Jakim składem na Radomiak? Wybieramy skład Śląska Wrocław

07.02.2025 (11:00) | Marcin Sapuń
uploads/images/2025/2/zuko_67a5cd50a7917.jpg

fot.: Paweł Kot

Dwa miesiące temu w starciu tych drużyn padł wynik 2:1 dla Radomiaka. Czas na rewanż, a punkty piłkarzom Śląska Wrocław są potrzebne jak roślinom woda. Czy trener Simundza dokona wielu zmian? W naszej propozycji składu kilka z nich odnajdziecie. Jaką jedenastkę  wystawilibyśmy na spotkanie w Radomiu? 



 

► Ideą tego cyklu jest pokazanie, jaki skład na mecz wybrałbym ja. Nie jest to zgadywanie lub prezentowanie, jaki skład wytypuje trener Ante Simudza.

Zerknijmy, jak wygląda sytuacja kadrowa piłkarzy WKS-u przed wyjazdem do Radomia? 

  • Do treningów już tydzień temu wrócił Aleks Petkow, ale szkoleniowiec Wojskowych nie jest w stanie jeszcze dokładnie powiedzieć, kiedy Bułgar będzie mógł wybiec na boisko, więc przy ustalaniu kadry na mecz z Radomiakiem nie będzie brany pod uwagę. 
  • W środę ze Śląska Wrocław odszedł Mateusz Bartolewski. Z obrońcą został rozwiązany kontrakt

BRAMKARZ

Chyba większość się zgodzi, że przy drugim trafieniu większy błąd popełnił Jehor Macenko niż Rafał Leszczyński. Golkiperowi Śląska nie pomógł jeszcze fakt, że piłka podskoczyła przed próbą jej przyjęcia, przez co wpadła do siatki wrocławian. Dla mnie 32-latek powinien otrzymać szansę również w Radomiu. 

OBRONA

Kibice po porażce z Piastem (1:3) największe pretensje mogą mieć do formacji defensywnej. Słabe spotkanie rozegrał Macenko, który z Serafinem Szotą stworzył duet stoperów. Ukrainiec nie przypomina tego samego zawodnika, co pod koniec poprzedniego sezonu. Poniedziałkowym występem nie przekonał mnie do siebie i jego miejsce powinien zająć Simeon Petrow - zawodnik, który zdecydowanie więcej może dać drużynie m.in. w powietrzu i przy stałych fragmentach gry. 

W składzie zostawiłbym Szotę. Dlaczego? Trener Ante Simundza wymaga od swoich piłkarzy wyprowadzania futbolówki, a były zawodnik m.in. Widzewa popisał się ostatnio kilkoma skutecznymi zagraniami za linię obrony + zanotował asystę drugiego stopnia, przy golu Świerczoka. 25-latek musi poprawić jednak swoje ustawienie w obronie, by nie popełniać takiego błędu, co przy pierwszej straconej bramce w poniedziałek. 

Pozostały jeszcze boki obrony, gdzie widziałbym Tommaso Guercio i Marca Llinarsa. W meczu z gliwiczanami widać było, że przy rozgrywaniu piłki Śląsk ustawia się w formacji 3-2-5 i ostatnio rolę trzeciego stopera pełnił Llinares, który nie pasuje zbytnio do tej roli. Już lepiej mógłby sobie poradzić właśnie Guercio, który już grał na środku obrony. 

POMOC

Powiedzmy sobie szczerze - w meczu z Piastem linia pomocy praktycznie nie istniała. Zdecydowana większość ataków była konstruowana po bokach. Pomimo tego, że Petr Schwarz i Peter Pokorny zagrali słabo, w ich przypadku dałbym tzw. kredyt zaufania, ale Czecha przesunął na "dziesiątkę" kosztem Samca-Talara, który nie sprawdził się w spotkaniu z gliwiczanami. Kto w takim razie na środku pomocy? Nie wszystkim się ten pomysł spodoba, ale obok Pokornego wystawiłbym Tudora Balutę, który potrafi mieć pewne przebłyski w niektórych momentach (chociaż przez większość sezonu zawiódł). Trener Simundza mówi, że jako "ósemkę" można wypróbować również Buraka Ince, ale Turek ostatnio zmagał się kontuzją i najlepiej gdyby ewentualnie pojawił się na boisku w drugiej połowie. Jest jeszcze Jose Pozo, który jest do gry i mógłby wystąpić jako ofensywny pomocnik już w sobotę, ale postawiłbym na wdrażanie go do składu poprzez wejście po około godziny gry. 

Zostali jeszcze skrzydłowi. Najlepszym graczem WKS-u w ostatnim tygodniu był bez dwóch zdań Mateusz Żukowski, który Waszymi głosami został wybrany najlepszym piłkarzem w meczu z Piastem Gliwice. Po drugiej stronie bieguna był za to niewidoczny praktycznie Sylvester Jasper, więc w jego miejsce chętniej zobaczyłbym w Radomiu innego bocznego pomocnika - Arnau Ortiza. 

ATAK 

Podczas konferencji prasowej Ante Simundza powiedział wprost, że nowy nabytek wrocławian, czyli Asad Al-Hamlawi nie jest jeszcze w pełni gotowy, by rozegrać całe spotkanie. Dlatego też w wyjściowym składzie pozostawiłbym Jakuba Świerczoka. Co prawda napastnik w ostatnim spotkaniu zmarnował jedną stuprocentową sytuację, ale ostatecznie zakończył mecz z bramką, więc są podstawy, by to 32-latek był najwyżej ustawionym graczem. 

Co do Szweda, oczekiwałbym, aby w Radomiu zagrał około pół godziny, by z każdym kolejnym tygodniem był coraz lepiej przygotowany do gry od pierwszej minuty.

AKTUALIZACJA: 

Po publikacji naszego artykułu pojawiła się informacja o kontuzji Jakuba Świerczoka. Napastnik podczas czwartkowego treningu zerwał więzadła krzyżowe, co oznacza koniec sezonu dla tego piłkarza. W związku z tym jego miejsce do składu wskakuje Sebastian Musiolik. 

ZOBACZ też: Tygodniowy rozkład jazdy. Bój o sześć punktów

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.