REZERWY: Efektowne zwycięstwo przy Oporowskiej (RELACJA)

23.08.2023 (18:00) | Marcin Sapuń
uploads/images/2023/8/gleb_64e627dcf176b.jpg

fot.: Gleb Soboliew

W meczu 4. kolejki III ligi, Śląsk II Wrocław pokonał Unię Turza Śląska 4:1. Dwa trafienia w środowym spotkaniu zanotował rezerwowy Kacper Zaborski. 



 

Mecz 4. Kolejki III ligi rozegrano wyjątkowo w środku tygodnia, a w składzie Wojskowych mogliśmy zobaczyć ponownie Camerona Borthwick-Jacksona. Z kolei na ławce zabrakło pierwszego trenera rezerw Śląska Wrocław Michała Hetela, który w sobotę otrzymał czerwoną kartkę w spotkaniu derbowym ze Ślęzą Wrocław (0:2). Środowym rywalem WKS-u była Unia Turza Śląska, beniaminek III ligi, który zgromadził na swoim koncie tyle samo punktów, co gospodarze (cztery).

Od pierwszej minuty zaatakowali wrocławianie, który najpierw jako pierwsi oddali strzał, a później wywalczyli rzut karny. Krzysztof Kurowski najpierw świetnie odebrał piłkę, by później wypuścić na czystą pozycję Jakuba Lutostańskiego, który minął golkipera gości, ale w tym samym momencie został przez niego sfaulowany. Do jedenastki podszedł Lutostański, ale bramkarz Unii wyczuł intencję strzelca i obronił uderzenie napastnika Wojskowych. Natomiast nie miał już nic do powiedzenia przy dobitce Miłosza Kurowskiego, który silnym strzałem wyprowadził w 9. minucie Śląsk II na prowadzenie. Po strzelonym golu obraz gry za bardzo się nie zmienił. Bartosz Głogowski był praktycznie bezrobotny i zielono-biało-czerwoni kontrolowali przebieg spotkania, utrzymując się częściej przy piłce i próbując przetransportować futbolówkę w pole karne rywala.

Kurowski był blisko drugiej bramki w 26. minucie, kiedy to bezpośrednio z rzutu rożnego trafił w poprzeczkę. Po pół godzinie gry do głosu doszli goście, ale ich strzały zostały zablokowane lub były bardzo niecelne. W końcowych fragmentach pierwszej połowy byliśmy świadkami dużej liczby fauli i walki, ale tuż przed gwizdkiem sędziego, to Śląsk II strzelił gola na 2:0. Na listę strzelców wpisał się Aleksander Wołczek, który wykończył kontratak gospodarzy.

Druga połowa zaczęła się od aż trzech żółtych kartoników dla piłkarzy gości, który zostali ukarani za dyskusję z arbitrem. Cztery minuty później (52) Unia złapała kontakt po rzucie wolnym. Z około dwudziestego metra uderzył Wysiński, piłka odbiła się jeszcze od któregoś z obrońców Śląska i wpadła wprost pod nogi Brychlika, który umieścił ją w siatce. Piłkarze z Turzy Śląskiej ewidentnie poczuli wiatr w żaglach, bowiem już w 57. minucie zdobyli drugiego gola, ale wcześniej gracz Unii sfaulował Huberta Muszyńskiego i to trafienie nie mogło zostać uznane. Obraz gry przy Oporowskiej zmienił się o 180 stopni, ponieważ do podopieczni trenera Hanzela rozkręcali się z każdą kolejną akcją i coraz śmielej przedostawali się pod pole karne WKS-u. Swoje okazje miał też Śląsk, ale tym razem to po stronie gospodarzy oglądaliśmy festiwal niecelnych uderzeń, jak na przykład Krzysztofa Kurowskiego w 72. minucie.

Kilka chwil później przed kapitalną szansą stanął wprowadzony z ławki Kacper Zaborski, który początkowo wychodził sam na sam, ale dał się dogonić obrońcy Unii i ostatecznie uderzył obok bramki. Jednak nie był to koniec emocji przy Oporowskiej, a po raz kolejny główną rolę odegrał napastnik zielono-biało-czerwonych. Najpierw w 84. minucie najlepiej odnalazł się w polu karnym i w zamieszaniu podwyższył prowadzenie Śląska II Wrocław, a cztery minuty później już nie zmarnował sytuacji, w której naprzeciw siebie miał tylko bramkarza Unii i strzelił gola na 4:1, tym samym ustawiając wynik spotkania. To drugie zwycięstwo Wojskowych w tym sezonie i drugie przed własną publicznością.

Tak jak zostało wspomniane na wstępie, całe spotkanie w barwach Śląska rozegrał Cameron Borthwick-Jackson. Niestety, gdyby nie jego nazwisko w protokole meczowym, nie zauważylibyśmy, że faktycznie był na boisku. Anglik niezbyt był zainteresowany ciągnięciem gry do przodu, starał się podawać do najbliższego partnera. Fizycznie nadal nie wyglądał jak na piłkarza, który jest gotów wskoczyć do pierwszego składu ekstraklasowego Śląska i zagrać od deski do deski na lewej obronie/wahadle. 

Śląsk II Wrocław - Unia Turza Śląska 4:1 (2:0)

M. Kurowski 9', Wołczek 45+1', Zaborski 80', 84' - Brychlik 52'

Śląsk II Wrocław: Głogowski - Maruszak (60' Lizakowski), K. Kurowski, Muszyński, Borthwick-Jackson, M. Kurowski (60' Matuszewski), Wołczek (60' Jezierski), Bukowski, Wojtczak, Stawny, Lutostański (72’ Zaborski)

Unia Turza Śląska: Musioł - Musiolik, Mazur, Brychlik, Jary, Wenglorz (73' Danieluk), Wysiński (70' Woś), Wiktowski, Krężelok, Bodzioch, Wala

Żółte kartki: Bukowski, Matuszewski, Stawny – Bodzioch, Wala, Wiktowski, Musiolik, Mazur, Polczyk

Sędzia: Mateusz Wąsiak

ZOBACZ też: OFICJALNIE: Jastrzembski zamienia Wrocław na Dusseldorf