Bejger: Mam duże marzenia, chcę je spełnić (WYWIAD)

28.01.2021 (06:00) | Krzysztof Banasik
uploads/images/2021/1/bejger_600bec9fafddd.jpg

fot.: Dawid Antecki/slaskwroclaw.pl

Łukasz Bejger jako nastolatek wyjechał do Anglii, uczył się piłki nożnej w wielkim Manchesterze United, a dzisiaj chce posmakować seniorskiej piłki w barwach Śląska Wrocław. Takie historie nie zdarzają się często. – Ani razu nie miałem myśli, że przejście do Śląska to będzie krok w tył. Wspólnie z moją agencją i rodzicami stwierdziliśmy: to optymalny wybór – powiedział nam nowy obrońca WKS-u. Zapraszamy do lektury obszernego wywiadu, którego nam udzielił.



 

Udało ci się już urządzić we Wrocławiu?

Jestem od piątku, miałem kilka dni na przyzwyczajenie się do nowego miejsca i wprowadzenia się do mieszkania. Dzisiaj (w poniedziałek - przyp.red.) miałem pierwszy, indywidualny trening, bo drużyna dopiero wróciła z obozu. Zobaczyłem klub trochę od środka i przy okazji zaliczyłem lekki trening.

Jakie pierwsze wrażenia z klubu?

Podoba mi się - szatnia, boisko treningowe i stadion są naprawdę w porządku. Same pozytywne rzeczy przychodzą mi do głowy. Musisz mi wierzyć na słowo, że wiedziałem, gdzie idę.

Ale po przenosinach z wielkiego Manchesteru United na Oporowską, jakiś lekki szok pewnie się pojawił. Pomyślałeś, że zaliczasz krok w tył?

Ani razu nie miałem myśli, że przejście do Śląska to będzie krok w tył. Wręcz przeciwnie - przechodzę do seniorskiej piłki i pierwszej drużyny, która jest na 4. miejscu w tabeli. To może pozwolić mi się rozwinąć. Nie było żadnego szoku. Warunki tutaj są bardzo dobre, można powiedzieć, że odpowiednie, by zrobić duży postęp.

Wrocław przymierza się od dawna do budowy akademii z prawdziwego zdarzenia. Obecna baza treningowa w porównaniu do Trafford Training Center to pewnie przepaść. 

Największa różnica polega na tym, że baza treningowa Manchesteru jest dla wszystkich juniorskich roczników, a nie tylko dla pierwszej drużyny. Jest tam kilkanaście pełnowymiarowych, naturalnych boisk. Na Oporowskiej wiem, że mamy dwa naturalne boisko do treningów od razu przy klubie, co mnie cieszy. Naprawdę, chciałbym za kilkanaście miesięcy wymieniać udane występy, którymi pomogłem drużynie, a nie teraz różnice między ośrodkami treningowymi.

Jak doszło do tego, że trafiłeś do United?

Skauci Manchesteru byli obecni na meczach młodzieżowej reprezentacji U-15 i U-16, obserwowali nas. Rok przed transferem do Manchesteru dostałem zaproszenie na testy, spędziłem tam tydzień w United i tydzień w City. To było dla mnie bardzo cenne doświadczenie, miałem wtedy 15 lat. Kolejny rok spędziłem w Lechu Poznań i latem 2018 roku zostałem zawodnikiem United.

Miałeś wtedy oferty z jakichś innych tak dużych klubów?

Tak, były jeszcze oferty i zaproszenia na testy z innych zespołów z Anglii, ale też z Niemiec i Włoch. Nie chcę podawać konkretnych klubów, ale były to bardzo dobre opcje. Wybrałem jednak United.

Ale to były tak duże kluby jak United?

Z Niemiec nie były to topowe kluby, ale z Anglii tak.

Jakie były twoje pierwsze wrażenia po przejściu do Czerwonych Diabłów?

Na początku był trochę stres - nowe miejsce, nowa szatnia, nowy kraj, nowy język… Po 2-3 dniach ten stres już “zszedł”, bo każdy w klubie mnie zagadywał, próbował nawiązać kontakt. Atmosfera od początku była bardzo dobra, miło mnie przyjęli. Choć prawda jest taka, że ja też miałem otwartą postawę, szukałem kontaktu, chciałem jak najszybciej normalnie tam funkcjonować.

