Bramkarz Śląska wrócił do gry po kontuzji. Na występ w rezerwach czekał aż rok

23.03.2025 (14:00) | Marcin Sapuń
uploads/images/2025/3/głogu_67dfd323c2d5a.jpg

fot.: Krystyna Pączkowska/slaskwroclaw.pl

W spotkaniu rezerw Śląska z Odrą Bytom Odrzański (7:0) pierwszy raz od kwietnia 2024 roku we wrocławskim zespole wystąpił Bartosz Głogowski. 19-letni golkiper w zeszłym roku mierzył się z kontuzją i kilkoma operacjami.



 

Aż 371 dni czekał Bartosz Głogowski na ponowny występ na boisku. Bramkarz Śląska Wrocław pod koniec marca 2024 roku podczas jednego z treningów doznał kontuzji pęknięcia łąkotki przyśrodkowej, która pierwotnie miała wyeliminować 19-latka tylko do końca poprzedniego sezonu. Niestety jak się później okazało, potrzebne były kolejne operacje kolana i przerwa przedłużyła się do końca roku kalendarzowego. W międzyczasie o koledze z drużyny nie zapominali piłkarze WKS-u, którzy na przykład przed meczem derbowym z Zagłębiem Lubin wybiegli na rozgrzewkę w specjalnych koszulkach z napisem "Cebul i Głogu trzymajcie się", wspierając tym samym młodego bramkarza i Marcina Cebulę, który w trakcie rundy jesiennej zerwał więzadło krzyżowe. 

Wychowanek Śląska do treningów wrócił na początku stycznia i w tym samym miesiącu wyleciał z drużyną do Hiszpanii na obóz przygotowawczy, gdzie szlifował formę przed nadchodzącą rundą. 

W trakcie zimowej przerwy jedną ze zmian w szeregach rezerw WKS-u było wypożyczenie do Stali Brzeg Huberta Śliczniaka, który jesienią rozegrał 9 meczów w III lidze. Rundę wiosenną jako podstawowy bramkarz rozpoczął 17-letni Hubert Charuży, ale teraz przebywa na zgrupowaniu reprezentacji U-17, więc nie mógł wystąpić w meczu z Odrą Bytom Odrzański. 

Z powodu nieobecności młodego golkipera jego miejsce w sobotę zajął właśnie Głogowski, który po raz pierwszy od 16 marca 2024 roku wystąpił w oficjalnym spotkaniu rezerw Śląska Wrocław (wcześniej zagrał w trzech sparingach). 19-latkowi udało się zachować czyste konto, a z przebiegu meczu widać było, że nie miał on za bardzo dużo pracy, szczególnie w drugiej połowie, gdy Wojskowi zdominowali przeciwnika, strzelając im sześć goli i wygrywając ostatecznie aż 7:0 (RELACJA). 

Cieszę się bardzo, że mogłem zagrać w meczu ligowym po tak długiej przerwie. W mecz wszedłem w pełni skoncentrowany. Kilka dobrych podań i moja interwencja pozwoliła mi złapać pewność siebie. Bardzo mi brakowało bycia na boisku z drużyną. Cieszy mnie efektywne zwycięstwo i czyste konto. Jestem bardzo szczęśliwy, że jestem zdrowy i po kontuzji nie ma już śladu

- powiedział nam Bartosz Głogowski. 

Teraz przed Śląskiem II Wrocław drugi mecz z rzędu na wyjeździe. W sobotę 29 marca Trójkolorowi zmierzą się z MKS-em Kluczbork, z którym jesienią przegrali przy Oporowskiej 1:3. 

ZOBACZ też: PNK: Powrót Śląska w ostatnich minutach

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.