Śląsk II - Siarka 0:0. Burta ratuje wrocławian przed porażką (RELACJA)

30.10.2022 (15:00) | Marcin Sapuń
uploads/images/2022/10/rezerwy_635e75c189dd8.jpg

fot.: Rafał Sawicki

W niedzielnym meczu 17. kolejki II ligi Śląsk II Wrocław zremisował z Siarką Tarnobrzeg 0:0. Punkt rezerwom WKS-u zapewnił Józef Burta, który w drugiej połowie obronił rzut karny. Podział punktów sprawia, ze wrocławianie wydostali się ze strefy spadkowej. 



 

Przed niedzielnym meczem obu drużynom przyświecał jeden cel: wygrać mecz i uciec ze strefy spadkowej. Po szesnastu  kolejkach zarówno Śląsk II i Siarka Tarnobrzeg zgromadzili na swoim koncie po szesnaście punktów, ale dzięki lepszemu bilansowi bramek wyżej w tabeli byli wrocławianie. W poprzedniej serii spotkań Siarka przegrała przed własną publicznością 0:1 ze Stomilem Olsztyn, a WKS po wręcz tragicznej drugiej połowie uległ na wyjeździe ostatniemu wówczas Hutnikowi Kraków 0:2

Biorąc pod uwagę pięć ostatnich meczów, w odrobinę lepszą prezentowała się drużyna gości, która zdobyła siedem punktów. Z kolei gospodarze w tym samym czasie odnieśli tylko jedno zwycięstwo (4:0 z rezerwami Lecha Poznań), a ostatnie spotkanie u siebie przegrali po bramce z rzutu karnego w doliczonym czasie gry (1:2 z Wisłą Puławy).

LEKKI POWIEW OPTYMIZMU

Spotkanie rozpoczęło się dosłownie od fatalnego podania ze środka boiska, po którym piłka wyszła na aut i tak naprawdę została oddana za darmo rywalowi. Była to zapowiedź pierwszych pięciu minut spotkania, w których jednej i drugiej stronie trudno było stworzyć klarowną akcję, chociaż przy piłce częściej utrzymywali się goście. Kolejne pięć minut to już lepsza gra wrocławian, czego efektem był chociażby strzał Bargiela i groźne podania w pole karne w kierunku Dryji i Lizakowskiego. W pierwszym kwadransie to podopieczni trenera Wołczka częściej gościli pod polem karnym drużyny z Tarnobrzega, co mogło napawać odrobiną optymizmu w dalszych fragmentach gry.

POŁOWA PRZECIĘTNOŚCI

W 17. minucie groźnie zrobiło się pod polem karnym rezerw WKS-u. Piłkę źle wybił Burta, a sytuację ratował faulem Mariusz Pawelec, który zainkasował żółtą kartkę i było to już trzecie upomnienie dla 36-latka w jego trzecim spotkaniu w tegorocznych rozgrywkach. Beniaminek II ligi nie cofnął się i próbował po raz kolejny zagrozić Józefowi Burcie, ale golkiper popisał się efektowną interwencją jedną ręką po dośrodkowaniu jednego z zawodników Siarki. Wciąż mieliśmy bezbramkowy remis przy Oporowskiej i do 30. minuty nie oglądaliśmy ani jednego celnego strzału po obu stronach. W oczy najbardziej rzucała się niedokładność podań, które były po prostu za mocne, by któryś z kolegów z zespołu zdążył opanować piłkę. 

W 31. minucie Szymon Kaliniec próbował wymusić rzut karny dla Siarki za rzekomy faul na sobie. Sędzia Paweł Dziopak nie dał się nabrać i ukarał środkowego pomocnika żółtym kartonikiem. Osiem minut później mocnym strzałem z ostrego kąta popisał się Dryja, ale piłka poszybowała nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Muzyka. Za to w 43. minucie w końcu obejrzeliśmy pierwszy celny strzał w pierwszej połowie. Przewrotką próbował ponownie Dryja, ale bramkarz gości nie miał żadnego problemu, by złapać futbolówkę w ręce. Nie udało się, więc Śląsk i Siarka po przeciętnej połowie zeszli do szatni z bezbramkowym remisem.

BURTA NA POSTERUNKU 

Drugą część mecze obie ekipy rozpoczęły bez zmian, a pierwsza zaatakowała Siarka i w 47. minucie wywalczyła rzut wolny po faulu Lizakowskiego, ale nie zakończył się on nawet celnym strzałem. Niestety początkowe minuty drugiej połowy nie zwiastowały zmiany rezultatu, ale każdy oglądający ostatnie domowe mecze rezerw WKS-u, dobrze wie, że drużyna przyzwyczaiła nas do zwiększonych emocji dopiero po 60. minucie  których prędko oczekiwaliśmy. I tak też się stało. W 59. minucie Muszyński sfaulował w polu karnym Kwaśniewskiego, a sędzia bez zastanowienia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Marcin Stefanik, ale rewelacyjnie wyczuł zawodnika Siarki Józef Burta, który obronił strzał 35-latka. Pomimo tego, było to pierwsze groźne ostrzeżenie beniaminka II ligi w niedzielnym spotkaniu! 

W 72. minucie chrapkę na gola miał Radkowski, który zmienił kilka minut wcześniej Dryję, ale piłka przeszła obok słupka Wojciecha Muzyka. Lekko ponad dziesięć minut później efektowną indywidualną akcją popisał się Agudo, ale wykończenie było tak fatalne, że piłka musnęła nie słupek, a karetkę stojącą poza bramą stadionu. W doliczonym czasie gry gospodarze mieli jeszcze okazję po rzucie rożnym, ale ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Dzięki zdobytemu punktowi, podopieczni trenera Krzysztofa Wołczka awansowali na pierwsze bezpieczne miejsce w tabeli II ligi (14. pozycja). 

Śląsk II Wrocław - Siarka Tarnobrzeg 0:0 

Śląsk II Wrocław: Burta - Caliński, Muszyński, Pawelec (82’ Matsenko), Lizakowski, Krocz - Bukowski 82’ Gryglak), Pisarczuk, Młynarczyk (64’ Jezierski), Bargiel (86' Kurowski), Dryja (64’ Radkowski)

Siarka Tarnobrzeg: Muzyk - Mróz (58’ Bałdyga), Stańczyk (58’ Kwaśniewski), Stefanik, Hrnciar, Adamek, Bierzało, Bieniarz, Kaliniec (78’ Zawiślak), Agudo, Sulikowski (58’ Cichocki)

Żółte kartki: Pisarczuk, Pawelec - Kaliniec

Sędzia: Paweł Dziopak

 

 

 

 

ZOBACZ też: John Yeboah na fali!

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.