Magiera: Nie mam podstaw, by obawiać się o posadę

07.03.2022 (22:03) | Konrad Omieljaniuk
uploads/images/2022/3/Magiera - Zagłębie_6221ed74e4676.png

fot.: Paweł Kot

Prezentujemy wypowiedź Jacka Magiery z konferencji prasowej po przegranym meczu w Warszawie z Legią.



 

Mecz bardzo chaotyczny z obu stron, w którym praktycznie nic wielkiego się nie działo. Nie było składnych akcji ani celnych strzałów, poza tym w pierwszej połowie, gdy Michał Szromnik świetnie obronił. Był to mecz na 0:0, do pierwszego błędu i najgorsze dla nas, że ten błąd popełniliśmy my i przegraliśmy 0:1.

Czemu zmiany zostały dokonane tak późno? 

Przy chaotycznym meczu nie chcieliśmy dokonywać zmian, bo wiedzieliśmy, że im dłużej utrzyma się 0:0 tym bardziej rośnie nasza szansa, by skontrować w końcówce meczu drużynę Legii.

Mam wrażenie, że po straconej bramce drużyna nie zareagowała chęcią zdobycia gola za wszelką cenę.

Reakcja drużyny po stracie bramki też mi się nie podobała. Straciliśmy bramkę w sposób bardzo prosty, Wojciech Golla nie wybił piłki wystarczająco daleko, Szromnik się zawahał  i Legia strzeliła nam gola z kontry, co na stadionie Legii rzadko się zdarza. Nie mogę się pogodzić, że w tak prosty sposób straciliśmy gola. Dla mnie to był mecz na 0:0.

Czy nie obawia się Pan, że to ostatni pański mecz w roli trenera Śląska?

Nie obawiam się w żadnym wypadku, bo pracujemy najlepiej jak potrafimy i nie mam podstaw do tego by obawiać się o posadę. Jeżeli taka decyzja zapadnie, no to zapadnie. Nie ma mowy o tym, by zwiesić głowę i się poddać, to są sytuacje, które w sporcie się zdarzają i wiele zespołów miało podobne serie. My dzisiaj mamy chyba dziewiąty mecz bez zwycięstwa co jest wynikiem bardzo słabym. Zdajemy sobie sprawę, że 2 punkty po dziewięciu kolejkach to rzecz nie do zaakceptowania. Pracujemy, będziemy szukać rozwiązań, bo najważniejsze to odnieść pierwsze zwycięstwo od listopada i zacząć punktować. To jest cel dla tego zespołu.

Skąd nieobecność Lewkota w kadrze meczowej?

Szymon dobrze pracował w tygodniu, dzisiaj często otrzymuje o niego pytania gdy nie gra, a gdy grał otrzymywałem pytania dlaczego Szymon Lewkot gra. Ja wierzę w tego chłopaka, sytuacja w której się znalazł tylko go wzmocni. Szymon zagrał w większości spotkań, dziś jest w takim momencie że ma potwierdzać w treningu swoją dyspozycję. Jest duża rywalizacja, doszedł Olsen, a Szymon ma robić to samo co robił do tej pory, by walczyć o skład.

Bejger zniknął z meczowej kadry też przez względy sportowe?

Tak, zmieniliśmy ustawienie na czterech obrońców i nie potrzebujemy teraz wielu środkowych obrońców na ławce. Śląsk ma bardzo wyrównany zespół. Nie wybitny, ale wyrównany. Bejger jest młodym zawodnikiem, który ma duże umiejętności, ale wiem że może grać lepiej, jeśli chodzi o wygrywanie pojedynków w ataku i obronie.

Czy nie kusiło trenera by wpuścić Piaseckiego wcześniej?

Kusiło ,ale mieliśmy plan na to spotkanie, który został pokrzyżowany dopiero w momencie straty gola. Być może Fabian powinien wejść 10 minut wcześniej, ale zawsze najłatwiej jest ocenić po meczu.

Poziom tego meczu był tak słaby, ponieważ obie drużyny są pod presją pozycji w tabeli czy po prostu to był realny poziom sportowy obu drużyn?

Pozycja w tabeli na pewno na to wpływa, w takiej sytuacji nieco brakuje pewności w działaniach. Dzisiaj składnych akcji było mało, to był słaby mecz i nie chcę się już powtarzać.

Jakie to jest uczucie być gościem w domu w którym jest się lubianym?

Pierwszy raz grałem w Warszawie przeciwko Legii. Spędziłem tu 23 lata i mam ogromny sentyment. Natomiast to w żaden sposób nie wpłynęło na moją chęć zwycięstwa – chciałem dzisiaj Legię pokonać. Dziękuję kibicom Legii, za przywitanie i skandowanie mojego imienia i nazwiska – to jest miłe i dziękuję za to. Legii życzę powodzenia, natomiast Śląskowi przede wszystkim życzę tego, by wrócił na zwycięską ścieżkę.

ZOBACZ też: Kto był Piłkarzem Meczu? (GŁOSOWANIE)