Kto może grać w rezerwach - analiza

25.02.2021 (10:00) | Kacper Rudzik
uploads/images/2021/1/bergi2_600047e7ce5b3.jpg

fot.: Krystyna Pączkowska/slaskwroclaw.pl

Już w ten weekend rezerwy Śląska Wrocław rozpoczną wiosenne zmagania w ramach rozgrywek II Ligi. Warto przypomnieć, kto z pierwszej drużyny może wzmocnić zespół Piotra Jawnego, ponieważ przed sezonem zmieniły się przepisy w tym aspekcie.



 

Najważniejsza zmiana dotyczy tego, kto z I zespołu może prawie bez ograniczeń wystąpić w rezerwach. Obecnie bez ograniczeń grać mogą zawodnicy do 22 roku życia. Starsi jesienią mogli rozegrać pięć meczów na poziomie ekstraklasy, w przerwie zimowej licznik się zeruje, a wiosną tylko trzy spotkania. Po przekroczeniu tej granicy rezerwy stają się dla nich niedostępną opcją.

Za przykład może posłużyć Mathieu Scalet, który skończy w kwietniu 24 lata. Rozegrał już 2 mecze wiosną w ekstraklasie, więc jeśli jeszcze raz Vitezslav Lavička desygnuje go do gry, to już do końca sezonu będzie związany wyłącznie z I zespołem. Po drugiej stronie natomiast znajdują się Adrian Łyszczarz czy Marcel Zylla, którzy niezależnie ile meczów by rozegrali, to mogą nadal występować w rezerwach. Tym samym jest widoczne, że przepis uderza w piłkarzy będących na granicy "jedynki" i "dwójki" oraz tych, którzy dzięki występom w rezerwach mogliby zachować rytm meczowy.

Kolejna aktualizacja przepisów wpłynęła na to, ile czasu musi upłynąć między występami w I i II drugiej drużynie oraz ile czasu może piłkarz spędzić na boisku. Jeśli rozegra mniej niż połowę czasu gry, to bez ograniczeń może wystąpić w spotkaniu rozpoczynającym się do 48 godzin od zakończenia pierwszego. Jeśli przekroczy 45 minut, to musi odpoczywać przez 48 godzin. Co ważne, przepisy te nie obowiązują bramkarzy.

Dla przykładu, Marcel Zylla może wystąpić w ekstraklasie w piątkowym meczu o godzinie 18. Jeśli wejdzie na boisko dopiero w drugiej połowie, to w sobotę może wzmocnić rezerwy. Lecz w sytuacji, gdy wystąpi w pierwszym składzie i będzie to trwało dłużej, niż połowa czasu gry, to mógłby w meczu Śląska II dopiero, gdy ten zacznie się w niedzielę o godzinie 20.

Jest to jednak przykład lekko abstrakcyjny, poza Zyllą i Praszelikiem, Vitezslav Lavička praktycznie nie korzysta z młodzieżowców. Na początku więcej minut dostawał Piotr Samiec-Talar, ale ostatecznie nie odbiło się to mocno na liczbie minut, które rozegrał w rezerwach.

Jest jeszcze jeden aspekt, który obowiązuje od kilku lat, jednak warto o nim wspomnieć. Dotyczy występów zawodników w rezerwach po zakończeniu rozgrywek ekstraklasy. Piotr Jawny w takiej sytuacji będzie mógł korzystać wyłącznie z zawodników, którzy do tego momentu wystąpili w II lidze co najmniej w połowie meczów. Co ważne, wystarczy, że piłkarz jest zarejestrowany jako zawodnik I zespołu, już go obowiązuje ten przepis.

Przyjmijmy hipotetycznie, że Bartosz Boruń doznał poważnej kontuzji w 6 kolejce II ligi. Jeśli by nie wrócił do gry przed momentem zakończenia rozgrywek ekstraklasy, to już nie będzie mógł zagrać w ostatnich meczach rezerw, bo kilkukrotnie na ławkę I drużyny powołał go Vitezslav Lavička. Tym samym przepis, który miał zablokować występy graczy niezwiązanych z rezerwami na koniec sezonu, może teoretycznie utrudniać sytuację piłkarzom będącym na granicy I i II drużyny.

Poniżej lista zawodników pierwszego zespołu, którzy już na pewno nie wystąpią wiosną w rezerwach, bo przekroczyli granicę trzech meczów w ekstraklasie:

  • Erik Exposito
  • Patryk Janasik
  • Mariusz Pawelec
  • Bartłomiej Pawłowski
  • Robert Pich
  • Israel Puerto
  • Matúš Putnocký
  • Waldemar Sobota
  • Dino Stiglec

ZOBACZ też: FUTSAL: Śląsk w pogoni za liderem