Wyjazdowy błysk
25.10.2021 (16:00) | Karol Bugajskifot.: Mateusz Porzucek
Jeszcze do niedawna wyjazdowe mecze Śląska Wrocław były synonimem męczarni i defensywnej gry. W sobotę przy Reymonta na pierwszy plan wysunęła się jednak skuteczność, a tak udanego meczu poza domem zielono-biało-czerwoni nie zagrali od lat.
Gdy w połowie marca zatrudnienie w Śląsku tracił trener Vitezslav Lavicka jednym z najczęściej podnoszonych zarzutów był brak stylu w meczach wyjazdowych. Wrocławianie w końcówce pracy czeskiego szkoleniowca w roli gościa męczyli się niemiłosiernie – dość powiedzieć, że w sześciu ostatnich spotkaniach na obcych stadionach pod wodzą czeskiego szkoleniowca zdobyli łącznie zaledwie cztery bramki. Kłopoty miał również Erik Exposito, który przez półtora roku gry w Śląsku poza Wrocławiem trafił…. tylko raz, a i to nic nie dało, bo w grudniu 2020 roku jego zespół i tak przegrał derby w Lubinie 1:2. Lavicka opuszczał Oporowską z bilansem 10 bramek zdobytych w 11 wyjazdowych meczach poprzedniego sezonu, na efekty pracy nowego opiekuna wrocławian nie trzeba było jednak długo czekać.
ERIK WSPÓŁLIDEREM
Po sobotniej strzelaninie przy Reymonta Śląsk ze swoimi 12 trafieniami w roli gościa jest drugą najlepszą drużyną trwających rozgrywek – skuteczniejszy o dwa gole jest tylko Raków, ale on poza Częstochową rozegrał do tej pory o jedno spotkanie więcej. Exposito na stadionie Wisły Kraków zanotował pierwszy wyjazdowy hat-trick po transferze do ekstraklasy, a jego skuteczność obrazuje dziś pozycja współlidera klasyfikacji strzelców z napastnikiem Lecha Mikaelem Ishakiem (obaj zdobyli po osiem bramek). Hiszpan za kadencji Jacka Magiery zupełnie przestał rozróżniać mecze domowe i wyjazdowe. W roli gościa trafił już w debiucie następcy Czecha (1:0 w Białymstoku), a w tym sezonie skuteczniejszy jest nawet poza Stadionem Wrocław (u siebie poza ligowym spotkaniem z Wartą trafił jeszcze tylko z Hapolem w Lidze Konferencji Europy).
LEGNICKIE WSPOMNIENIE
Pięć bramek Śląska w Krakowie to pierwszy taki przypadek w ekstraklasie w 2021 roku. Ostatnim zespołem wykazującym się taką skutecznością w ligowym meczu na terenie przeciwnika dziesięć miesięcy temu był Piast Gliwice (5:0 w Bielsku-Białej), a w poprzednim sezonie jeszcze bardziej efektowny występ na wyjeździe zanotowała… właśnie Wisła Kraków, która w rundzie jesiennej rozgromiła Stal w Mielcu 6:0. Zielono-biało-czerwoni na tak wysokie zwycięstwo w roli gościa czekali od dokładnie trzech lat – 26 października 2018 roku rozprawili się z Miedzią w Legnicy (5:0), a wtedy przed przerwą padły nawet aż cztery bramki. Wspomniane spotkanie na stadionie imienia Orła Białego oraz sobotnia wizyta przy Reymonta stanowią wyrównanie najwyższego wyjazdowego zwycięstwa Śląska w ekstraklasie. Ciągle niepobity rekord został ustanowiony w maju 1989 właśnie na stadionie Wisły Kraków.