Sportowo czułeś, że to jest twój poziom, czy że musisz jeszcze dużą pracę wykonać, żeby dorównać innym juniorom z United?

Największy problem miałem z przyzwyczajeniem się do szybkiej gry. W Lechu i innych polskich drużynach młodzieżowych wyglądało to trochę inaczej. W United - na treningach i na meczach - tempo było wyższe, piłka “chodziła od nogi do nogi” szybciej. Po pół roku to nadrobiłem i nie miałem już problemu z dalszym funkcjonowaniem w tym tempie.

Jak podsumujesz swoją przygodę z United?

Pierwsze dwa lata byłem zawodnikiem U-18. W pierwszym roku grałem mniej, bo trafiłem do drużyny złożonej z piłkarzy o 1-2 lata starszych. Miałem okazję grać m.in. z Masonem Greenwoodem (w tym sezonie 13 meczów w Premier League, Transfermarkt wycenia go na 50 mln euro - przyp.red.) czy Brandonem Williamsem (1 mecz, 11 mln euro - przyp.red.). Fajnie było widzieć ich w pierwszej drużynie, wcześniej z nimi grając..

W ostatnim sezonie byłem graczem U-23, czyli bezpośredniego zaplecza pierwszej drużyny. Niestety, pojawiły się 2-3 lekkie kontuzje, które jednak wybijały mnie z rytmu, przez co nie rozgrywałem tak dużo meczów jak wcześniej. Jak byłem zdrowy i dochodziłem do formy, to grałem w pierwszym składzie, dostawałem dużo szans. 

Przebicie się do pierwszej drużyny było chyba nieosiągalne.

Dostanie się tam jest bardzo trudne, z akademii United udaje się to 2-3 zawodnikom na 50. Są to wybitne talenty. Jestem realistą i zdałem sobie sprawę, że mi się to nie uda, że nie warto czekać do lata, tylko skorzystać z tego, czego nauczyłem się w Anglii i szybko wejść do piłki seniorskiej.  

Jak często trenowałeś pod okiem Mourinho czy Solskajaera?

Myślę, że kilkadziesiąt razy. Dla mnie jako młodego zawodnika było to niesamowite doświadczenie. Na początku pojawiał się stres, ale później czułem się już dobrze. Wszyscy byli otwarci na moją osobę.

Dlaczego przeniosłeś się do Polski, a nie do niższych lig w Anglii lub w innych krajach?

Bo w Polsce nie będę musiał przejmować się aklimatyzacją, nauką języka i tak dalej. Tutaj po prostu będę mógł szybciej wejść na poziom seniorski, tego mi najbardziej teraz potrzeba. Dwa miesiące temu podjąłem decyzję, że czas na inną piłkę, piłkę seniorską. Wielu ludzi się ze mną zgodziło i dla mnie Śląsk był najlepszą opcją na ten moment, by jako 19-latek wejść w dorosłą drużynę i jak najszybciej zadebiutować w ekstraklasie, na co zasłużę swoją postawą na treningach. Wiem, że dołączyłem do drużyny już po obozie, tuż przed ligą, ale było sporo zamieszania z transferem - najpierw trzeba było przekonać władze United, później zamieszanie z koronawirusem w Anglii… Bardzo się cieszę, że to już za mną. Mam czystą głowę, wiem co umiem i przede wszystkim wiem, nad czym w pierwszej kolejności muszę pracować .Zapewniam, że do roboty nikt nie będzie musiał mnie zachęcać.

Nie kusiły cię inne angielskie kluby lub kluby z innych zagranicznych lig? Ekstraklasa nieczęsto jest świadkiem takich transferów.

Tak jak wspomniałem - dla młodego zawodnika powrót do Polski, ale do pierwszej drużyny, to właściwy kierunek. Z perspektywy Anglii dostrzegłem, jak bardzo przychylne młodym polskim zawodnikom są nasze kluby. Dzięki przepisowi o młodzieżowcu zmieniło się myślenie klubów, które zobaczyły, w jaki sposób mogą zarabiać duże pieniądze z transferów.. Natomiast jeśli chodzi o Anglię - były opcje w League One (odpowiednik polskiej II ligi - przyp.red.), ale ekstraklasa przemawiała do mnie bardziej. Czy to był dobry wybór - przekonamy się, ale wszystko zależy ode mnie.

