"Dołączenie do Śląska jest słuszną decyzją". Sylwetka Luki Marjanaca

20.06.2025 (14:00) | Bartosz Bryś
uploads/images/2025/6/Zrzut ekranu 2025-06-17 201709_6851b1a270416.png

fot.: Adrianna Ficek / slaskwroclaw.pl

Śląsk Wrocław intensywnie pracuje nad skompletowaniem kadry zespołu, który w zbliżającym się sezonie będzie walczył o awans do Ekstraklasy. Po pozyskaniu Marko Dijakovica przyszedł czas na ogłoszenie transferu Luki Marjanaca. Czego możemy się spodziewać po 22-letnim zawodniku?



 

Wielkimi krokami zbliża się początek tegorocznych rozgrywek I Ligi, w których wystąpi niedawny wicemistrz Polski. Aby wrocławianie szybko powrócili do elity, niezbędne są zmiany kadrowe, mające umożliwić skuteczną rywalizację na wymagającym poziomie. Do tej pory z klubem pożegnali się między innymi Tudor Baluta oraz Peter Pokorny, którzy zdecydowali się na przenosiny kolejno do rumuńskiej Universitatey Krajowa i słowackiego Slovana Bratysława. Jednocześnie nowy dyrektor sportowy Dariusz Sztylka nie zapomina o jakże istotnych transferach przychodzących. 

W połowie czerwca nowym zawodnikiem Trójkolorowych został Marko Dijaković, który ostatnie dwa sezony spędził w pierwszoligowym GKS-ie Tychy. W tym przypadku wrocławianie wygrali wyścig o podpis środkowego obrońcy z resztą ligowej stawki. Jak się okazało, władze klubu nie zwolniły tempa i błyskawicznie poinformowały o ściągnięciu kolejnego gracza - tym razem o ofensywnym usposobieniu. Luka Marjanac, bo to o nim mowa, podpisał z WKS-em dwuletni kontrakt z możliwością przedłużenia o kolejny rok. Przeanalizujmy, jak wyglądała dotychczasowa kariera Bośniaka. 

 

SZLIFY W CZOŁOWEJ AKADEMII

22-latek, który urodził się Rheinfelden w pobliżu Bazylei, pierwsze piłkarskie kroki stawiał w młodzieżowych drużynach FC Basel, czyli ligowego szwajcarskiego potentata. Skrzydłowy rozwijał się w szeregach czerwono-niebieskich do 2021 roku, kiedy zdecydował się na przenosiny do Olimpiji Lublana. Od tamtej pory Marjanac kontynuował swoją karierę wyłącznie w Słowenii, występując początkowo w juniorskim zespole nowego pracodawcy (U19). 

- Spędziłem tam [przyp. red. FC Basel] mnóstwo czasu, cennego czasu. Przyszedłem jako małe dziecko, a odszedłem już jako ukształtowany człowiek. Warunki do rozwoju były fenomenalne i wiele zawdzięczam temu klubowi. Wiele się tam nauczyłem zarówno od strony piłkarskiej, jak i tej życiowej. To był niezwykle ważny okres, który pomógł mi wejść do profesjonalnego futbolu 

- wspomina zawodnik w rozmowie z klubowymi mediami

Kolejnymi klubami na zawodowej drodze zawodnika okazały się NK Bravo, ND Bilje oraz ND Gorica, z którą nabytek Trójkolorowych święcił swoje największe dotychczasowe sukcesy. W poprzednim sezonie słoweński drugoligowiec był o krok od sensacyjnego wywalczenia krajowego pucharu, w którym przegrał dopiero po rzutach karnych. Co ciekawe, w finałowym spotkaniu Marjanac wpisał się na listę strzelców. Ponadto zanotował 12 trafień oraz 7 asyst w ligowych rozgrywkach. 

PRZEBOJOWY STYL GRY

22-latek, który wychowywał się w Szwajcarii, lecz za sprawą pochodzenia swoich rodziców miał możliwość zadebiutowania w młodzieżowej reprezentacji Bośni i Hercegowiny U21, na co dzień występuje na pozycji skrzydłowego. Jak można go scharakteryzować? 

 

W jaki sposób ocenia natomiast swój styl gry sam zainteresowany, który będzie walczył o miejsce w składzie z Mateuszem Żukowskim oraz Arnau Oritzem?

-  Mogę na pewno powiedzieć, że jestem szybkim skrzydłowym, który nie boi się pojedynków. Lubię asystować, strzelać gole - myślę, iż to nic nadzwyczajnego, gdy gra się na skrzydle. Najważniejsza jest jednak drużyna i dobry wynik zespołu, a dopiero później indywidualne osiągnięcia 

- komentuje piłkarz w wywiadzie zamieszczonym na klubowej stronie internetowej.

WARTOŚCIOWE UZUPEŁNIENIE SKŁADU?

Pozyskanie Marjanaca, który wydaje się mocno perspektywicznym zawodnikiem, może znacząco zwiększyć możliwości ofensywne WKS-u. Wydaje się, że 22-latek jest w stanie zagwarantować odpowiednią jakość gry w bocznych sektorach boiska, na które mocny nacisk kładzie trener wrocławian. Na korzyść zawodnika świadczą również jego pokaźne statystyki indywidualne z poprzedniego sezonu. 

Jak przyznał zawodnik w rozmowie z biurem prasowym Śląska Wrocław, duży wpływ na jego transfer wywarł przede wszystkim Ante Simundza, który chciał pozyskać Bośniaka już podczas swojej pracy w Mariborze (2023-2024). Znajomość z trenerem z pewnością wywrze na gracza pozytywny wpływ w kontekście komunikacji boiskowej oraz pomoże mu w wykorzystaniu swojego potencjału. 

22-latek najprawdopodobniej będzie miał szansę wykazania się w nowych barwach już w najbliższą sobotę (21 czerwca), kiedy to Trójkolorowi rozegrają pierwsze spotkanie kontrolne w okresie przygotowawczym. Wrocławianie zmierzą się na wyjeździe z Baryczą Milicz, a sam mecz uświetni jubileusz 80-lecia tamtejszego klubu. Początek okazjonalnego sparingu zaplanowano na godzinę 16:00. 

ZOBACZ też: TRANSFERY: Oficjalnie - Baluta opuszcza WKS

Bądź na bieżąco! Obserwuj Śląsknet na kanale WhatsApp. Odwiedź nas także na Facebooku, YouTubie, X (Twitterze), Instagramie oraz TikToku.