Trzy punkty zostają we Wrocławiu!
12.04.2014 (20:05) | Tomasz Szozda
W ostatnim meczu rundy zasadniczej Śląsk Wrocław wygrywa z Lechią Gdańsk 1:0. Autorem bramki na wagę trzech punktów był Marco Paixao. Tym samym Śląsk kończy dotychczasowe zmagania na 12. miejscu, a Lechia dołącza do grupy mistrzowskiej.
W porównaniu z ostatnim spotkaniem przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała trener Tadeusz Pawłowski dokonał kilku zmian. Do składu po zawieszeniu wrócił Rafał Grodzicki, który zastąpił Juana Calahorro. Miejsce kontuzjowanego Dalibora Stevanovicia zajął Lukas Droppa. Dla Czecha był to debiut w podstawowym składzie. Za to na prawym skrzydle zamiast Mateusza Machaja pojawił się Flavio Paixao.
Trener gości Ricardo Moniz nie mógł sobie lepiej wymarzyć rozpoczęcia pracy w nowym klubie. W dwóch meczach odniósł dwa zwycięstwa i dobrą passę chciał podtrzymać we Wrocławiu. Zatem dzisiejszy plan Lechii Gdańsk był prosty: zdobyć trzy punkty i przypieczętować awans do grupy mistrzowskiej.
Od początku spotkania obie drużyny ruszyły do ataku, ale to zawodnikom Śląska udało się przejąć inicjatywę. Duża przewaga w posiadaniu piłki nie przekładała się jednak na sytuacje bramkowe, których było jak na lekarstwo. Z upływem czasu tempo gry wyraźnie spadło, dopiero pod koniec pierwszej połowy doczekaliśmy się pewnego ożywienia. Zobaczyliśmy kilka składnych akcji wrocławian, ale zabrakło postawienia kropki nad „i”. Najlepszą okazję miał Flavio Paixao, uderzył pięknym wolejem po dośrodkowaniu Sebastiana Mili z rzutu rożnego. Niestety, Mateusz Bąk skutecznie interweniował.
Druga część gry wyśmienicie rozpoczęła się dla gospodarzy. W 55. minucie podanie z rzutu rożnego Mili na bramkę strzałem głową zamienia Marco Paixao. Niecałe dziesięć minut później na boisku zameldował się Robert Pich i od razu wypracował fantastyczną sytuację – obrócił się na piłce w stylu Zinedine Zidane’a po czym jak na tacy wyłożył ją do Flavio Paixao. Portugalczyk jednak fatalnie przestrzelił. Lechia starała się coraz więcej atakować, ale dobrze wyglądała współpraca defensorów WKS-u. Podopieczni trenera Pawłowskiego odpowiadali szybkimi kontratakami, dobrze prezentował się w nich zwłaszcza Robert Pich. W samej końcówce czerwoną kartkę zobaczył Rafał Grodzicki, ale to nie miało już znaczenia i długo wyczekiwane zwycięstwo Śląska stało się faktem.
Śląsk Wrocław 1:0 (0:0) Lechia Gdańsk
M.Paixao 55’
Śląsk: Kelemen - Zieliński, Grodzicki, Kokoszka, Ostrowski (46 Dudu) - Droppa (77 Calahorro), Hateley - F. Paixao, Mila, Patejuk (63 Pich) - M. Paixao
Lechia: Bąk - Pietrowski, Janicki, Madera, Leković - Kostrzewa, Vranjes, Frankowski (46 Dawidowicz), Makuszewski - Grzelczak, Tuszyński