Kiedy na horyzoncie pojawił się Śląsk?

Temat pojawił się pod koniec minionego roku, tuż po świętach. Od początku bardzo mnie ta oferta ze Śląska zaciekawiła. Rozmawiałem wielokrotnie z dyrektorem Sztylką, któremu bardzo zależało, bym tu trafił, miałem okazję porozmawiać też z trenerem. Miałem też okazję “prześwietlić” klub i drużynę. Widziałem, jak negocjowano z United i ile wysiłku dyrektor włożył w to, by sfinalizować ten transfer. Dlatego zdecydowałem, że zdecydowanie najlepszą opcją dla mnie będzie przeprowadzka do Wrocławia. Cieszę się, że transfer doszedł do skutku i nie mogę się doczekać pierwszego treningu z drużyną.

Jako pierwszy z Polski chciał cię Raków Częstochowa, czemu zdecydowałeś się jednak na Śląsk?

Był temat Rakowa, rzeczywiście zastanawiałem się nad tą ofertą, rozmawiałem z przedstawicielami klubu, którzy byli profesjonalni i konkretni. Wiem, że Raków robi z roku na rok wielkie postępy i doceniam fakt, że się mną zainteresował. Jeśli w przyszłości będzie taka możliwość, chętnie podziękuję tym ludziom osobiście. Kiedy jednak pojawił się temat Śląska wsparty determinacją dyrektora Sztylki, zrozumiałem, że właśnie ta propozycja jest spójna z moim planem na powrót do Polski. Wspólnie z moją agencją i rodzicami stwierdziliśmy: to optymalny wybór.

Klubem kojarzącym się ze stawianiem na młodzież jest Lech Poznań, w którym spędziłeś kilka lat i masz status jego wychowanka. Była opcja powrotu do Kolejorza?

W Lechu już byłem, znam ten klub, a ja chciałem spróbować czegoś zupełnie nowego. Wiem, że w Lechu stawiają na młodych, mam tam kolegów i fajnie jest spotykać się na kadrach młodzieżowych z chłopakami, których pamiętam z pobytu w Poznaniu. Mam nadzieję, że jak najszybciej przeciwko sobie zagramy i to Śląsk będzie górą.

Powiedziałeś, że przed podjęciem decyzji “prześwietliłeś” Śląsk. Czego się dowiedziałeś?

Zbierałem informacje od różnych ludzi, jak Śląsk funkcjonuje. Dużo dowiedziałem się też od dyrektora Sztylki - jakie klub ma plany na ten sezon, na przyszłość i na moją osobę. Te opinie, które spływały do mnie, były pozytywne. Po wielu rozmowach miałem 100% pewność, że Śląsk będzie dobrym wyborem. Podpierałem się również przykładami Płachety, Praszelika czy Zylli.

Na pewno dowiedziałeś się też, że trener Lavicka raczej oszczędnie stawia na młodych piłkarzy i Śląsk ma największą średnią wieku w ekstraklasie. Nie wystraszyłeś się tego?

Myślę, że to wszystko zależy od indywidualnych umiejętności zawodnika i tego, jak prezentuje się na treningach. Jeżeli ktoś wygląda bardzo dobrze, to myślę, że trener takiemu chłopakowi da szansę. Wtedy tę szansę trzeba wykorzystać, być ciągle gotowym do rywalizacji. Czy będę grał, będzie zależało tylko od mojej dyspozycji. Skoro jednak Śląsk tak mocno o mnie zabiegał, wierzę, że pomogę tę średnią wieku obniżyć. Trener Lavicka długo pracował jako trener reprezentacji Czech do lat 21, więc ma duże doświadczenie w pracy z zawodnikami w moim wieku.

Jaki jest plan na twoje wdrożenie do drużyny?

Jestem zawodnikiem pierwszego zespołu, mam nadzieję, że dyspozycją na treningach będę mógł jak najszybciej liczyć na debiut w lidze. Nie żartujmy, nie oczekiwałem żadnych zapewnień co do gry, to moją rolą jest pokazać, że potrafię grać w piłkę, że jestem inteligentnym zawodnikiem i mogę dużo od siebie dać drużynie.

