Śląsk II Wrocław - Motor Lublin 1:1. Trzeci z rzędu domowy remis (RELACJA)

27.08.2022 (19:01) | Marcin Sapuń
uploads/images/2022/8/rezerwy_630a40c2a9714.jpg

fot.: Rafał Sawicki

Śląsk II Wrocław nie zdołał wygrać kolejnego meczu meczu przed własną publicznością. Po mimo prowadzenia do przerwy, rezerwy nie zdołały dowieźć zwycięstwa do końca i ostatecznie zremisowały z Motorem Lublin 1:1. 



 

Śląsk II do dzisiejszego meczu przystąpił po zeszłotygodniowej wygranej w derbach z Górnikiem Polkowice 3:1. Bohaterem tamtego meczu został Przemysław Bargiel, autor dwóch goli, który na boisku pojawił się pod koniec pierwszej połowy. Dziś ofensywnego pomocnika mogliśmy oglądać od pierwszej minuty. Dodatkowo w środku w tygodnia wrocławianie rozegrali sparing w Grodzisku Wielkopolskim z ekstraklasową Wartą Poznań (1:1). Goście z Lublina przyjechali do stolicy Dolnego Śląska po drugie zwycięstwo z rzędu. Tydzień temu, Motor ograł na własnym boisku Stomil Olsztyn 1:0.

Krzysztof Wołczek zdecydował się dokonać czterech zmian względem poprzedniego meczu w Polkowicach. W wyjściowym składzie zabrakło Burty, Muszyńskiego, Gryglaka i Młynarczyka. Zastąpili ich Mielcarz, Matsenko, Bukowski i Bargiel. Motor na mecz z rezerwami Śląska wyszedł prawie niezmienionym składem. Zabrakło jedynie Ceglarza, którego zastąpił Sędzikowski.

ŚLĄSK GRA, ŚLĄSK STRZELA

Spotkanie rozpoczęło się od dwóch ataków gospodarzy, ale dośrodkowania w pole karne Motoru okazały się za wysokie, by oddać strzał na bramkę Budzyńskiego. W 8. minucie na prowadzenie wyszli gospodarze. Niegroźny strzał Szmigla zza pola karnego, ale piłka przeszła jednak przez ręce bramkarza i wpadła do bramki. Wrocławianie po bramce ewidentnie szybko chcieli pójść za ciosem. W 11. minucie uderzał Bargiel, ale piłka przeszła nad poprzeczką. Już dwie minuty później po raz kolejny groźny strzał oddał Bargiel, a defensywa Motoru z lekkimi problemami wybiła piłkę na aut. Swoją pierwszą szansę mieli również goście. Strzał napastnika lublinian bliskiej odległości obronił Oskar Mielcarz.

Pierwszy kwadrans należał zdecydowanie do podopiecznych Krzysztofa Wołczka. Piłkarze WKS-u częściej utrzymywali się przy piłce i zadomowili się na połowie przeciwnika. W kolejnych minutach spotkanie uspokoiło się, walka przeniosła się do środkowej strefy boiska, aż do 26. minuty. Zaatakowali lublinianie, ale Mielcarz obronił uderzenie Jagodzińskiego. Kilka chwil później piątej bramki w sezonie ligowym szukał Krocz, ale strzał nie był na tyle mocny, by bramkarz Motoru miał problemy z odbiciem go. Aktywny pod polem karnym gości wciąż był Przemysław Bargiel, który szukał gola w drugim meczu z rzędu. Jednak wynik do przerwy nie zmienił się i wrocławianie zeszli do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

ZMIENNIK WYRÓWNUJE STAN MECZU

Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy w polu karnym przyjezdnych padł kapitan Trójkolorowych, Szymon Krocz. Sędzia nie dopatrzył się przewinienia, ale napastnik przez dłuższy czas nie podnosił się z boiska. Jednak na tamten moment zmiana nie była konieczna. W 52. Minucie kapitalną okazję na wyrównanie zmarnował Ezana Kahsay, który na boisku pojawił się tuż po przerwie. Błąd Bejgera przed polem karnym, do piłki dopadł napastnik gości, który stanął oko w oko z Mielcarzem, ale golkiper WKS-u ponownie stanął na wysokości zadania, parując piłkę na rzut rożny. W 56. minucie doszło do podwójnej zmiany w rezerwach Śląska. Z boiska zeszła dwójka kontuzjowanych piłkarzy: Bejger i Krocz. Zastąpili ich Stawny i Lutostański. Tak jak przed tygodniem, opaskę kapitańską przejął Bargiel. Po godzinie gry miał dobrą sytuację na strzelenie drugiego gola w meczu, ale futbolówka wylądowała wprost w rękach Budzyńkiego. Motor próbował zaskoczyć bezpośrednio z rzutu wolnego, ale uderzenie Króla przeleciało nad bramką Śląska. W 68. Minucie swoich kibiców uszczęśliwił Erytrańczyk Kahsay, strzelając wyrównującego gola dla gości.

WCIĄŻ BEZ ZWYCIĘSTWA U SIEBIE 

Pierwsze minuty ostatniego kwadransa spotkania to ataki na zmianę gospodarzy i gości. Okazji na bramkę szukali między innymi Lutostański, Bukowski i Stawny. Żadna drużyna nie stworzyła stuprocentowej okazji do strzelenia goli, więc wynik nie zmienił się już do ostatniego gwizdka sędziego Marciniaka. Wrocławianie pozostają bez zwycięstwa u siebie, notując dodatkowo trzeci z rzędu remis 1:1 przy Oporowskiej 62 (po Polonii Warszawa i Olimpii Elbląg). 

Śląsk II Wrocław 1:1 (1:0) Motor Lublin

Szmigiel 8' - Kahsay 68'

Śląsk II Wrocław: Mielcarz - Bejger (56' Stawny), Matsenko (80' Caliński), Wypart, Lizakowski - Lewkot, Bukowski (80' Pisarczuk), Szmigiel, Kurowski (63' Młynarczyk), Bargiel - Krocz (56' Lutostański)

Motor Lublin: Budzyński - Wójcik, Rudol, Cichocki, Rozmus - Kusiński (70' Gąsior), R. Król (85' Zbiciak), Sędzikowski (46' Kashay), Rybicki, Jagodziński (70' Staszak) - Żebrakowski (46' Kosior)

Żółte kartki: Matsenko-Jagodziński, Żebrakowski, Wójcik, Rudol, Kashay

Sędzia: Robert Marciniak

ZOBACZ też: Wyjątkowy mecz Schwarza. Feio: Chciał grać na swojej pozycji

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.