Co wiemy po 26. kolejce? (Podsumowanie)
03.04.2024 (20:00) | Jan Feliszekfot.: Mateusz Porzucek
W 26. kolejce podopieczni Jacka Magiery zremisowali 2:2 w Gliwicach z miejscowym Piastem. Co wiemy po tej serii gier, patrząc z punktu widzenia wrocławian?
STYL GRY
O pierwszej połowie zbyt wiele napisać nie można. Gra jednego, jak i drugiego zespołu nie rozpieszczała kibiców. Druga część gry to już zdecydowanie lepsze widowisko opiewające w zwroty akcji. Prowadzili gospodarze, potem losy spotkania na swoją korzyść przechylili Trójkolorowi, żeby ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem. Sama gra podopiecznych Jacka Magiery nie może zbytnio cieszyć. Jednym z niewielu pozytywów jest przełamanie Erika Exposito, jeśli chodzi o strzelanie i asystowanie, bo to Hiszpan wykorzystał rzut karny i podawał do Petra Schwarza przy drugiej bramce. Niejednokrotnie pisano o tym, że brakuje w rundzie wiosennej liczb przy nazwisku najlepszego strzelca WKS-u. Pozostało wierzyć, że ten mecz będzie dla niego przełamaniem.
DEFENSYWA I OFENSYWA
W obronie trzeba odnotować liczne stałe fragmenty dla Piasta, a szczególnie zachowanie wrocławskiej obrony w trakcie ich wykonywania. Na dowód tego gliwiczanie obie bramki zdobyli po zamieszaniach związanych właśnie ze wznowieniami z narożnika boiska. Ponadto gospodarze w tym meczu egzekwowali aż czternaście rzutów rożnych, przy tylko jednym wykonywanym przez gości. Warty uwzględnienia jest debiut Tommaso Guercio, który rozegrał około 25. minut i może zaliczyć ten występ do udanych. Dzięki temu otwiera się furtka z nazwiskiem kolejnego zawodnika, na którego będzie mógł stawiać w końcówce tego sezonu trener Jacek Magiera.
W ataku tak jak wspomniałem wyżej, na wyróżnienie zasługiwał Erik Exposito i tak też się stało, bo trafił do najlepszej jedenastki 26. kolejki. Cieszyć może też fakt, że bramkę zdobywa zawodnik wchodzący z ławki, w tym meczu w osobie Petra Schwarza. Fragmentami wrocławianie chcieli grać, to co na jesień wychodziło najlepiej, czyli z głębokiej obrony przechodzić do groźnych kontrataków. Takich momentów jednak było zdecydowanie za mało. Wydaje się, że stracona bramka spowodowała okres znacznie lepszej gry ofensywnej w wykonaniu Śląska. Przy wyniku 0:1, zespół szybko ruszył do odrabiania strat, a nawet całkowitego odwrócenia losów meczu. Jednak aspekty, o których już pisałem, spowodowały, że w tym spotkaniu zobaczyliśmy podział punktów. W końcówce swoje pierwsze minuty w ekstraklasie otrzymał też wychowanek Śląska-Jakub Jezierski, co też można zaliczyć do pozytywów.
Wielkanocna jedenastka pic.twitter.com/keJfFxMe0D
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) April 3, 2024
Radomiak Radon's goalkeeper Gabriel Kobylak scored from just outside his own box yesterday! pic.twitter.com/tNEwhyFvLe
— EuroFoot (@eurofootcom) April 2, 2024
Jakie nastroje po świątecznej kolejce? pic.twitter.com/pBTLROlHqA
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) April 2, 2024