Defensywa Śląska dziurawa jak sito
15.12.2021 (12:00) | Karol Bugajski
fot.: Paweł Kot
Zespół trenera Jacka Magiery w ostatnich tygodniach ligowego roku zapomniał, jak smakuje czyste konto. Wrocławianie od kilku kolejek tracą gole z zaskakującą łatwością i pod tym względem są już najgorsi w ekstraklasie. Zapraszamy na tekst w ramach #EchaMeczu.
Śląsk Wrocław w każdym z sześciu poprzednich spotkań ligowych tracił przynajmniej jednego gola, a jego zła seria trwa już niemal dwa miesiące. Ekipa trenera Magiery z poprzedniego czystego konta cieszyła się w 12. kolejce przeciwko Wiśle w Krakowie (5:0), zaś kolejne spotkania przyniosły jej aż czternaście wpuszczonych bramek. W tym czasie w ekstraklasie gorszego wyniku pod względem strat nie zanotował nikt, a wynik jest szczególnie uderzający, jeśli weźmiemy pod uwagę, że drugie tyle wrocławianie stracili we wcześniejszych dwunastu kolejkach. Rozregulowanie defensywy zielono-biało-czerwonych jest widoczne gołym okiem, a bez naprawienia tej formacji, próżno myśleć o włączeniu się do pogoni za czołówką.
RUNDA PRAWIE JAK SEZON
28 goli straconych przez Śląsk w osiemnastu dotychczasowych meczach ekstraklasy to wynik już niemal identyczny, co… na koniec sezonu 2020/2021. Wówczas wrocławianie w ciągu 30 kolejek dali się zaskoczyć raptem o cztery razy częściej niż tylko w trakcie trwającej jesieni i choć czyste konta często okraszały mniej atrakcyjne mecze, pozwalały nabierać poczucia stabilizacji. Trener Magiera po ostatniej przerwie na kadrę zareagował zmianą bramkarza, jednak trudno mieć wrażenie, że wymiana Michała Szromnika na Matusa Putnockiego ma pozytywne przełożenie na defensywną jakość Śląska. Łatwo tracone gole jak się zdarzały, tak się zdarzają, a co więcej trudno oprzeć się wrażeniu, że Słowak ma w tym niemały udział (więcej na ten temat po porażce z Wartą pisaliśmy w rubryce „Plusy i minusy”).
BRAK CZYSTYCH KONT? DYMISJA
Sześć meczów z rzędu ze straconym golem to najgorsza ligowa passa zielono-biało-czerwonych od początku roku. Wówczas, gdy ich trenerem był jeszcze Vitezslav Lavicka, bez czystego konta byli między 16., a 21. kolejką, co niedługo później zaowocowało dymisją czeskiego szkoleniowca. Zasadniczą różnicę stanowi jednak fakt, że Śląskowi w tamtym czasie przytrafił się jednak tylko jeden mecz z większą liczbą straconych bramek niż jedna. W trakcie obecnej serii… tylko raz stracił mniej niż dwie. Wrocławianie po ostatnich defensywnych potknięciach, których przyczyną najczęściej były proste błędy indywidualne, są już jedną z najgorszych ekip pod tym względem w ekstraklasie. Śląsk w trwającym sezonie ligowym stracił już więcej goli niż zamykająca tabelę Legia Warszawa, a mniej jedynie od Bruk-Betu, Zagłębia, Wisły Kraków, a także Górnika Łęczna.