PNK: Kolejne wysokie zwycięstwo
22.10.2022 (14:35) | Piotr Kryński
fot.: Rafał Sawicki
Piłkarki Śląska Wrocław pokonały na Kłokoczycach Medyk Konin 3:0. Bramki dla WKS-u zdobywały: Oliwia Krysman, Katarzyna Białoszewska i Aleksandra Dudziak.
Po zeszłotygodniowym zwycięstwie z Czarnymi Sosnowiec (3:1), na Kłokoczyce przyjechać miał Medyk Konin, czyli kolejny zespół, z którym pod szyldem ,,Śląska Wrocław” nie udało się jeszcze wygrać. Z Sosnowiczankami wygrać się udało, dlatego też w tym tygodniu przyszedł czas na napisanie historii z drużyną z Konina.
DESZCZOWA RYWALIZACJA
Źle mógł się zacząć ten mecz dla WKS-u. W 15. minucie spotkania po dwójkowej akcji sam na sam z Sowalską wyszła Miksone, jej lob jednak minął nie tylko wychodzącą bramkarkę WKS-u, ale i bramkę. Na odpowiedź Green Gangu nie trzeba było długo czekać. Osiem minut później, Czudecka zagrała w pole karne do Białoszewskiej, a ta posłała długie podanie przez całe pole karne, do którego dołożyła nogę Oliwia Krysman i Wrocławianki objęły prowadzenie. Do przerwy Śląsk wygrywał 1:0. W międzyczasie rozpadało się jeszcze na Kłokoczycach, a warto dodać, że trybuny na tym stadionie nie posiadają dachu, nie przeszkodziło to jednak w żaden sposób kibicom w dopingowaniu piłkarek do samego końca spotkania.
W 50. minucie spotkania mógł być remis. Z rzutu wolnego strzelała Miksone niczym Cristiano Ronaldo w swoich najlepszych latach w Realu Madryt. Piłka mocno uderzona po ziemi minęła mur i zatrzymała się dopiero na słupku. Sporo szczęścia miały w tej sytuacji trójkolorowe. Niecałą minutę później odpowiedzieć na zagrożenie bramki Sowalskiej mógł Śląsk, jednak kontratak Białoszewskiej i Krysman zakończył się tylko na rzucie rożnym.
DOBICIE W KOŃCÓWCE
Dominowały na boisku zawodniczki WKS-u, Śląsk miał więcej okazji, co w 77. minucie udało się przełożyć na wynik. Kolejny kontratak zielono-biało-czerwonych, Katarzyna Białoszewska tym razem nie miała do kogo zagrać i zdecydowała się samemu skończyć kontrę. Najpierw zejście na lewą, potem na prawą nogę i na końcu uderzenie jak z armaty tuż pod poprzeczkę. Szymczak mogła tylko docenić w tej sytuacji piłkarskie umiejętności Białoszewskiej. Na całkowite dobicie rywalek musieliśmy czekać do 88. minuty, kiedy to po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kordy, niepilnowana w polu karnym Dudziak fantastycznym uderzeniem głową dobiła rywalki z Wielkopolski.
Zwycięstwo w sobotnie popołudnie jest szóstym zwycięstwem w ośmiu meczach Ekstraligi. Wrocławianki idą jak burza i na ten moment, znajdują się na trzecim miejscu w tabeli. Następne spotkanie Śląsk rozegra dokładnie za tydzień (29 października) w Krakowie z UJ.
Śląsk Wrocław - Medyk Konin 3:0 (1:0)
Krysman 23’, Białoszewska 77’, Dudziak 88’
Śląsk Wrocław: Sowalska - Maskiewicz, Węcławek, Korda, Dudziak, Marcelina Buś, Sitarz, Wróblewska, Krysman, Czudecka, Białoszewska
Medyk Konin: Szymczak - Cambell, Rocane, Urna, Chudy, Pitsiou, Ziemba, Pakulska, Miksone, Pouliou, Gawrońska
Remont domu - czy można zrobić samemu?