Problemów ciąg dalszy. Jakub Świerczok doznał poważnej kontuzji

07.02.2025 (13:45) | Franciszek Wiatr
uploads/images/2025/2/foto14_67a239cd96f83_67a5fe673e4b2.jpg

fot.: Rafał Sawicki

Na czwartkowym treningu podstawowy snajper w talii trenera Ante Simundzy nabawił się urazu, który wyeliminuje go z gry na długie miesiące.



 

Jeszcze niedawno jego obecny pracodawca nie był zadowolony z jego usług i chciał się z nim rozstać, ale po przyjściu słoweńskiego szkoleniowca do Wrocławia sytuacja obróciła się o 180 stopni. Śmiało można powiedzieć, że doświadczony napastnik okazał się jednym z wygranych zimowych przygotowań, dzięki czemu wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce kosztem Sebastiana Musiolika, a także został wicekapitanem.

– Rafał, zostawmy Kubę. To pan piłkarz, ja go podkręcę i będzie lepszy

– takich słów miał użyć 53-letni trener w rozmowie z dyrektorem sportowym WKS-u Rafałem Grodzickim.

Świerczok rozpoczął rundę wiosenną w Ekstraklasie pierwszym składzie i od razu wpisał się na listę strzelców. Mimo wszystko ciężko pozytywnie ocenić jego występ przeciwko byłym kolegom z Piasta Gliwice, bo 32-latek powinien po meczu zabrać piłkę meczową do domu po zdobyciu hat-tricka. 

W piątkowe popołudnie w mediach pojawiła się informacja o tym, że były reprezentant Polski zerwał więzadła krzyżowe. Jako pierwszy tę wiadomość do opinii publicznej podał Samuel Szczygielski z Redakcji Meczyki za pośrednictwem platformy X. Nam udało się potwierdzić tę informację. To już trzecia taka kontuzja w karierze snajpera.

Trener Simundza stoi przed nie lada wyzwaniem, aby wypełnić lukę po Świerczoku. Potencjalnymi zastępcami są wcześniej wspomniany Musiolik, który również zmaga się z powikłaniami po urazie odniesionym na zgrupowaniu w hiszpańskim San Pedro del Pinatar. Wydaje się, że deską ratunkową może być świeżo sprowadzony Assad Al Hamlawi, ale haczykiem jest to, że król strzelców zaplecza szwedzkiej ekstraklasy nie jest gotowy na rozegranie 90 minut. W obwodzie został jeszcze Adam Basse, którego urzędujący wicemistrz Polski stara się wypożyczyć, a także alternatywy w postaci Piotra Samca-Talara oraz Mateusza Żukowskiego, dla których pozycja napastnika nie jest obca.



ZOBACZ też: Tygodniowy rozkład jazdy. Bój o sześć punktów

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.