Mizerny występ napastnika Śląska w Częstochowie. ''Dosłownie nic nie wnosi''
27.04.2025 (19:00) | Marcin Sapuń
fot.: Paweł Kot
W spotkaniu przeciwko Rakowowi Częstochowa po raz pierwszy w wyjściowym składzie znalazł się Henrik Udahl. Norweg spędził na boisku 45 minut i jak oceniają kibice oraz dziennikarze, nie za bardzo przekonał, że warto postawić na niego w kolejnym meczu. - On wie, że może być lepszy w naszym stylu gry - mówi Ante Simundza.
Ante Simundza na mecz z Rakowem Częstochowa przeprowadził trzy zmiany w wyjściowym składzie. Jedną z nich była pozycja napastnika. Po raz pierwszy od pierwszej minuty wystąpił Henrik Udahl, dotychczasowy zmiennik, który w poprzednich kolejkach dostawał około 20 minut od słoweńskiego szkoleniowca. Obecność Norwega w składzie Śląska mogła być lekkim zaskoczeniem, chociaż na przedmeczowej konferencji prasowej trener Simundza powiedział, że 28-latek prędzej, czy później dostanie swoją szansę na występ od początku meczu.
- Łatwiej się gra zawodnikowi, kiedy gra od początku. Zupełnie inaczej jest kiedy wchodzi z ławki. Prędzej czy później dostanie szansę, bo zasługuje na nią treningami i podejściem do meczów
- oznajmił 53-latek.
Skąd pomysł na grę z Udahlem w Częstochowie? Jak tłumaczył później Słoweniec, wynikało to ze względów taktycznych. Jak norweski napastnik poradził sobie na boisku? Tak jak napisaliśmy w tytule artykułu, mizernie. Co prawda zanotował on dwa kluczowe podania, ale przez 45 minut nie oddał ani jednego strzału (nawet niecelnego) i jego występ nie przypadł do gustu dziennikarzom i kibicom, wystarczy tylko spojrzeć na wpisy z mediów społecznościowych, niektóre będące ironią:
- "Rafał Leszczyński był bliższy dać coś Śląskowi w ofensywie niż Henrik Udahl" - Filip Trokielewicz (Piłka Nożna)
- "Henrik Udahl to jeden z najgorszych napastników, jakich widziałem w barwach WKS-u. Bezbarwny, niewidoczny" - Bartosz Wieczorek (TVP Sport)
- "Świetny to jest napastnik. Nie zapomnę go nigdy"
- "Skąd pomysł na zmianę?"
- "Udahl do wywalenia. Jak dostaje minuty, dosłownie nic nie wnosi"
Simundza zapytany czemu Udahl odpowiedział: pomysł taktyczny.
— Szymon WKS (@SzymonWKS) April 25, 2025
Rozumiem, że dzisiaj celowo wyszliśmy bez napastnika? pic.twitter.com/ckk9n1vKIr
Dla porównania Assad Al Hamlawi, który zmienił Henrika Udahla po przerwie, oddał o dwa strzały więcej przeciwko Rakowowi. Co ciekawe, Norweg przez 182 minuty w rundzie wiosennej tylko dwa razy uderzył na bramkę przeciwnika. Nie do końca zadowolony z występu swojego gracza był również Simundza, który został zapytany o ocenę występu napastnika.
- Wiem, że nie jest to łatwe, by zacząć w pierwszym składzie po raz pierwszy i on wie, że może być lepszy w naszym stylu gry. Uważam, że mógłby zagrać lepiej
- stwierdził trener wrocławian.
Dla wielu zaskoczeniem jest również fakt, że rywalizację z 28-latkiem przegrywa obecnie Sebastian Musiolik, który ostatni raz w kadrze pojawił się 22 lutego (0:2 z Koroną Kielce). Nieobecność polskiego napastnika to tylko i wyłącznie decyzja szkoleniowca WKS-u, o czym ona sam mówi na każdym kroku, gdy jest pytany o Musiolika.
Wracając jeszcze do Hernika Udahla, jego wypożyczenie kończy się 30 czerwca i póki co, szanse na podjęcie rozmów na temat jego definitywnego transferu są bardzo niskie i nie wynikają one z trudności negocjacyjnych drużyny Hamarkameratene.