REZERWY: Zasłużona porażka w Kluczborku (RELACJA)

14.10.2023 (18:59) | Krzysztof Rakowicz
uploads/images/2023/7/357626501_6415811521832415_2916295522445896217_n_64aaa68ba9ff0.jpg

fot.: Krzysztof Banasik

Rezerwy Śląska nie miały dobrego dnia, w przeciwieństwie do MKS-u Kluczbork. Wrocławianie po ośmiu kolejkach bez porażki potknęli się i przegrali z zespołem z województwa opolskiego 1:3. Bramkę dla WKS-u zdobył Oskar Wojtczak.



 

Drugie w ligowej tabeli rezerwy WKS-u udały się do Kluczborka na teren MKS-u, który okupował siódme miejsce w III lidze. Dla wrocławian była to idealna okazja na podtrzymanie passy spotkań bez porażki, która przed pierwszym gwizdkiem wynosiła osiem meczów. MKS natomiast podjął Śląsk po trzech kolejkach bez zwycięstwa (dwa remisy i porażka).

Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla WKS-u, bowiem już w trzeciej minucie objęli prowadzenie. Muszyński uderzył z rzutu wolnego, Szczerbal sparował piłkę pod nogi Wojtczaka, który dzięki temu otworzył wynik spotkania. Euforia nie trwała zbyt długo, gospodarze w szóstej minucie doprowadzili do wyrównania za sprawą efektownego uderzenia z dystansu. Niestety kluczborski zespół poszedł za ciosem i w 14. minucie Michał Maj strzelił gola głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Przez dalszą część spotkania Trójkolorowi wyglądali niemrawo. Ciężko było im stworzyć sytuację bramkową, ich budowanie akcji kończyło się w większości stratą w środkowej części boiska. Gospodarze sprawiali wrażenie lepiej zorganizowanej drużyny, która w 32. minucie mogła trafić do siatki kolejny raz. Piłkę po podaniu Lewandowskiego z prawej flanki musnął Stawny, przez co znajdujący się przed pustą bramką Przybylski nie trafił w futbolówkę, która opuściła plac gry. Minutę później można było poczuć deja vu. Lewandowski znów dograł w kierunku Przybylskiego, ale tym razem obroną popisał się Głogowski. Bramkarz Śląska stanął na wysokości zadania, ponieważ strzał został oddany z bliskiej odległości. MKS znowu miał rzut rożny, z którego jednak nic nie wynikło.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza - od bramki. W 47. minucie Marcin Przybylski oddał niebywały strzał z prawego rogu pola karnego. Piłka zerwała pajęczynę, wlatując w okienko. Wojskowi starali się zmniejszyć stratę do rywala, ale rzadko kiedy docierali do pola karnego MKS-u. Najbliżej drugiej bramki dla Śląska było w 75. minucie, kiedy z piłką dośrodkowaną z lewej flanki minął się Patrtyk Szwedzik. Gdyby napastnik trącił ją głową, wrocławianie przegrywaliby już tylko 2:3, co dałoby im szansę na doprowadzenie do wyrównania. Natomiast w 84. minucie blisko strzelenia gola był Muszyński. Po wrzutce Lizakowskiego oddał niezły strzał głową, ale Szczerbal skutecznie bronił dostępu do swojej bramki.

Śląsk niestety przegrał zasłużenie. MKS regularnie stwarzał zagrożenie dla Głogowskiego i skutecznie uniemożliwiał wrocławianom stworzenie groźnej akcji. Wojskowi dawali z siebie bardzo dużo, ale tym razem zabrakło jakości...

MKS Kluczbork - Śląsk II Wrocław 3:1 (2:1)

Płonka 6', Maj 14', Przybylski 47' - Wojtczak 3'

MKS: Szczerbal - Maj, Trojanowski (Paszkowski 41'), Lechowicz, Nowak, Płonka, Wiszniowski, Napora (Rachel 75'), Tuszyński (Moś 87'), Lewandowski, Przybylski (Włodarczyk 75')

Śląsk: Głogowski - Muszyński, Jezierski, Kurowski M. (Sharabura 50'), Lizakowski, Szwedzik, Wojtczak (Matuszewski 78'), Stawny, Wróblewski (Maruszak 46'), Michalski (Wołczek 56'), Lutostański (Lisowski 50')

Żółte kartki: Napora 45+3' (faul), Przybylski 57' (faul), Paszkowski 65' (faul) - Wróblewski 26' (faul), Lizakowski 32', Sharabura 52' (faul), Szwedzik 85'

Sędzia: Maciej Kuropatwa

ZOBACZ też: Bilety na Legię wyprzedane. Akcja #KompletNaŚląsk zakończona sukcesem!

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.