Djurdjević: Zagraliśmy jeden z najlepszych meczów

16.09.2022 (20:59) | Krzysztof Rakowicz
uploads/images/2022/8/ivan_62f99d6428faf.jpg

fot.: Paweł Kot

Śląsk Wrocław zremisował 1:1 z Piastem Gliwice (relacja dostępna TUTAJ). Po meczu na pytania dziennikarzy odpowiedział trener WKS-u Ivan Djurdjević. 



 

Ivan Djurdjević: Przede wszystkim wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy na trudny teren. Chcieliśmy po ostatnim zwycięstwie zagrać równe spotkanie, pierwszą i drugą połowę dobrze i myślę, że ten mecz był jednym z naszych najlepszych pod względem jakości, zwłaszcza w ofensywie. Sądzę, że zdominowaliśmy Piasta pod każdym względem. Wiedzieliśmy, że to będzie zespół, który da nam dużo przestrzeni i przez to nabierzemy zbyt mocnej pewności siebie. Uczulaliśmy zespół na stałe fragmenty gry, Piast ma Damiana Kądziora i Kamila Wilczka, którzy mogli nam jedną akcją zagrozić. Szkoda, że nie utrzymaliśmy wyniku 1:0 do przerwy, bo kontrolowaliśmy ten mecz. W drugiej połowie gdzieś straciliśmy tą kontrolę na kilka minut, rywal nam wtedy mocno zagroził, ale i tak zagraliśmy jeden z najlepszych i równych meczów. Uważam, że idziemy do przodu. 

Trzeba zapytać o debiutanta Karola Borysa. Skąd taki wybór, mając do dyspozycji bardziej doświadczonych zawodników. Nie obawiał się pan wystawiać go?

Obawy nie miałem żadnej. Obserwowaliśmy jego rozwój i czekaliśmy na dobry moment, by go wystawić. Wychowanków się wystawia, gdy gra się o wynik, a nie kiedy jest 5:0. Karol zadebiutował na trudnym terenie, zagrał bardzo dobry mecz, przez 70 minut biegał najwięcej ze wszystkich, ale potem nie miał siły. Widzimy jaką jakość ma i z pewnością ma przed sobą dużo, on wie, że musi się powtarzać. Także dla niego i dla klubu to fajny moment, musimy dalej pracować. Nie było to planowane, Adrian Bukowski miał zagrać, ale doznał lekkiego urazu i zdecydowaliśmy, by postawić na Karola. 

Jak poważny jest uraz Adriana Bukowskiego, że nawet nie usiadł na ławce rezerwowych?

Uznaliśmy, że nie jest zdolny do gry. Dzisiaj miał badania, zobaczymy jakie są wyniki, ale na pewno czekają go dwa tygodnie przerwy. 

Nie czuje pan niedosytu? Śląsk miał kilka dobrych sytuacji, ale brakowało zdecydowania.

Może ma pan rację, kilka akcji stworzyliśmy i mogliśmy być bardziej pazerni. Ale to nie jest tak łatwe, jak to się wydaje. Ale jest jakość, jest powtarzalność i widzimy, że gramy coraz lepiej, dla nas to jest ważny krok.

Czy zauważył pan, że Diogo Verdasca fauluje w niebezpiecznych miejscach? Po jego faulu był rzut wolny, który Piast wykorzystał.

Zwracamy uwagę na takie rzeczy. W ostatnim meczu Piast z Górnikiem Zabrze (3:3) zdobył dwie bramki po stałych fragmentach gry, ten element mają bardzo mocny. Zawsze jest obrońca, który ma taki moment i na pewno będziemy nad tym pracować.

Zabrakło Konrada Poprawy, który już od dłuższego czasu zmagał się z urazem. Nie braliście go pod uwagę, żeby wrócił do treningów w przerwie reprezentacyjnej?

W kadrze mamy dwudziestu paru zawodników, żeby każdy kto gra, grał na sto procent. Konrad ma od pewnego czasu problemy z mięśniem i nie chcieliśmy ryzykować, bo przed nami jeszcze kilka ważnych spotkań, ale podczas przerwy na kadrę wróci do treningów.

Gdzie powinien grać Nahuel Leiva? 

Nahuel jest typem zawodnika, który momentami nie ma pozycji. Dzisiaj zagrał jeden z lepszych meczów w środku pola, gdzie dobrze czyta grę, szuka wolnych przestrzeni, zmienia ciężar gry i rzadko trafiają się tacy zawodnicy z południa. W trakcie meczu złapał skurcz, ale on przecież przez ponad rok nie grał w piłkę. Powoli się ogrywa i staje się ważniejszym zawodnikiem. Nie ważne gdzie go ustawimy w środku pola, to na pewno da nam dużo jakości.

Kiedy swoją szansę dostanie Rafał Leszczyński?

Można powiedzieć, że mamy dwóch bardzo dobrych bramkarzy. Rafał też jest mocnym punktem. Michał nie popełniał tylu błędów, by go zmieniać, to nielogiczne, żeby zmieniać bramkarza po jednym błędzie. Bramkarz jest delikatną pozycją i Puchar Polski to chyba jest najbliższa opcja. 

Jaki jest plan na przerwę reprezentacyjną? Zagracie jakiś sparing? Co trener chce w pierwszej kolejności poprawić?

Chcemy poprawić to, co do tej pory robiliśmy. Chcemy się doskonalić. Nie będziemy przesadzać, bo to jest ryzyko. Kontuzjowani zawodnicy muszą wrócić do zdrowia. Zagramy sparing z Odrą Opole, są mecze rezerw i zrobimy tak, żeby każdy zagrał 90 minut. Utrzymamy rytm meczowy, koncentrację i spędzimy więcej czasu ze sobą. Bliżej się poznamy, bo wciąż jesteśmy na tym etapie. 

ZOBACZ też: Fornalik: Musiałbym być ślepy, żeby nie dostrzec talentu Borysa

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.