Relacja z treningu: Praca na pełnych obrotach

15.06.2022 (14:10) | Mateusz Włosek
uploads/images/2022/4/KoPa_DMM_Wro_24_04_2022-159_626854213a052.jpg

fot.: Paweł Kot

W środowe południe przed pierwszą konferencją prasową nowego szkoleniowca Śląska, Ivana Djurdjevicia, odbył się otwarty dla mediów trening wrocławian. W drużynie wyczuwalna jest pozytywna energia.



 

Zajęcia w ten upalny dzień rozpoczęły się klasycznie od rozgrzewki i aktywizacji zawodników pod okiem nowego trenera przygotowania motorycznego, Krzysztofa Kapelana. Gracze następnie przeszli do ćwiczeń z piłką, a konkretnie do dynamicznych wymian i prostopadłych podań. Zauważalny był brak dwóch postaci, a mianowicie Wojciecha Golli i Przemysława Bargiela, którzy zmagają się z drobnymi urazami, ale powinni być dyspozycyjni w kolejnym tygodniu treningów. Klimat był iście afrykański, a upał studziły wyłaniające się z murawy zraszacze, które nieraz polewały obficie członków sztabu.

Ciągle nie ma jeszcze we Wrocławiu nowych nabytków, czyli Michała Rzuchowskiego i Jakuba Lutostańskiego, a z drużyną nie trenują na razie powracający ze zgrupowań młodzieżowych kadr Szymon Michalski i Adrian Bukowski. W środę na bocznym boisku przy Oporowskiej zobaczyliśmy za to m.in. Yehora Matsenkę czy Oskara Mielcarza, trenujących wcześniej z rezerwami. Ogólnie na zajęciach stawiło się dwudziestu pięciu zawodników.

Trener Ivan Djurdjević brał aktywny udział w środowym szlifowaniu formy przez swoich podopiecznych, często biegając między zawodnikami i instruując ich niczym za starych dobrych lat piłkarskiej kariery. Po chwilowej grze w dziadka ekipa została podzielona na dwie drużyny i mieliśmy okazję obserwować mecz 4x10 minut. Drużyny „zielonych” i „kamizelek” prezentowały się następująco.

Zieloni: Burta (Mielcarz) – Janasik, Poprawa, Bejger, Maćkowiak – Olsen, Hyjek, Łyszczarz, Samiec-Talar – Exposito

Kamizelki: Szromnik (Boruc) – Konczkowski, Radkowski (Matsenko), Verdasca, Wypart – Lewkot, Schwarz, Zylla, Quintana, Jastrzembski – Bergier

Gierka rozpoczęła się od niezwykle energetycznego tąpnięcia, a my aż przecieraliśmy oczy ze zdumienia, widząc tempo o pół zębatki większe niż na boiskach ekstraklasy. Zieloni wzięli się za strzelanie goli prędzej niż rywale, a wynik otworzył Szymon Lewkot (grał na pozycji środkowego pomocnika) po rykoszecie od jednego z rywali. To nie był koniec, bo ekipa bez kamizelek zdecydowanie się rozstrzelała, czego efektem były 2 trafienia Bergiera (pierwsze po ładnej asyście Jastrzembskiego) i jeden skalp Quintany. Zawodnicy nie odpuszczali nogi, a nierzadko ktoś zapoznawał się z murawą po twardej walce o piłkę. Po dwadzieścia minut gry otrzymali także Matsenko (zmieniał się z Radkowskim), Mielcarz (za Burtę) i Boruc (za Szromnika). W tym momencie wydaje się, że numerem dwa w bramce wrocławian będzie właśnie pozyskany z Piasta Żmigród Józef Burta.

Zajęcia w promieniach palącego słońca zakończyły się konkursem „króla poprzeczek”, a podkreśliło to tylko i spuentowało dobrą atmosferę podczas całego treningu, w którym wykonana została przez zawodników Śląska spora praca.

ZOBACZ też: WIDEO: Pierwsza konferencja Ivana Djurdjevicia