Szota: Mamy jasny cel - awans. Chcemy naprawić szkody z poprzedniego sezonu
19.07.2025 (11:00) | Marcin Sapuńfot.: Paweł Kot
Śląsk Wrocław w swoim pierwszym spotkaniu w obecnym sezonie I ligi zremisował 1:1 z Wieczystą Kraków. Po końcowym gwizdku do dziennikarzy wyszedł kapitan zespołu, Serafin Szota. - Musimy być bardziej skuteczni pod polem karnym przeciwnika - mówi obrońca.
Serafin Szota o meczu z Wieczystą:
"Musimy być bardziej skuteczni pod polem karnym przeciwnika. Musimy wykorzystywać te sytuacje, wtedy byśmy mieli inne zupełne humory. Mimo wszystko jednak jestem pozytywnie nastawiony po dzisiejszym meczu. Nie zlekceważyliśmy Wieczystej, jesteśmy świadomi tego, ile oni mają jakości i jakich mają zawodników. Naprawdę uważam, że to był dobry mecz.
Wieczysta też miała swoje szanse. Pamiętam, że mieliśmy swoje sytuacje i powinniśmy je wykorzystać. Musimy jednak to zaakceptować, mimo tego, że każdy z nas chciał wygrać. Od jutra pracujemy i chcemy wygrać następne spotkanie, to ważne trzy punkty do zdobycia."
Zostań redaktorem Śląsknetu! Kliknij w poniższy baner i sprawdź szczegóły
O nowej rzeczywistości Śląska:
"Wiadomo, że każdy chce grać w Ekstraklasie. My jednak spadliśmy z ligi i trzeba to naprawić, bierzemy to na klatę. Jesteśmy w dobrym miejscu, z dobrym sztabem, dobrym zarządem. Mamy jasny cel - awans. Chcemy naprawić te szkody, które się wydarzyły w poprzednim sezonie."
Ocena gry Patryka Sokołowskiego, strzelca gola:
"Patryk Sokołowski zagrał dzisiaj bardzo dobry mecz. To bardzo ważna postać w szatni. To bardzo pracowita osoba na boisku i poza nim, znałem go już wcześniej i mogę o nim mówić tylko w samych superlatywach. Pokazał on dużo jakości dzisiaj."
O reakcji trenera po końcowym gwizdku:
"Trener Simundza bardzo spokojnie podszedł do mowy pomeczowej w szatni, ale widać było po każdym, że buzuje się w środku z emocji. Trzeba jednak szanować ten punkt, strata w ostatnich minutach boli. Musimy jednak pamiętać, że mamy nowy zespół. To nowa rzeczywistość Śląska."
O współpracy w obronie z Marko Dijakoviciem:
"Bardzo dobrze mi się współpracowało z Marko Dijakoviciem dzisiaj, ale no muszę być szczery, że z każdym stoperem dobrze mi się gra. Ja jako kapitan muszę też dbać o to, żeby każdy dobrze się czuł na boisku i w klubie. Wiadomo, że mamy jeszcze do wypracowania schematy i ruchy boiskowe, to normalne."
O frekwencji na piątkowym meczu:
"Dla mnie to jest niesamowita sprawa, że przyszło blisko 20 tysięcy kibiców. To pokazuje o sile tego klubu. Śląsk zasługuje na to, aby być w najwyższej klasie rozgrywkowej. My jako zawodnicy zrobimy wszystko, aby awansować. Chcę też podziękować kibicom, bo to była niesamowita sprawa grać przy takiej atmosferze na trybunach."