TRANSFERY: Puerto odchodzi ze Śląska

11.05.2021 (15:05) | Karol Bugajski
uploads/images/2020/12/20201205PF_MP025_5fcbc6a3019a0_5fee375963a59.jpg

fot.: Mateusz Porzucek

Klub z Oporowskiej potwierdza rozstanie z kolejnym zawodnikiem. Dyrektor sportowy Dariusz Sztylka mówi wprost, że wrocławianie nie są w stanie spełnić warunków nowego kontraktu zaproponowanych przez hiszpańskiego stopera.



 

Israel Puerto wiosną miał do wypełnienia limit minut, który sprawiłby, że jego wygasająca 30 czerwca umowa zostałaby automatycznie przedłużona. Po trzech tegorocznych meczach, gdy trenerem Śląska był jeszcze Vitezslav Lavicka, Hiszpan wypadł jednak z gry z powodu kontuzji, a jego przerwa trwała ponad miesiąc. Wobec takiego rozwoju wypadków, klub z Oporowskiej przystąpił do negocjacji z podstawowym stoperem, a dziś nie ma już wątpliwości, że porozumienia nie uda się osiągnąć.

"Oczekiwania Israela Puerto i reprezentującej go agencji są zdecydowanie poza naszym zasięgiem finansowym. Rozbieżności są tak duże, że nie widzę przestrzeni, abyśmy mogli próbować się porozumieć. Gdyby wypełnił limit minut, umowa zostałaby automatycznie przedłużona, co z kolei wiązało się z gwarantowaną podwyżką. On jednak chciałby zarabiać zdecydowanie więcej niż określały nasze wcześniejsze ustalenia dotyczące tego nowego kontraktu. Nasze rozmowy zostały już zakończone, co oznacza, że po zakończeniu sezonu zawodnik nas opuści, bo kończy mu się umowa" –

- powiedział Przeglądowi Sportowemu dyrektor sportowy Śląska Dariusz Sztylka.

Zjazd formy

Po powrocie do gry na przełomie marca i kwietnia Puerto nie był pewnym punktem defensywy zielono-biało-czerwonych. Popełniał błędy przy każdej z trzech straconych bramek w szalonym meczu z Podbeskidziem (4:3), grał na zdecydowanie niższym poziomie niż wcześniej, przy okazji derbów z Zagłębiem (0:0) przytrafiła mu się również kartkowa pauza, która praktycznie przekreśliła już szansę wypełnienia niezbędnego limitu minut. Hiszpan antybohaterem okazał się również w poprzedniej kolejce, gdy w prostej sytuacji dał się zaskoczyć Maikowi Nawrockiemu na stadionie Warty, a ten zdobył bramkę zapewniającą beniaminkowi prowadzenie w meczu wygranym przez Śląsk 3:2.

Puerto reprezentował barwy wrocławian od początku poprzedniego sezonu, gdy przeniósł się do ekstraklasy z hiszpańskiego Recreativo Huelva. Dla zielono-biało-czerwonych rozegrał 48 ligowych meczów, w których strzelił pięć goli, ostatniego w grudniowej rywalizacji z Wartą (2:1). Co ciekawe, defensor z Półwyspu Iberyjskiego pierwszą okazję do spotkania ze Śląskiem miał już dobrych kilka lat wcześniej. W sierpniu 2013 roku rozegrał prawie całą drugą połowę w pamiętnym meczu 4. rundy kwalifikacji Ligi Europy na Stadionie Wrocław, gdy był jeszcze zawodnikiem Sevilli, a jego zespół rozbił przeciwnika aż 5:0.

Nie pierwsze rozstanie

Poinformowanie o rozstaniu z Puerto to kolejna decyzja kadrowa, która zapadła przy Oporowskiej jeszcze przed zakończeniem sezonu 2020/2021. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że Śląsk nie zamierza przedłużać kontraktu z Mathieu Scaletem, dziś Przegląd Sportowy donosi również, że z Wrocławiem rozstanie się Maciej Wilusz. Wychowanek zielono-biało-czerwonych zimą został wypożyczony z Rakowa Częstochowa, całą rundę stracił jednak z powodów zdrowotnych i ostatecznie nie rozegrał w barwach drużyny z Oporowskiej ani jednego meczu.

ZOBACZ też: Co musi zrobić Śląsk, by zagrać w Europie? (ANALIZA)

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.