Piórkowska: Towarzyszył mi dodatkowy dreszczyk emocji
11.08.2024 (17:55) | Marcin Sapuńfot.: Rafał Sawicki
Na inaugurację Ekstraligi piłkarski Śląska Wrocław pokonały przy Oporowskiej AP Orlen Gdańsk 3:0. Po zakończonym meczu porozmawialiśmy z nową zawodniczką Eweliną Piórkowską, która w zeszłym sezonie reprezentowała barwy gdańskiego klubu.
Pewna wygrana 3:0 na inaugurację sezonu. Jakie ocenisz mecz w waszym wykonaniu?
Myślę, że mecz oddał to, że fajnie przepracowałyśmy okres przygotowawczy. Mimo wielu transferów drużyna fajnie się zgrała. Cieszy wynik, naprawdę dobrze zaczęłyśmy ten sezon i ciesze się, że możemy budować zespół na kolejne spotkania.
Wynik ustaliłyście już w pierwszej połowie, natomiast waleczność, głód kolejnych bramek oglądaliśmy przez pełne 90 minut.
Tak, zdecydowanie. Generalnie bardzo jestem zadowolona z zespołu. Wiadomo, że w meczach są raz gorsze, raz słabsze momenty, ale nie spuszczałyśmy głów i jak coś nie szło, to się wzajemnie wspierałyśmy i napędzałyśmy, aby w kolejnych minutach nasz plan szedł do przodu.
Dla ciebie było to też wyjątkowe spotkanie z tego powodu, że przyszłaś do Śląska z Orlenu Gdańsk. Jakie emocje towarzyszyły ci przed pierwszym gwizdkiem?
Myślę, że terminarz ułożył się trochę pode mnie. Mogłam zobaczyć stare twarze, natomiast teraz jestem we Wrocławiu, tutaj walczę o punkty. Nie ukrywam, że towarzyszył mi dodatkowy dreszczyk emocji. Grałam z zespołem, w którym tak naprawdę się budowałam i grałam wiele minut i dużo walczyłam na boisku. Fajnie było zagrać po prostu przeciwko starej drużynie.
A pomagałaś sztabowi w rozpracowaniu swoich byłych koleżanek?
Wiadomo, że musiałam coś tam trenerom pomóc (śmiech). Co wiedziałam, to pomogłam i starałam się coś podpowiedzieć. Myślę, że wyszło na plus i dzięki temu zdobyłyśmy trzy punkty.
Chciałbym zapytać jeszcze o atmosferę. Na Oporowską przyszło dużo kibiców. Był to dodatkowy bodziec?
To był mój pierwszy mecz na Oporowskiej, ale myślę, że towarzyszyły nam fajne emocje. Obecność kibiców i ich wsparcie, doping mocno nam pomaga. Doceniamy to i bardzo dziękujemy za przyjście na stadion.
Na koniec, jaki jest twój indywidualny cel na nowy sezon?
Przyszłam tutaj po kontuzji, więc jestem głodna gry, chciałabym grać i po prostu pomóc jak najlepiej drużynie, jak najwięcej wnieść do drużyny, zarówno na boisku jak i poza nim. Chciałabym dbać o dobre relacje, żebyśmy były fajnym zespołem. Oczywiście indywidualnym i zespołowym celem jest to, że chcemy zdobyć medal w tym sezonie i wygrać puchar Polski. Będziemy na pewno o to walczyć i pozostaje tylko trzymać kciuki, żeby nam się udało.
Rozmawiali Marcin Sapuń i Szymon Beda.