350 Celebana. Wszystkie rekordy obrońcy Śląska
19.10.2020 (17:56) | Krzysztof Banasikfot.: Paweł Lipnicki
Niedzielny mecz dla wszystkich kibiców Śląska Wrocław i koneserów piłki nożnej był spotkaniem do jak najszybszego zapomnienia. Uwagę przykuwa jednak jeden fakt – kolejny znakomity jubileusz Piotra Celebana. – Jestem DALEJ GŁODNY – napisał na swoim profilu na Facebooku.
Mistrz Polski 2012, były kapitan WKS-u, jedna z najważniejszych postaci wrocławskiej szatni meczem z Wisłą Płock powiększył konto rozegranych spotkań w ekstraklasie do 350. Zdecydowaną większość z nich, bo aż 304, rozegrał w barwach Śląska. Wychowanek Pogoni Szczecin dla swojego macierzystego klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej zagrał 33 razy, dorzucił też 13 meczów w Koronie Kielce.
35-letni Celeban w ostatnich latach kolekcjonuje kolejne rekordy i jubileusze. Miesiąc temu “Celik” został najskuteczniejszym obrońcą w całej historii ekstraklasy – ma na koncie już 36 goli, trzy z nich zaliczył w tym sezonie. Jeśli w tych rozgrywkach dołoży jeszcze cztery bramki, pobije swój rekord z mistrzowskiego sezonu 2011/2012, kiedy pokonał bramkarzy rywali sześciokrotnie.
Już w 2. kolejce obecnej kampanii Celeban zaliczył występ numer 300 w ekstraklasie dla Śląska. W pewnym momencie nie oddawał placu w ekstraklasie przez 2,5 roku, zaliczając łącznie aż 103 ligowe starcia z rzędu, od pierwszej do ostatniej minuty! Cyborg, tytan pracy – tak pisano o tym wyczynie w grudniu 2018 roku, kiedy jego niesamowita seria zakończyła się przez kontuzję mięśniową. Celeban grał nieprzerwanie po 90 minut od marca 2016 roku do wspomnianego grudnia 2018.
Wcześniej takie serie Celebanowi w Śląsku już się zdarzały. Niemal równo 11 lat temu zakończyła się passa 14 miesięcy z Celebanem w składzie. Obrońca, który wrócił wtedy do Wrocławia z Korony Kielce, właśnie w spotkaniu z tym klubem (1:1) został ukarany czerwoną kartką. Zejście z boiska oraz przymusowa pauza w pojedynku z Ruchem Chorzów (0:0) zakończyły szereg jego znakomitych serii:
- wystąpił on w równo 50 kolejnych grach WKS-u,
- 37 ligowych i tyluż ekstraklasowych,
- 28 z rzędu w pełnym wymiarze czasowym,
- a także 36 w lidze przez 90 minut.
Mijają więc lata, nie zmienia się jedno – Celeban to ciągle człowiek z żelaza, który pomimo swoich 35 lat fizycznie czuje się znakomicie. W tym sezonie z dobrym skutkiem wypełnił lukę na prawej obronie po Łukaszu Broziu oraz niedysponowanych Guillermo Cotugno i Patryku Janasiku. Jeśli ktoś myślał, że “Celik” łatwo odda miejsce w składzie tym nowym twarzom w Śląsku, to był w błędzie.
Czy Celeban jest jedynym piłkarzem, który w Śląsku zaliczał takie serie? Przypominamy fragment naszego tekstu z 2009 roku:
“W ekstraklasie Śląsk nie miał takiego żelaznego piłkarza od kilkunastu lat. Ostatnim był Adam Matysek. 19 sierpnia 1990 roku w meczu z Górnikiem Zabrze (1:4) na krótko zastąpił go Andrzej Kirsza i od tej pory bronił nieprzerwanie w 87 pojedynkach, aż do 12 maja 1993 roku, gdy w spotkaniu z Legią Warszawa (1:0) trener Stanisław Świerk postawił na Marka Siemiątkowskiego.
28 występów po 90 minut zaliczył Radosław Janukiewicz, zaczynając od wyjazdu do Gliwic na spotkanie z Piastem (1:3) 8 października 2005 roku, aż do przyjazdu Kmity Zabierzów, który przegrał na Stadionie Olimpijskim (0:2) 19 sierpnia 2006 roku. Cztery dni potem w Pucharze Polski z Mieszkiem w Gnieźnie (0:1) bronił Wojciech Kaczmarek. Janukiewicz w lidze zaliczył 51 pełnych gier z rzędu. W ekstraklasie bije go Matysek z liczbą 87.
Serię 46 pełnych występów zaliczył Andrzej Ignasiak od barażów o II ligę – 20 czerwca 2004 roku z Arką Gdynia (0:0) przy Oporowskiej do wizyty we Wrocławiu Radomiaka.
Klubowe rekordy ustanowił zaś w latach 80-tych Waldemar Prusik: 158 meczów ligowych z rzędu, 146 kolejnych występów, 96 w ekstraklasie przez 90 minut. Jedynie w kategorii mecze rangi mistrzowskiej w pełnym wymiarze czasowym wyprzedził go Matysek zaliczając ich 96.”
Jak podaje Wikipedia, 350 meczów Celebana w ekstraklasie daje mu obecnie 31. miejsce w całej historii ligi. Co ciekawe, tyle samo występów w najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczył Stefan Machaj (stryj Mateusza i Bartosza Machajów), który przez prawie 7 lat reprezentował barwy WKS-u (140 meczów w ekstraklasie).
Spośród piłkarzy, którzy nie zakończyli jeszcze kariery, więcej meczów w ekstraklasie od “Celika” mają tylko Tomasz Jodłowiec (356) i Łukasz Trałka (376). W tzw. “klubie 300” są jeszcze wciąż aktywni: Rafał Boguski (346), Mariusz Pawelec (313), Jakub Rzeźniczak (304) i Maciej Sadlok (301).
Rekordzistą wszechczasów jest Łukasz Surma (559), drugie miejsce zajmuje Marcin Malinowski (458), trzecie Marek Chojnacki (452).
Cele – gratulujemy!