Złoty Talar przywraca lidera. Śląsk - ŁKS 2:1 (RELACJA)
05.11.2023 (14:30) | Marcin Sapuńfot.: Rafał Sawicki
W meczu 14. kolejki ekstraklasy Śląsk Wrocław wygrał 2:1 z Łódzkim Klubem Sportowym. Gola na wagę trzech punktów zdobył w ostatniej akcji meczu zmiennik Piotr Samiec-Talar.
Kiedy spojrzymy na ligową tabelę, zauważymy, że obie drużyny dzieli przepaść. Nie jest to wyolbrzymione stwierdzenie, ponieważ przed startem kolejki, wrocławianie zajmowali pierwsze miejsce w tabeli, a łodzianie ostatnie. Niedzielne spotkanie miało wyraźnego faworyta, ale tydzień temu jednej ekipie ze strefy spadkowej udało się wyrwać punkty Śląskowi. Podopieczni Jacka Magiery zremisowali 2:2 z Ruchem Chorzów. ŁKS zaczął ówczesny tydzień w jeszcze gorszych nastrojach, po przegrał z Górnikiem Zabrze aż 0:5.
Było to już ósme spotkanie w tym sezonie, w którym Rycerze Wiosny nie zdołali ani razu trafić do siatki. Z kolei w tygodniu przegrali oni po dogrywce 0:2 z Rakowem Częstochowa w 1/16 finału Pucharu Polski. Łodzianie do Wrocławia przyjechali po pierwsze w tym sezonie punkty na wyjeździe. Dotychczasowe siedem, które udało się zdobyć w trzynastu spotkaniach, zostały osiągnięte na stadionie przy al. Unii Lubelskiej.
W niedzielę z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mogli zagrać Łukasz Bejger oraz Mateusz Żukowski. Jacek Magiera względem ostatniego spotkania zdecydował się na dwie zmiany. Na środku obrony młodzieżowca WKS-u zastąpił 22-letni Aleksander Paluszek, a na skrzydle pojawił się Burak Ince kosztem Piotra Samca-Talara. Z kolei Piotr Stokowiec dokonał trzech roszad: między słupkami stanął Dawid Arndt, a w wyjściowej jedenastce zameldowali się jeszcze Michał Mokrzycki i Artemijus Tutyskinas.
W takim składzie @SlaskWroclawPl zmierzy się z @LKS_Lodz
— Śląsknet (@Slasknet) November 5, 2023
Miejsce zawieszonego za kartki @lukasz_bejger zajął Paluszek, Ince luzuje Samca-Talara.
Na ławce debiutują 18-letni Głogowski i 16-letni Wróblewski
Mecz na naszym kanale komentować będą @kacper_cyndecki i… pic.twitter.com/rlGc1jrYZH
DWUNASTKA EXPOSITO. SKUTECZNIJESZY NIŻ PIAST I ŁKS
Od pierwszych minut oglądaliśmy sporo niedokładności po obu stronach i nieudane próby przedostania się pod pole karne przeciwnika, przez co na pierwszą składną akcję czekaliśmy do 11. minuty. Długie zagranie od Olsena otrzymał Nahuel i z pierwszej piłki próbował zagrać w kierunku partnerów z drużyny, którzy zameldowali się w polu karnym. Podanie zostało zablokowane, ale po rzucie rożnym padł pierwszy gol w tym meczu. Zakotłowało się pod bramką Arndta. Uderzał Petkov, później piłka po strzale Matsenki została sparowana na słupek, ale dobitka Erika Exposito była już bezbłędna. Hiszpan zdobył swoją dwunastą bramkę w tym sezonie. Tym samym najcenniejszy wrocławski piłkarz ma na swoim koncie więcej trafień niż Piast Gliwice, czy właśnie Łódzki Klub Sportowy.
