Szwarga: Gratulacje dla Śląska
25.05.2024 (21:24) | Dominik Mazur
fot.: Mateusz Porzucek
Dawid Szwarga w swojej ostatniej konferencji prasowej jako trener Rakowa pogratulował Śląskowi wicemistrzostwa i podziękował społeczności Rakowa za cały sezon. Nie zabrakło pytania o przyszłość szkoleniowca.
Dawid SZWARGA: - Bardzo zależało mi na tym, żeby ostatni mecz w sezonie zakończyć zwycięstwem. Niestety, druga połowa w naszym wykonaniu była po prostu słaba. Nie potrafiliśmy wdrożyć tego, nad czym pracowaliśmy. Mieliśmy proste straty na własnej połowie albo tuż na początku połowy rywala. Te straty powodowały fazy przejściowe – z jednej z takich faz Exposito ma rzut karny, po innej pada druga bramka. Gole traciliśmy po naszych błędach indywidualnych.
Gratulacje dla Jagiellonii za mistrzostwo i dla Śląska za wicemistrzostwo Polski. Chciałbym podziękować całej społeczności Rakowa: pracownikom klubu, trenerom, zawodnikom za całą ich pracę w tym roku. Nie zawsze się wygrywa, nie zawsze świeci słońce. Duże kluby też miewały gorsze sezony i ten na pewno takim jest dla Rakowa, jeśli chodzi o rozgrywki ligowe. Dziękuję też kibicom za to, jaki gest wykonali (wręczenie Szwardze podziękowania w formie grafiki – przyp. red.) i że nas wspierali, mimo niekorzystnych wyników w rundzie rewanżowej. To naprawdę duża wartość.
Jeśli chodzi o moją przyszłość, to uprzedzę pytania – nie chcę się na ten temat wypowiadać, decyzję podejmę na spokojnie po sezonie kiedy opadną emocje.
Po jednym z meczów o swojej sytuacji mówił pan metaforycznie, że po rozwodzie nadal można mieszkać razem. A może są jeszcze nadzieje, że któraś ze stron wycofa pozew? (Mowa o ewentualnej pracy Szwargi jako asystenta Marka Papszuna – przyp. red.)
Wyprzedziłem to pytanie, przewidując trochę, o czym będziemy rozmawiać. Irytacja, wkurzenie z tego względu, że nie wygrywamy meczu u siebie jest na tyle duża, że nie chcę rozmawiać o czymkolwiek innym.
Atalanta w środę wygrała Ligę Europy. Czy to satysfakcja, że drużyna, z którą rywalizował Raków triumfowała w europejskich pucharach? Europejską kampanię w wykonaniu drużyny chyba należy oceniać pozytywnie?
Zgadzam się, tak samo pierwszą rundę. W drugiej zabrakło nam jakiejkolwiek regularności. Mieliśmy pojedyncze przebłyski, to za mało. Na pewno jest satysfakcja, że rywalizowaliśmy z Atalantą w Lidze Europy. W meczu w Sosnowcu przegraliśmy wysoko, ale stworzyliśmy spore zagrożenie.
Jak oceniłby pan sezon w skali szkolnej? Myślał pan, że – ze względu na pogodę – spotkanie może nie dojść do skutku?
Skupiałem się na tym, co mogłem zrobić, by utrzymać zawodników w gotowości. W przypadku oceny zrobię unik. Czuję duży zawód i złość na siebie, jeśli chodzi o rundę rewanżową. Raków, biorąc pod uwagę potencjał, powinien być wyżej.
Jak dużym problemem było opóźnienie spotkania?
Na pewno to duży kłopot dla zawodników. Rozgrzewają się, motywują i potem muszą wrócić do szatni. Warunki były jednak takie same dla obu drużyn.