Djurdjević: Schwarz doznał poważnej kontuzji
28.01.2023 (23:08) | Krzysztof Rakowicz
fot.: Marcin Folmer
Po wysokiej porażce Śląska w derbach (0:3) trener wrocławian Ivan Djurdjević odpowiedział na pytania dziennikarzy.
Ivan Djurdjević: Nasze nastawienie do meczu było pozytywne. Wierzyliśmy, że zaczniemy nową rundę od zwycięstwa. Spotkanie rozpoczęliśmy bardzo dobrze, nic nie zwiastowało takiego wyniku. Myślę, że do pierwszej bramki kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Zagłębie oprócz kontry było w stanie zagrozić tylko ze stałego fragmentu gry. Wszystko co zaplanowaliśmy udawało się nam, oprócz strzelania goli. Wiedzieliśmy, że drużyna, która pierwsza zdobędzie bramki będzie atakowała kontratakami i czekała aż jej rywal popełni kolejny błąd. Uczulaliśmy zawodników w przerwie, żeby nie stracić drugiej bramki. Mieliśmy już wyrównanie, cieszyliśmy się, że się udało, ale ktoś był na spalonym. W momencie, gdy chcieliśmy mocniej zaatakować, brakowało nam zawodnika pomiędzy liniami, dlatego weszli Exposito i Rzuchowski.
Po bramce na 0:2 wierzyliśmy, że strzelimy gola kontaktowego. Dostaliśmy rzut karny, graliśmy w przewadze, ale życie chciało inaczej. Nie mogę mieć pretensji do zawodników, którzy byli zaangażowani. Przy pierwszej bramce przed Rafałem Leszczyńskim piłka się odbiła i przeleciała nad jego ręką. Bolesne, bolesne, ale idziemy dalej. Mamy jednak kolejne problemy, wypadł nam Verdasca i trzeba kombinować w obronie. Jeszcze dużo przed nami i nie można składać broni.
Jak wygląda stan zdrowia Petra Schwarza?
Naderwał łydkę, jest to poważny uraz. Nie jestem lekarzem, ale z doświadczenia mogę powiedzieć, że czeka go miesiąc, półtora przerwy.
Co z Danielem Gretarssonem? Wspominał pan, że on wypada na dłużej.
Zostały mu minimum dwa tygodnie do powrotu do treningów z drużyną. Musimy poczekać zanim złapie rytm.
Jak pan ocenia sytuację przy bramce na 0:1. Można obwiniać Rafała Leszczyńskiego?
Nie, każdy tutaj miał wątpliwości. Rafał miał zbyt daleko, może widział, że Nahuel biegnie i nie ruszał, więc zawinił brak komunikacji. Takie bramki się zdarzają, więc nie mogę nikogo obwinić.
Czy Dennis Jastrzembski powinien zejść wcześniej? Z każdą kolejną akcją gasł.
Dobrze się prezentował, nie chcieliśmy tak szybko rezygnować z zawodników. Dennis miał dużo okazji w pierwszej połowie, ale jak rywal się cofnął to pojawiły się problemy. Daliśmy Garcię, żeby wzmocnić lewą flankę.
Czy Erik Exposito był gotowy do gry czy jego wejście było spowodowane nagłą potrzebą?
Był gotowy. Cały tydzień z nami trenował, nie próżnował gdy nie było go z nami, był monitorowany przez sztab. Wywalczył karny, więc dał o sobie znać.
Kolejny zawodnik, który w tym sezonie marnuje rzut karny. Kto jest następny w kolejce do wykonywania jedenastek?
Jest jeszcze Quintana. W większości przypadków karnego strzela ten, który się czuje najlepiej. Olsen jako kapitan chciał wziąć ten ciężar na siebie, ale bramkarz wyczuł jego intencje. Tak już jest, najlepszym się zdarza nie wykorzystać karnego.
Jakiej reakcji oczekuje pan od zawodników po tym meczu?
Nie graliśmy słabego meczu, rywale nie prezentowali się tak dobrze w grze jak my. Musimy jak najszybciej się zrehabilitować za to spotkanie.
Dlaczego zabrakło Adriana Łyszczarza?
Rozmawialiśmy z nim o tym. Za pół roku kończy mu się kontrakt i myślimy, że to może dobry moment, żeby zawodnicy zmieniali otoczenie, bo zbyt długo są w klubie i są kolejni, którzy czekają na szansę, na przykład Karol Borys. Jak Adrian będzie się dobrze prezentował na zajęciach, to będziemy mieli z niego pożytek.
Jak trener oceni grę Borysa?
Tak jak mówiłem kilka miesięcy temu - musimy dawać młodym zawodnikom szansę na grę. Borys jednak zagrał, bo potrzebowaliśmy kogoś pomiędzy liniami.
Jak pan oceni grę Śląska w defensywie?
Przy pierwszej bramce brakowało obrońców i komunikacji. Przy drugiej bramce brakowało Diogo Verdaski, który był za boiskiem. Dziwne bramki, dziwne zachowanie...
Dostrzega pan jakieś pozytywy?
Jesteśmy świadomi swojej sytuacji. Wierzyliśmy, próbowaliśmy, ale to się na nas odbiło. Trzeba się pozbierać.
Patryk Janasik nie jest lewym obrońcą, gra tam z konieczności. Chciałby pan sprowadzić lewego obrońcę do klubu?
Jesteśmy świadomi luk w kadrze, ale aktualnie nie mamy takiej możliwości i musimy to zaakceptować. Musimy sklejać z tego, co mamy. Janasik zagrał, bo jest szybszy od Garcii. Wspomagał atak. Brakuje też wysokiego środkowego obrońcy, ale nie ma co o tym mówić, jeśli nas na to nie stać.