OFICJALNIE: Wychowanek Śląska znalazł nowy klub
13.02.2024 (21:45) | Łukasz Grzywaczykfot.: Paweł Kot
Filip Gryglak, wychowanek i wieloletni gracz młodzieżowych drużyn WKS-u, został nowym graczem rezerw Wisły Płock po tym jak pod koniec roku rozwiązał umowę ze Śląskiem Wrocław.
Pomocnik do Wrocławia trafił w wieku 11 lat z Nysy Zgorzelec. W zielono-biało-czerwonych barwach występował przez kolejne sezony, aż do 30 grudnia ubiegłego roku, kiedy to rozwiązano umowę za porozumieniem stron.
Oprócz częstych kontuzji grę 19-latkowi uniemożliwiały kwestie pozasportowe, które to zadecydowały o zakończeniu współpracy z zawodnikiem. Według naszych informacji Gryglak nie do końca poważnie traktował swoje obowiązki. Pojawiały się problemy z dyscypliną. Zawodnik niejednokrotnie spóźniał się lub nawet opuszczał treningi. Jak ustaliliśmy, czara goryczy miała przelać się przed wyjazdowym meczem ze Stilonem Gorzów, kiedy to nie stawił się na przedmeczową zbiórkę.
W grudniu 2021 roku, w wieku 17 lat wystąpił on po raz pierwszy w drugoligowych rezerwach wrocławian, a już kilka dni później otrzymał szansę w pierwszym zespole, stając się jednym z najmłodszych debiutantów Śląska w historii Ekstraklasy. Miejsca w drużynie Jacka Magiery nie zagrzał jednak na dłużej, bowiem później oglądaliśmy go już jedynie w drugim zespole i drużynie U-19 WKS-u.
Gryglak, który w obecnym sezonie rozegrał 14 meczów, związał się z Nafciarzami umową obowiązującą do końca czerwca 2025 roku. Osobą odpowiedzialną za sprowadzenie zawodnika do klubu był znający go bardzo dobrze dyrektor sportowy Wisły Płock Dariusz Sztylka, który w przeszłości w Śląsku Wrocław występował zarówno w roli piłkarza, trenera, jak i dyrektora sportowego.
- Doszliśmy do wniosku, że w drugim zespole Wisły Płock przyda się zimą trochę świeżej krwi. To zawodnik, który może dać tej drużynie sporo jakości w środku pola. Swego czasu jego kariera zaczęła się rozwijać w dobrym tempie, jednak trochę zahamowały ją problemy zdrowotne, które, mam nadzieję, są już jednak dawno za nim. W młodym wieku ma już doświadczenie na kilku szczeblach i jestem przekonany, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa
- mówił 45-latek na łamach klubowej strony.