Wyszarpany punkt: Śląsk – Pogoń 1:1 (RELACJA)

07.05.2022 (19:42) | Adam Osiński
uploads/images/2022/5/Exposito Pogoń_6276aa0b7d6d2.png

fot.: Paweł Lipnicki

Śląsk zremisował u siebie z Pogonią 1:1 (1:0). W 28. minucie wrocławianom prowadzenie dał Erik Exposito po dośrodkowaniu Dino Stigleca, a w 51. minucie wyrównał Maciej Żurawski po asyście Jakuba Bartkowskiego. Jeden punkt oznacza, że Portowcy raczej już wypisują się z walki o tytuł, a co on da Śląskowi, pokażą dwie ostatnie kolejki.  



 

Trener Tworek dokonał trzech korekt w składzie w stosunku do zremisowanego meczu z Jagiellonią – w pierwszej jedenastce wybiegli Janasik, Jastrzembski i Exposito, na ławce zaś usiedli Bejger, Quintana i Piasecki. Ból głowy musiał mieć szkoleniowiec gości Kosta Runjaić, za kartki bowiem pauzowali dwaj środkowi obrońcy, czyli Triantafyllopoulos i Zech. W tej sytuacji w centrum defensywy wystąpili Malec oraz niebędący w rytmie meczowym Łasicki.

JEDENASTY GOL EXPOSITO

I okazało się, że te decyzje miały wpływ na wynik spotkania. W 28 minucie Krzysztof Mączyński wykonał rzut wolny z głębi pola. Do odbitej piłki dobiegł w bocznym sektorze Dino Stiglec, który dośrodkował ją do Erika Exposito. Hiszpan wygrał pojedynek w powietrzu z Łasickim i głową wpakował piłkę do siatki. Dante Stipica nawet nie zareagował.

Nieco więcej z gry miała Pogoń, ale konkretniejszy pod bramką i skuteczniejszy był Śląsk. W pierwszej połowie celnie uderzali też Robert Pich, Patrick Olsen i raz jeszcze Exposito, tyle że z tymi próbami Stipica nie miał żadnych problemów. Z kolei Matus Putnocky nie miał wiele pracy, co nie znaczy, że szczecinianie nie mogli zdobyć gola. Właściwie powinni. Jeszcze przy remisie Maciej Żurawski skiksował z kilku metrów po wrzutce Luisa Maty. Portugalczyk potem znów zacentrował do młodzieżowca Pogoni, który nieco przypadkowo zgrał piłkę do Luki Zahovicia, a ten uderzył sytuacyjnie z powietrza, ale wprost w słowackiego golkipera.

DOMINACJA FAWORYTA

Po zmianie stron Pogoń była już wyraźnie lepsza. Goście potrzebowali zaledwie sześciu minut, żeby doprowadzić do remisu. Jakub Bartkowski dośrodkował w pole karne, a tam Żurawski przeskoczył Janasika i pokonał Putnockiego, który mógł w tej sytuacji pokusić się o lepszą interwencję.

W ofensywie WKS nie był już groźny. Z dystansu dwukrotnie strzelał Stiglec, raz Mączyński, ale żaden z nich nie mógł się wstrzelić w bramkę gości. Wielokrotnie gotowało się za to w polu karnym wrocławian, w czym spory udział mieli rezerwowi. Aktywny był Mariusz Fornalczyk, Michał Kucharczyk mógł mieć asystę, ale strzał głową Łasickiego odbił Putnocky. W ostatniej akcji meczu kolejny rezerwowy, Piotr Parzyszek, uderzył mocno po ziemi, ale fenomenalnie na linii zachował się słowacki bramkarz Śląska.

SZALONA KOŃCÓWKA

Ostatnie minuty to w ogóle był napór gości, którzy starali się pozostać w walce o tytuł, i – powiedzmy wprost – bezradność Śląska. Mimo to kilka dalekich wykopów zaowocowało tym, że szarżowali też rezerwowi Śląska – Quintana, Łyszczarz i Piasecki. W końcu Pogoń postawiła wszystko na jedną kartę, ale ta otwarta gra nie dała gola żadnej ze stron.

Śląsk – Pogoń 1:1 (1:0)

Strzelcy: Exposito 28’ – Żurawski 51’

Śląsk: Putnocky – Janasik (80 Verdasca), Golla, Tamas, Stiglec, Pich (67 Quintana), Schwarz, Mączyński, Olsen (67 Bejger), Jastrzembski (80 Łyszczarz), Exposito (80 Piasecki)

Pogoń: Stipica – Bartkowski (66 Kucharczyk), Łasicki, Malec, Mata, Jean Carlos (66 Fornalczyk), Żurawski (66 Drygas), Dąbrowski, Kowalczyk (71 Biczachczjan), Grosicki (83 Parzyszek), Zahović

Żółte kartki: Verdasca, Mączyński

Sędziował: Szymon Marciniak

Widzów: 10 166

ZOBACZ też: Kto był Piłkarzem Meczu? (GŁOSOWANIE)