Pierwsze mecze rozegrasz w rezerwach?

Każda minuta na poziomie seniorskim będzie dla mnie ważna. Być może będzie to jakaś forma wejścia w rytm meczowy. Natomiast moim celem jest łapanie minut w pierwszym zespole.

Pierwszy zespół mecze towarzyskie ma już za sobą, drugi jeszcze kilka sparingów rozegra. Będzie można ciebie w nich zobaczyć?

Jeszcze nie wiem, na takie rozmowy jeszcze przyjdzie czas.

W jakiej formie jesteś, zaliczyłeś jakiś okres przygotowawczy?

Trenowałem w Anglii od 2 stycznia, więc fizycznie jestem gotowy do trenowania i grania, nie będę miał z tym problemu. Od kilku dni jestem w Polsce i trenowałem indywidualnie. Prawdopodobnie w czwartek zaliczę pierwsze zajęcia za drużyną i wtedy wszystko się zacznie. Mam nadzieję, że, dzięki mojej pracy, w ciągu kilku tygodni będę mógł zadebiutować w ekstraklasie.

Jakim jesteś piłkarzem, jak byś siebie scharakteryzował?

Bardzo dobrze czuję się z piłką przy nodze, jako środkowy obrońcę lubię piłkę rozgrywać i wprowadzać ją linię lub dwie linie wyżej, żeby napędzać akcje. Jak na mój wzrost, jestem bardzo szybki - widzę to na testach i na boisku. To moje najlepsze cechy, można powiedzieć - wyjściowe, do których muszę dołożyć kolejne elementy.

Nad czym musisz jeszcze pracować?

Przede wszystkim nad budową ciała, fizycznością. Ekstraklasa i treningi będą tego ode mnie wymagać, na tym od początku będę się skupiał, ćwicząc również dodatkowo.

Jedno z najważniejszych pytań, które zadają sobie wszyscy, którzy trochę twoją karierą się zainteresowali - jesteś środkowym czy prawym obrońcą?

Rozmawiałem o tym z dyrektorem sportowym i trenerem - w klubie widzą we mnie środkowego obrońcę, z czego się cieszę, bo na tej pozycji czuję się najlepiej i mogę się na niej najlepiej rozwinąć. Jeżeli będzie jednak potrzeba zagrania na prawej obronie czy możliwość przetarcia się z ligą, to oczywiście nie będę miał z tym problemu. Ja jednak chcę się codziennie rozwijać pod kątem środka obrony.

Na podstawie tego, co powiedziałeś, możemy podkreślić twój kolejny atut, czyli uniwersalność. Dodatkowo trener Paweł Kozub z kadry U-19 powiedział mi, że jesteś idealnym kandydatem do grania w systemie z trójką obrońców, jako ten “półprawy”.

Tak gram w reprezentacji U-19 i czuję się tam bardzo dobrze. Mogę się podłączać do akcji ofensywnych. To jest takie połączenie środkowego obrońcy z prawym, to jest dla mnie fajne doświadczenie.

W United ostatnio częściej grałeś z boku czy w środku?

Na prawej obronie, bo tam mnie widział trener, a mi oczywiście zależało na graniu, na byciu w rytmie meczowym.

Czym się zajmujesz w wolnym czasie?

Ostatnio mam mało czasu, w maju będę zdawał maturę i prawie codziennie mam lekcje online.

Na koniec sztandarowe pytanie, które zadają zawsze nasi czytelnicy - czy lubisz pić piwerko?

Nie przepadam. Dużo osób w moim wieku lubi poimprezować, ale ja nigdy za alkoholem nie przepadałem i to się nie zmieni. Czuję się dobrze z tym, jak teraz funkcjonuję, nie chciałbym tego zmieniać. Mam duże marzenia, chcę je spełnić, a nie tylko o nich mówić...


Partnerem głównym ŚLĄSKnetu jest firma Superbet - sprawdź najnowsze promocje!

ZOBACZ też: Vademecum Kibica: Podbeskidzie Bielsko-Biała

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.