Pokorny: Jak nie strzelamy goli, to nie mamy pewności siebie
08.12.2024 (10:00) | Szymon Bedafot.: Paweł Kot
Po porażce Śląska Wrocław (0:1 z Lechią Gdańsk) zapytaliśmy kapitana Trójkolorowych o jego odczucia dotyczące spotkania.
Kolejne przegrane spotkanie, jakie nastroje panują w szatni?
Nie jest to dla nas łatwa sytuacja. W szatni wiemy, jak się czujemy, ale nie będziemy mówić o tym na zewnątrz. Jest bardzo ciężko, ale my wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji i walczymy dalej.
Chciałem też zapytać o drugą część spotkania, bo ta pierwsza - przynajmniej w moim odczuciu - wyglądała w waszym wykonaniu trochę lepiej. Co, według ciebie, nie zagrało po przerwie?
Widzicie, jak gramy, mamy dużo okazji w pierwszej połowie i jak my nie strzelimy pierwszego gola, nasza pewność siebie mocno spada. Potrzebujemy wykorzystywać te sytuacje i zbudować mental na pełne 90 minut. Jest to trudna sytuacja dla wszystkich piłkarzy i nikt nie chce grać o spadek. Sam widziałeś, jakie mieliśmy doskonałe sytuacje, jak mieliśmy sam na sam dwa razy i nic nie wpadło do siatki, to jest trudno o pewność siebie całego zespołu.
Czy twoim zdaniem gdyby się udało w pierwszej połowie zdobyć bramkę, to mogłoby się inaczej potoczyć to spotkanie? Brakuje właśnie czegoś takiego, żeby szybko strzelić i wtedy grałoby się łatwiej, oraz być może nie popełniałoby się takich błędów w defensywie?
Myślę, że tak, że jest to bardzo ważna rzecz dla nas, aby strzelić pierwszego gola. Doda to pewności siebie oraz boiskowego luzu. My potrafimy grać w piłkę, ale jak na 17 meczów wygrywasz tylko jeden, to ciężko to poukładać w głowie. To nie jest łatwe, jak dostajesz kolejny raz "gonga" i musisz gonić cały mecz. My walczymy, próbujemy wszystkiego, ale głównie musimy strzelać gole. Trzeba walczyć i wierzyć do końca, bo jak nie będziemy wierzyć po przegranej, to jest już ciężko. Mamy jeszcze dużo meczów do końca sezonu i każdy punkt, każda bramka jest ważna. W ostatnich meczach dużo nie strzeliliśmy, ale potrzebujemy tych bramek od ofensywnych zawodników.
Twoim zdaniem brakuje tu osoby, która by te akcje mogła wykończyć?
Będziemy strzelać, napastnicy również. Jeden coś strzeli, drugi i potem będzie już łatwiej. Teraz jesteśmy w tak ciężkiej sytuacji, że mamy jakąś blokadę z przodu, nie strzelamy z niczego. Mamy cały czas dogodne sytuacje i nic z tego nie ma.