parze Szczepan - Janasik. Zawodnik Ruchu wyskakuje tak wysoko, ponieważ pomaga sobie na plecach zawodnika Śląska. Gdyby sędzia podyktował tutaj rzut wolny dla gości, temat byłby zamknięty. Pierwsza faza tego zdarzenia jest kluczowa. Natomiast gdyby nie byłoby tej pierwotnej sytuacji, należałby się wówczas rzut karny dla Ruchu. Nawet jeśli zagrywamy piłkę, a potem popełniamy przewinienie, nawet nierozważne, to nadal jest to faul. 

- tłumaczy Lyczmański. 

SYTUACJA NR 3 - CZERWONA KARTKA DLA POKORNEGO 

W doliczonym czasie gry z boiska wyleciał pomocnik Śląska Peter Pokorny. Słowak po faulu Żukowskiego i gwizdku sędziego, kopnął piłkę w zawodnika Ruchu Chorzów. Paweł Raczkowski od razu wyjął w kierunku gracza WKS-u żółty kartonik, a że było to już jego drugie upomnienie w sobotnim meczu, musiał przedwcześnie zejść z murawy. Zdaniem Adama Lyczmańskiego w opisanej sytuacji nie ma mowy o żadnej kontrowersji. Była to prawidłowa decyzja 40-letniego arbitra. 

Po skrajnych opiniach widać, że wciąż przy obu sytuacjach są duże wątpliwości a propos słuszności decyzji Pawła Raczkowskiego. Dlatego też jesteśmy wręcz przekonani, że mecz Ruchu ze Śląskiem zostanie omówiony także przez przewodniczącego Kolegium Sędziów PZPN w cotygodniowym materiale "Klip tygodnia". 

ZOBACZ też: Plusy i minusy po Ruch - Śląsk

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.