Wołczek: Tracimy zbyt wiele bramek
26.07.2022 (20:50) | Piotr Kryński
fot.: Krystyna Pączkowska / slaskwroclaw.pl
Trener Śląska II Wrocław Krzysztof Wołczek na konferencji prasowej podsumował przegrany (2:4) mecz Pucharu Polski z Motorem Lublin.
Początek meczu dobrze się dla nas ułożył, wygrywaliśmy, nawet dwa razy, ale mamy za mało doświadczoną drużynę. Tracimy zbyt wiele bramek. Naszym największym problemem były podania za plecy, czyli dłuższa piłka za plecy naszych zawodników w obronie. Nie reagowaliśmy na to, lub słabo reagowaliśmy. Głównie z tego tworzyły się akcje dla rywala. Z pierwszej połowy jestem zadowolony. Umieliśmy przez dłuższy fragment utrzymać się przy piłce i kontrolować grę, gorzej było bez piłki, szczególnie w linii obrony.
Aż 8 zmian w porównaniu z poprzednim meczem. Czym były spowodowane?
Przede wszystkim, żeby sprawdzić nowych zawodników. Mamy dużo nowych chłopaków, których chcemy wprowadzać, oraz doświadczonych, którzy muszą dojść do siebie. Dzisiaj dobry mecz dwóch pomocników: Mateusza Młynarczyka i Pisarczuka. Są to już doświadczeni zawodnicy.
Mateusz Młynarczyk w drugiej połowie bardzo się cofnął, próbował rozgrywać piłkę już od linii obrony. Takie były założenia?
Tak też było w pierwszej połowie. Taki był plan na mecz i całkiem nieźle on wychodził. Nasze problemy były jednak gdzie indziej, nie z piłką, tylko bez.
Jak pan ocenia występ środkowych pomocników a szczególnie Yehora Matsenki. Był on ,,elektryczny".
Oceniam go stosunkowo pozytywnie. Zmieniliśmy go, bo miał już żółtą kartkę. Było ślisko, zanosił się na drugą żółtą, sędzia już go nawet ostrzegał, więc zdecydowaliśmy, że zagra krócej. Jego rozwój oceniamy pozytywnie, ale tego meczu cała obrona nie może zaliczyć do udanych.
Prosilibyśmy jeszcze o ocenę występu młodego bramkarza WKS-u Bartosza Głogowskiego. Czy pomimo straty czterech bramek pokazał się z dobrej strony, oraz co się dzieje z Oskarem Mielcarzem, znowu go zabrakło w osiemnastce.
Oskar ma problemy z kolanem, dlatego go zabrakło tym meczu. Ze względów zdrowotnych go nie ma. Mecz w wykonaniu Bartka oceniam bardzo dobrze, zarówno grę nogami, jak i interwencję.