GOOOL! Spore zamieszanie w polu karnym, ale ostatecznie Expósito znalazł drogę do siatki! Śląsk prowadzi 1:0!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 5, 2023
Transmisja meczu z ŁKS-em oglądać w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/RWPXkcvmjj
Wrocławianie nie zamierzali poprzestawać na jednobramkowym prowadzeniu. W 22. minucie indywidualną akcją popisał się Burak Ince. Turek nawinął kilku rywali i został zatrzymany dopiero przy próbie dośrodkowania. W 29. minucie groźniej zaatakowali goście, którzy wykorzystali nieporadność Śląska w wyprowadzeniu piłki i stanęli przed dogodną sytuacją, ale w ostatniej chwili futbolówkę spod nóg rywala wygarnął wślizgiem Paluszek. Na tym ataki zespołu Piotra Stokowca się nie kończyły. Na bramkę Leszczyńskiego próbował dwukrotnie uderzyć Głowacki, ale za każdym razem został zablokowany. Śląsk w obronie prezentował się naprawdę dobrze, co jest miłą odmianą względem poprzedniego sezonu. ŁKS zdecydowanie nie odrobił lekcji z pierwszej bramki, kiedy to zostawił niepilnowanego kapitana wrocławian. W 38. minucie było podobnie, ale tym razem strzał Exposito zza pola karnego powędrował wysoko w trybuny. Pomimo tego Trójkolorowym udało się dowieźć wynik 1:0 do przerwy i było to zasłużone prowadzenie, a akcje gości wynikały jedynie z błędów gospodarzy przy wyprowadzeniu piłek.
OBUDZILI ŚPIĄCEGO RYCERZA, ALE I TAK WYGRALI MECZ
Przed startem drugich 45 minut prezes Śląska Patryk Załęczny i dyrektor sportowy David Balda przygotowali dla wszystkich kibiców niespodziankę. Było nią podpisanie kontraktu z 25-letnim Patrykiem Klimalą. Napastnik związał się z wrocławianami umową do czerwca 2027 roku.
Witamy we @wroclaw_info, Patryk! #TRÓJKOLOROWI#Klimala2027 pic.twitter.com/VbV4yeEMpC
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) November 5, 2023
Na początku drugiej połowy śmielej zaatakował ŁKS. Rycerze wiosny częściej utrzymywali się przy piłce, ale to była ich jedyna przewaga. Za to w 59. minucie sam na sam z Leszczyńskim wyszedł Dani Ramirez, a kapitalną interwencją popisał się golkiper wrocławian, który uchronił swój zespół przed utratą gola. Gospodarze wyraźnie uspokoili grę, oddając inicjatywę łodzianom, co widzieliśmy już m.in. w meczach z Piastem, czy Wartą. Po ponad godzinie gry trener Magiera zdecydował się na zmianę ustawienia. Śląsk po wprowadzeniu na boisko Borthwick-Jacksona przeszedł na grę z trójką stoperów. Pierwsza groźna akcja Wojskowych miała miejsce dopiero w 70. minucie. Po odzyskaniu piłki przez Exposito, uderzył Matsenko, a futbolówka otarła się jeszcze od jednego z obrońców i wyszła poza boisko. W 75. minucie ponownie do głosu doszli Rycerze Wiosny, ale ich strzały zostały zablokowane lub były niecelne. Natomiast trzy minuty później do siatki Wojskowych z najbliższej odległości trafił Stipe Jurić, wykorzystując podanie z prawej strony byłego gracza WKS-u Kamila Dankowskiego.
Szkoleniowiec Śląska pod koniec meczu wprowadził na murawę jeszcze Kennetha Zohore, ale niezbyt zmieniło to grę gospodarzy, chociaż Duńczyk w 89. minucie uderzył głową na bramkę Arndta po dośrodkowaniu Exposito, jednak bardzo niecelnie. Dopiero w ostatniej akcji meczu gola na wagę trzech punktów zdobył Piotr Samiec-Talar, uderzeniem zza pola karnego i po asyście innego zmiennika, Camerona Borthwick-Jacksona.
GOOOOOOOOOL!To się nie dzieje! Piotr Samiec-Talar zdobywa zwycięską bramkę w ostatniej akcji meczu z ŁKS-em!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 5, 2023
Wszystkie mecze PKO BP Ekstraklasy możecie oglądać w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/YUX7xZB8z5
Śląsk Wrocław - Łódzki KS 2:1
12' Exposito, 90+5 Samiec-Talar - 78' Jurić
Śląsk Wrocław: Leszczyński – Janasik, Paluszek, Petkov, Matsenko (82' Zohore), Pokorny, Olsen (82' Rzuchowski), Schwarz (67' Samiec-Talar), Ince (67' Borthwick-Jackson), Nahuel (89' Szwedzik), Exposito
Łódzki KS: Arndt – Dankowski, Marciniak, Monsalve, Tutiskinas (73'Szeliga), Ramirez (90+2' Śliwa), Louveau, Mokrzycki, Głowacki, Janczukowicz (88' Hoti), Jurić
Żółte kartki: Rzuchowski, Samiec-Talar - Marciniak, Louveau
Sędzia: Bartosz Frankowski
Widzów: 22 081