OFICJALNIE: Mączyński przesunięty do rezerw

13.06.2022 (12:00) | Jakub Luberda
uploads/images/2022/5/maka_628246409164d.jpg

fot.: Paweł Kot

W ostatnich dniach krajowe media obiegła informacja, jakoby Krzysztof Mączyński miał opuścić Śląsk i dołączyć do Wisły Kraków. Sytuacja okazuje się jednak nieco bardziej złożona, a rozstanie się z kapitanem wcale nie będzie aż takie łatwe…



 

Krzysztof Mączyński do Śląska dołączył w zimowym okienku sezonu 2018/2019. Z byłym reprezentantem Polski od początku wiązano ogromne nadzieje - dosyć szybko został kapitanem WKS-u, a także mentalnym liderem wrocławskiej drużyny. O ile na początku związek ten działał bardzo przyzwoicie, o tyle z biegiem kolejnych lat coś na linii Śląsk - Mączyński zaczęło się rozjeżdżać. Na tę chwilę doświadczony pomocnik rozegrał 97 spotkań w barwach wrocławskiego klubu, w których strzelił 6 goli i dołożył 13 asyst. Miniony sezon ekstraklasy zakończył, mając na koncie 29 występów oraz 2 ostatnie podania

POWRÓT DO KORZENI

Według portalu Transfery.info, Krzysztof Mączyński budzi spore zainteresowanie Wisły Kraków, która chciałaby nawiązać ponowną współpracę ze swoim wychowankiem. Pomocnik miał być wstępnie zainteresowany ofertą, lecz jego obawy budzi ponoć reakcja kibiców Białej Gwiazdy. W 2017 roku Mączyński odszedł z krakowskiej drużyny do Legii Warszawa, co, delikatnie mówiąc, nie spotkało się z najlepszym odbiorem sympatyków Wisły.

PRZEBUDOWA WE WROCŁAWIU

Pogłoski transferowe wiążą się również ze słabym wynikiem w ostatnim sezonie. Dla działaczy był to wyraźny sygnał ostrzegawczy, a zbliżające się rozgrywki chcą uczynić “nowym otwarciem”, które polegać ma na odmłodzeniu drużyny i nadaniu jej nowego impulsu. Według “Przeglądu Sportowego” Śląsk chce wobec tego rozstać się z Mączyńskim, który do nowej strategii nie pasuje. Przedstawiono mu warunki rozwiązania umowy, lecz były reprezentant Polski jeszcze ich nie przyjął

OPCJA REZERWOWA

Dodatkowym problemem w zaistniałej sytuacji mógłby być fakt, że Wisła Kraków nie zamierza na Mączyńskiego wykładać żadnych pieniędzy. Biała Gwiazda jest zdecydowana tylko na transfer bezgotówkowy, co jednak nie powinno stanowić aż tak dużego problemu dla WKS-u. Nieoficjalnie mówi się o tym, że sam zawodnik również nie został najlepiej potraktowany przez Śląsk. Kapitan miał dostać ultimatum - albo rozwiąże kontrakt za porozumieniem stron, albo zostanie zesłany do rezerw. Wybór padł na to drugie.

"Kontynuujemy nasze działania, które na dobrą sprawę rozpoczęliśmy w marcu. Nasza drużyna potrzebuje nowego otwarcia, dlatego wraz z zakończeniem rozgrywek zdecydowaliśmy się na daleko idące zmiany. Nie koncentrują się one tylko na jednej czy dwóch postaciach, podejmujemy szersze działania, które mają pomóc drużynie wrócić na poziom, jaki prezentowaliśmy w dwóch poprzednich sezonach. Jesteśmy bardzo wdzięczni Krzysztofowi za 3,5 roku gry w pierwszym zespole, za jego zaangażowanie i walkę dla Śląska, uznaliśmy jednak, że dla dobra obydwu stron nadszedł czas na zakończenie współpracy. Podjęliśmy rozmowy o polubownym rozwiązaniu obowiązującego kontraktu, jednak Krzysztof nie zdecydował się na ten wariant i dlatego rozpocznie przygotowania z drugim zespołem:

- skomentował w klubowych mediach Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy Śląska Wrocław.

Niezależnie od finału całej transferowej sagi, kontrakt Mączyńskiego na tę chwilę obowiązuje jeszcze przez rok, także dogadanie się z pomocnikiem jest tutaj niezbędne. 

 

ZOBACZ też: Śląsk rozpoczyna przygotowania