Wiwa - Śląsk II 0:10. Piłkarska dycha (RELACJA)
11.10.2023 (18:00) | Dominik Mazur
fot.: Rafał Sawicki
W środowe popołudnie Śląsk II Wrocław w 1/8 finału okręgowego Pucharu Polski zmierzył się z występującą we wrocławskiej okręgówce Wiwą Goszcz. Drużyna prowadzona przez Michała Hetela pewnie awansowała do kolejnej fazy po zwycięstwie 10:0 (5:0).
Dla zajmujących 12. miejsce w tabeli wrocławskiej klasy okręgowej zawodników Wiwy spotkanie ze Śląskiem II Wrocław było przede wszystkim okazją do sprawdzenia swoich umiejętności na tle wicelidera III ligi. W zespole z Goszcza występuje wychowanek Śląska Kacper Głowieńkowski. Dla rezerw WKS-u środowy mecz pucharowy miał być piłkarskim spacerkiem.
MOCNY POCZĄTEK
Od mocnego uderzenia autorstwa Mateusza Lisowskiego z 15. metra mecz rozpoczęli wrocławianie. Kacper Koziarz stojący w bramce Wiwy poradził sobie z tym strzałem. Bramkarz gospodarzy był jednak bezradny wobec akcji z 10. minuty spotkania. Lisowski po rajdzie prawym skrzydłem dośrodkował na głowę Aleksandra Wołczka, który strzałem z 7. metra wyprowadził Śląsk II na prowadzenie.
Już w 12. minucie rezerwy WKS-u prowadziły dwoma bramkami za sprawą wyróżniającego się od początku meczu Lisowskiego. Skutecznym uderzeniem z 15. metra wykończył on ładną zespołową akcję. Szybko mogło się zrobić 3:0, ale Oskar Wojtczak obił poprzeczkę.
PEŁNA KONTROLA
Co się odwlecze to nie uciecze. Po dwójkowej akcji Szymona Michalskiego z Filipem Gryglakiem ten drugi był faulowany w polu karnym. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Jakub Zawadzki i zdobył trzecią bramkę dla Śląska II. Koziarz – golkiper Wiwy – nie będzie wspominał tego meczu najlepiej również ze względu na indywidualny błąd, który przyczynił się do utraty czwartego gola. Wołczek zagrał głową do Dawida Matuszewskiego, a ten skierował piłkę do pustej bramki.
Zawodnicy Wiwy po raz pierwszy zmusili Bartosza Głogowskiego do interwencji dopiero w 35. minucie. Z kolei w 42. minucie jeden z obrońców Wiwy skierował piłkę do własnej bramki, a wypracowanej przez rezerwy WKS-u przewadze do końca 1. połowy nic nie zagrażało.
NIE DO KOŃCA UDANY KONTRATAK
Do przerwy pięć bramek i pełna kontrola wydarzeń. Od początku drugiej części spotkania trener Michał Hetel dał szanse zawodnikom z ławki rezerwowych. Na boisku zameldowali się Mateusz Stawny, Igor Maruszak i Kamil Zaborski.
W drugiej połowie do głosu doszli w końcu zawodnicy Wiwy i po znakomitym kontrataku obili poprzeczkę bramki Głogowskiego. Zanim to nastąpiło w poprzeczkę trafił jednak Maruszak. Następnie wrocławianie ruszyli na zmęczonych rywali] i rozwiązał się worek z bramkami.
GRAD GOLI
63. minuta to gol Patryka Bednarczyka na 6:0 po asyście Jakuba Jezierskiego. Dwie minuty później siódmego gola strzelił główką Stawny. Następnie po uderzeniu Yehora Sharabury zrobiło się 8:0.
Na tym jednak nie koniec. Hat-tricka przed upływem 75. minut meczu skompletował Zawadzki. Najpierw potężnie kropnął z 18. metrów, a następnie ponownie wykorzystał jedenastkę, bowiem w 73. minucie sędzia wskazał na 11. metr po zagraniu piłki ręką przez jednego z zawodników Wiwy.
Śląsk II zdominował Wiwę od pierwszych minut i spokojnie awansował do ćwierćfinału okręgowego PP.
Wiwa Goszcz - Śląsk II Wrocław 0:10 (0:5)
10’ Wołczek, 12’ Michalski, 21’ Zawadzki (k), 24’ Matuszewski, 42’ (sam.), 63' Bednarczyk, 65' Stawny, 69' Sharabura, 71' Zawadzki, 73' Zawadzki
Wiwa Goszcz: Koziarz (67' Kus) – Gierszon, Sitek, Balcerzak, Stelmaszek (46' Rek) – Dąbrowski (46' Wlazło), Fajkowski (57' Wojciechowski), Wołkowski, Skrzyniarz (46' Rydzyński), Głowieńkowski – Lotka (46' Sobiński)
Śląsk II Wrocław: Głogowski – Rozum (63’ Jezierski), Szczyrek, Michalski (46’ Stawny), Wojtczak (46’ Zaborski) – Lisowski (46’ Maruszak), Gryglak, Zawadzki, Wołczek (63’ Sharabura), Matuszewski (63’ Lizak) – Bednarczyk.